W Norwegii odkryto rzadką bizantyjską monetę. Sprowadził ją król wikingów i przedstawia Jezusa
Naukowcy uważają, że monetę do Norwegii mógł sprowadzić król Harald III Srogi. Złoty artefakt przedstawia Jezusa Chrystusa i prawdopodobnie pochodził z Bizancjum.
W tym artykule:
- Na monecie widoczny jest Jezus Chrystus
- Kto sprowadził monetę do Norwegii?
- Związki wikingów z Bizancjum
- Sława i bogactwa Haralda III Srogiego
Norwescy archeolodzy otrzymali zgłoszenie o niezwykłym znalezisku. Pewien poszukiwacz skarbów badał górski region w gminie w gminie Vestre Slidrew południowo-zachodniej Norwegii z wykorzystaniem wykrywacza metalu. W pewnym momencie urządzenie zasygnalizowało obecność metalowego przedmiotu. Mężczyzna zaczął kopać i wydobył z ziemi zabytkową złotą monetę. Jego uwagę zwrócił wizerunek Jezusa Chrystusa, który znajdował się na awersie.
Na monecie widoczny jest Jezus Chrystus
Poszukiwacz od razu przekazał artefakt archeologom. Naukowcy dokonali analizy i stwierdzili, że moneta, która po raz pierwszy została wybita w Bizancjum pomiędzy 976 a 1025 r. n.e. Uczeni sugerują, że prawdopodobnie pochodzi z Konstantynopola (dzisiejszego Stambułu w Turcji), który był stolicą cesarstwa wschodniorzymskiego.
– Otrzymujemy od poszukiwaczy skarbów wiele wspaniałych artefaktów, ale teraz pojawiło się znalezisko szczególnie istotne. Mówimy o bardzo rzadkim bizantyjskim zabytku numizmatycznym – napisali w oświadczeniu naukowcy.
Na jednej strony monety znajduje się Jezus trzymający Pismo Święte. Na rewersie prawdopodobnie przedstawieni są cesarze Bazyli II (po lewej) i Konstantyn VIII (po prawej). Obaj władcy byli braćmi. Na monecie znajdują się również dwa napisy. Jeden po łacinie, który brzmi: „Jezus Chrystus, król królów”. Drugi po grecku: „Bazyli i Konstantyn, cesarze Rzymian”.
Kto sprowadził monetę do Norwegii?
– Moneta została wybita pod koniec panowania Bazylego II lub na początku rządów, czyli pomiędzy 976 a 1025 rokiem naszej ery. Świadczy o tym kropkowana, potrójna krawędź wokół monety – wyjaśniają archeolodzy. Ten rodzaj małej monety znany był jako „histamenon nomisma”. Po raz pierwszy wprowadzono ją około 960 r. n.e.
Archeolodzy zastanawiają się, jak ta bizantyjska moneta znalazła się w tej części Norwegii. Uczeni podejrzewają, że do kraju mógł przywieźć ją Harald III Srogi, król Norwegów w latach 1045–1066. Jeszcze jako młodzieniec w 1031 roku uczestniczył w ruskiej wyprawie przeciwko królowi Polski Mieszkowi II. Trzy lata później wyruszył wraz ze swoimi 500 wojownikami do Bizancjum. Wikingowie zostali najemnikami cesarskiej armii.
– W Konstantynopolu Harald był częścią cesarskiej gwardii wareskiej, zwanej także waregami lub „strażnikami Bizancjum”. W starszych źródłach bizantyjskich Harald nazywany jest Araltesem. W tamtych czasach panował zwyczaj, że strażnicy otrzymywali prawo, na mocy którego po śmierci cesarza mogli zabrać z jego pałacu wszelkie kosztowności, jakie chcieli. Za czasów Haralda w Bizancjum zmarło trzech cesarzy – twierdzą norwescy archeolodzy.
Związki wikingów z Bizancjum
Harald w latach 1040–1041 brał udział w tłumieniu powstania Bułgarów. Wiosną 1042, już jako dowódca elitarnej gwardii wareskiej, uczestniczył w obaleniu cesarza Michała V. W tym samym roku postanowił opuścić Bizancjum i wrócić do Norwegii. Na przeszkodzie stanął mu nowy cesarz, Konstantyn IX Monomach, który nie chciał wyjazdu zdolnego wikinga.
Co ciekawe, legenda głosi, że to żona cesarza miała wpływ na ostateczną decyzję Haralda o pozostaniu w Bizancjum. Niektórzy historycy zwracali uwagę na ich rzekomy romans. W 1043 roku Harald ostatecznie uciekł z cesarstwa wraz ze zbrojnym oddziałem i zdobytymi podczas wieloletniej służby łupami. Wrócił do Rusi Kijowskiej pod panowaniem Jarosława Mądrego, a następnie przedostał się do Norwegii.
– Skarby, które zdobył w czasie służby w straży cesarskiej w Konstantynopolu, przekazał wielkiemu księciu Jarosławowi Mądremu. Między innymi dlatego, aby Harald mógł poślubić jedną z córek Jarosława, Elżbietę Jarosławównę – czytamy w oświadczeniu.
Sława i bogactwa Haralda III Srogiego
Według wikińskich sag, Harald i jego ludzie zdobyli fortunę dzięki pracy jako najemnicy Bizancjum. W roku 1045, gdy w końcu wrócili do Norwegii, przypłynęli statkami załadowanymi złotem i innymi kosztownościami. O ich sławie słyszał cały kraj. Jego krewny, ówczesny król Norwegii Magnus I Dobry, uczynił go z tego powodu współrządcą. Po kilku wspólnych wyprawach Magnus zachorował i zmarł w Jutlandii, a Harald został samodzielnym władcą.
– W jaki sposób moneta trafiła do Vestre Slidre? Wiemy, że region był częścią diecezji Bjørgvin aż do 1125 roku. A jedna ze starszych tras komunikacyjnych nazywa się Bispevegen. Nie jest wykluczone, że moneta zaginęła podczas podróży któregoś z duchownych – podsumowują archeolodzy.
Źródło: Innlandet fylkeskommune.