W Chinach znaleziono bezgłowe szkielety kobiet i dzieci. To pozostałość po masakrze sprzed 4 tys. lat
Archeolodzy trafili na bezgłowe szkielety sprzed kilku tysięcy lat. To ofiary historycznej masakry. Badacze byli zaskoczeni, że nie znaleźli tam szczątek dorosłych mężczyzn.
W tym artykule:
- Co mogą oznaczać bezgłowe szkielety kobiet i dzieci?
- Wyjątkowe stanowisko archeologiczne
- Dlaczego 4 tysiące lat temu doszło do rzezi kobiet i dzieci?
Obok fragmentów ceramiki, monet i łusek z broni ludzkie szczątki to jedne z najczęstszych odkryć archeologicznych. Jak więc wyróżnić szkielety, które są naprawdę ważne? O ich znaczeniu historycznym świadczy przede wszystkim wiek, ale nie tylko. Bywa, że pochowanie szczątki nie są kompletne, co wcale nie jest zasługą rabusiów. W wielu kulturach i miejscach na świecie na przestrzeni tysiącleci praktykowano dekapitację. Odcinanie głów było jedną z kar wymierzanych wrogom. Oczywiście w zależności od czasów i miejsca, krwawy zwyczaj mógł mieć różne znaczenie.
Co mogą oznaczać bezgłowe szkielety kobiet i dzieci?
Niedawno w Chinach znaleziono 41 bezgłowych szkieletów. Liczące około 4100 lat ludzkie szczątki znajdowały się masowych grobach, będących pamiątką po największym polowaniu głowy w neolitycznej Azji. W tym przypadku tzw. headhunting był praktyką polegającą na zdobywaniu głów wrogów jako trofeów.
Na przywódców wrogich plemion polowano ze względu na określone znaczenie rytualne lub opętanie duszy i energii wrogów – tłumaczył autor badania Qian Wang, profesor nauk biomedycznych w , w rozmowie z „Live Science”.
Zaskakujące odkrycie archeologów
Teoretycznie w grobach można było spodziewać się szkieletów doświadczonych wojujących mężczyzn. A jednak. Badania wykazały, że wszystkie ludzkie szczątki należały do kobiet i młodych osób.
Jak to wytłumaczyć? Cóż, historia zna wiele przypadków, kiedy to celem atakujących było niekoniecznie wojska wroga, a cywile (w tym kobiety i dzieci). Naukowcy nazwali odkryty „konflikt charakteryzujący się wysokim poziomem okrucieństwa”. Niewykluczone, że wobec ofiar stosowano rytualną dekapitację. Wskazuje na to spójność techniki i broni sprawców. Większości bezgłowych szkieletów brakowało pierwszego i drugiego kręgu. Archeolodzy zauważyli też wąskie nacięcia w kształcie litery V i U.
– Bezgłowe kobiety i dzieci, ze śladami nacięć na kręgach szyjnych, świadczą o brutalności, jaką stosowano wobec tych ludzi – napisała w mailu do redakcji „Live Science” Charlotte Roberts, emerytowana profesor archeologii na Uniwersytecie w Durham w Wielkiej Brytanii.
Wyjątkowe stanowisko archeologiczne
Bezgłowe szkielety znaleziono na stanowisku Honghe w prowincji Heilongjiang w północno-wschodnich Chinach. Badacze po raz pierwszy trafili w to miejsce w latach 90. XX wieku. Badania terenowe zostały zintensyfikowane w 2013 r. Od tamtej pory w Honghe wykopaliska przeprowadzono już 6 razy.
W sumie po przekopaniu dwóch domów i trzech grobowców zespół znalazł łącznie 68 szkieletów. 41 z nich nie ma głów. Szacuje się, że liczą od 4100 do nawet 4400 lat. Ustalono, że 32 osoby spośród nich zginęły podczas jednego zdarzenia. To oznacza, że grobowiec jest upamiętnieniem największego w historii polowania na głowy w neolitycznych Chinach. Odkrycie zostało opisane w jednym z tegorocznych wydań czasopisma naukowego „Archaeological and Anthropological Sciences”.
Poza ludzkimi szczątkami archeolodzy odkryli również ceramikę oraz narzędzia wykonane z kości i kamieni.
Terakotowa armia odkrywa nieznane tajemnice. Archeolodzy znaleźli w pobliżu pojazd liczący 2 tysiące lat
Terakotowa armia sama w sobie jednym z najcenniejszych odkryć archeologicznych w historii Chin. W pobliżu nadal są jednak odkrywane inne cenne artefakty. Ostatnie znalezisko zaskoczyło badaczy.Dlaczego 4 tysiące lat temu doszło do rzezi kobiet i dzieci?
Nie jest jasne, dlaczego celem najeźdźców były kobiety i najmłodsi członkowie społeczności, a nie dorośli mężczyźni. Możliwe, że osada została zaatakowana pod ich nieobecność. Znalezione rowy obronne świadczą o tym, że miejscowi byli w aktywnym konflikcie z innymi plemionami. Oczywiście nie każdy mężczyzna z ludu Honghe był wojownikiem. Część z nich trudniła się też rolnictwem, myślistwem czy rybołówstwem. Te zdania również wymagały od nich regularnego opuszczania osady.
Autorzy badania sugerują, że po ataku, sprawcy mogli wywieźć głowy jako trofea. Po powrocie mężczyźni najprawdopodobniej przenieśli zwłoki bliskich do dwóch domów, gdzie zorganizowali proste pochówki. Następnie opuścili osadę. Taką wersję wydarzeń przewiduje profesor Wang.
Co ciekawe, w grobach znaleziono również czaszki czterech dorosłych mężczyzn. Najprawdopodobniej należały one jednak do wrogiego plemienia i był tzw. trofeami.