Reklama

W tym artykule:

  1. Wiara w bestie i potwory
  2. W Niemczech odkryto grób zombie
  3. Kultura pucharów dzwonowatych
Reklama

Już od tysięcy lat ludzie wierzą w różnorodne bóstwa, a wierzenia przekształcali w religie. Wiara pomagała ludziom zrozumieć otaczający świat, ale także dostarczała odpowiedzi na trudne pytania. Członkowie pradawnych społeczności – tak jak i ludzie współcześnie – obawiali się śmierci, a także przerażało ich zło, które utożsamiali z kataklizmami lub chorobami i epidemiami.

Wiara w bestie i potwory

Niewyjaśnione zjawiska bardzo często opisywane były za pomocą mitów i legend. Wszelkie obawy miały swoje odzwierciedlenie w folklorze i ludowych opowieściach. Tak właśnie powstawały mityczne stworzenia i bestie, które straszyły całe pokolenia, a nawet epoki.

Od setek lat ludzie wierzyli, że zmarli mogą wstać z grobu, a ich niespokojne dusze będą nawiedzały żywych. Właśnie dlatego ludzie często próbowali zabezpieczać groby, aby martwi pozostali martwi. Tak było m.in. na cmentarzysku z XVII wieku w miejscowości Pień nieopodal Bydgoszczy. Archeolodzy odnaleźli tam enigmatyczny grobowiec, w którym spoczywała młoda kobieta.

Na jej szyi znajdował się żelazny sierp, a na palcu lewej stopy zamknięto trójkątną kłódkę. Prawdopodobnie lokalni mieszkańcy obawiali się, że dziewczyna powstanie z grobu w postaci wampirzycy, strzygi lub innej bestii.

W Niemczech odkryto grób zombie

Spektakularnego odkrycia dokonali ostatnio archeolodzy z niemieckiego Urzędu Ochrony Zabytków Saksonii-Anhalt. Badacze twierdzą, że odnaleźli „grób zombie” sprzed 4200 lat, a więc z epoki brązu. Znaleziska dokonali podczas wykopalisk w pobliżu miasta Landsberg. Prace wykopaliskowe poprzedzały rozbudowę sieci energetycznej.

W grobie pochowano mężczyznę, który zmarł w wieku od 40 do 60 lat. Co ciekawe, w dolnej części pochówku, w miejscu nóg zmarłego, znajdował się duży kamienny blok. Badacze twierdzą, że umieszczono go w ten sposób w ramach rytuału, który miał zabezpieczać tę osobę przed wybudzeniem się z martwych lub zamianą w zjawę lub bestię.

Przerażający pochówek dziecka w polskiej wsi. Podejrzewano je o „opętanie”?

Naukowcy z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu dokonali kolejnego mrocznego odkrycia na cmentarzysku w Pniu. Archeolodzy znaleźli pochówek dziecka, które pochowano z trójkątną kłódką.
cmentarzysko w Pniu
fot. Łukasz Czyżewski

– Wiemy, że nawet w epoce kamienia ludzie bali się upiorów. W tamtych czasach wierzono, że zmarli czasami próbują wydostać się z grobów – powiedziała Susanne Friederich, kierowniczka wykopalisk. Zdaniem archeologów człowiek odnaleziony w Niemczech prawdopodobnie mógł być poważnie chory, a inni ludzie, z którymi żył, obawiali się, że jego choroba mogła być efektem działania złych sił.

Kultura pucharów dzwonowatych

– W dawnym folklorze występowały upiory, które przypominały „zombie”. Były to ożywione zwłoki. Występowały w różnych wierzeniach, w tym w mitologii staroirlandzkiej, celtyckiej i nordyckiej. Znane są także w tradycji wielu europejskich grup etnicznych – dodała badaczka.

Grób zombie należał do kultury pucharów dzwonowatych. Kultura ta wywodziła się z Półwyspu Pirenejskiego i prawdopodobnie powstała na podłożu kultury almerskiej. Nazwę zawdzięcza charakterystycznej formie krępych, szerokootworowych naczyń w kształcie odwróconego dzwonu.

– Tego rodzaju grób jest niezwykły, ponieważ niewiele jest dowodów na istnienie takich zwyczajów pochówku wśród ludności kultury pucharów dzwonowatych – powiedziała Anja Lochner-Rechta, archeolożka, która brała udział w wykopaliskach.

Bywa ona nazywana też kulturą „łuczników”. Artefakty wytworzone przed te społeczeństwa pojawiły się w końcu czwartego tysiąclecia p.n.e. W XIX–XVIII stuleciu p.n.e. na ziemie polskie dotarło prawdopodobnie kilka rodzin reprezentujących kulturę, być może handlujących miedzią i poszukujących kupców.

Zdaniem historyków to dzięki mobilności ludności, a także temu, że ich gospodarka oparta na pasterstwie koczowniczym, doszło do stosunkowo szybkiej ekspansji tej kultury na terenie całej Europy. Reprezentowana była przez niewielkie grupy ludności, dlatego ulegała szybkiej asymilacji z miejscowym podłożem etnicznym.

Reklama

Źródło: Urząd Ochrony Zabytków i Archeologii Saksonia-Anhalt.

Nasz ekspert

Jakub Rybski

Dziennikarz, miłośnik kina niezależnego, literatury, ramenu, gier wideo i dobrego rocka. Wcześniej związany z telewizją TVN24 i Canal +. Zawodowo nie boi się podejmować żadnego tematu, prywatnie bardzo zainteresowany polityką. Autor bloga na Instagramie "Mini Podróże".
Reklama
Reklama
Reklama