W czym sęk?
Boston w stanie Massachusetts w roku 2012 był świadkiem niecodziennych kradzieży: z drzew w parkach miejskich znikały... obrzęki
Przyczyną powstawania bardzo dużych grudkowatych narośli na pniach są okaleczenia lub choroby. Zabliźniająca się rana tworzy narośl z misternie poskręcanymi słojami. To z ich powodu obrzęki są tak pożądane w obróbce drewna.
Odcięcie zgrubienia nie uśmierca drzewa, ale skraca jego życie. – Drzewa nie zdrowieją w taki sposób jak ludzie. Ich rany rogowacieją dookoła, ale w środku dalej butwieją – mówi bostoński arborysta Greg Mosman. Koszty naprawy szkód oszacowano na blisko 100 tys. dolarów. W Kalifornii, gdzie rynek obrzęków kwitnie, odcinanie wybrzuszeń z miejskich sekwoi jest przestępstwem. W Bostonie był to pierwszy taki przypadek. Mosman ma nadzieję, że uda mu się wywalczyć rekompensatę pozwalającą na zasadzenie nowych drzew.