Reklama

W tym artykule:

  1. Dary wotywne w pogańskiej świątyni
  2. Tajemnicza świątynia mogła być wykorzystywana przez wikingów
  3. Czy dary były składane przez wikingów?
Reklama

W religiach i wyznaniach na całym świecie już od epoki neolitycznej wyznawcy wierzyli, że składanie ofiar w postaci darów może przynieść pomyślność lub przychylność bogów. Archeolodzy odnaleźli dowody m.in. na składanie toporów lub narzędzi kamiennych w ramach rytuałów ofiarnych.

Dary wotywne w pogańskiej świątyni

W starożytnej Grecji odkrywano sterty figurek zwierzęcych, które składano przed świątynią Zeusa. Ofiary wotywne miały być przebłaganiem za grzechy popełnione przeciwko bogom. Dary ofiarne nierzadko rzucały światło na kulturę i rozwój cywilizacyjny poszczególnych kultur. Z kolei w Sparcie kilka artefaktów z V wieku p.n.e. wykazały umiejętności czytania i pisania mieszkańców tego kraju. W Mezoameryce również odnajdywano artefakty, które składano w formie ofiary. Takie rytuały związane były np. z Olmekami i Majami.

Najnowsze odkrycie w Norwegii może wskazywać, że dawni mieszkańcy Skandynawii, a być może sami wikingowie, również byli bardzo bogobojni. Museum of Cultural History w Oslo przekazało, że podczas najnowszych wykopalisk nieopodal Mjøsa, największego jeziora w kraju, badacze odnaleźli pięć drobnych złotych płytek. Artefakty znajdowały się w pozostałościach średniowiecznej pogańskiej świątyni.

Tajemnicza świątynia mogła być wykorzystywana przez wikingów

Badania archeologów odbywały się na południe od Lillehammer, w miejscu, w którym wkrótce powstanie nowa droga. Właśnie dlatego naukowcy zostali oddelegowani do prac wykopaliskowych. W oświadczeniu prasowym uczeni przekazali wyniki swojej analizy. Stwierdzili, że złote płytki przedstawiały wizerunki mężczyzny i kobiety.

Badacze poinformowali, że świątynia została po raz pierwszy zidentyfikowana ponad 30 lat temu. Od tego czasu archeolodzy odnaleźli nieopodal budowli kilkadziesiąt przedmiotów, które mogły pełnić funkcję darów wotywnych, a najnowsze odkrycie potwierdza tę hipotezę. Wiele spośród artefaktów było właśnie ze złota.

Świątynia miała prawdopodobnie ok. 15 metrów długości i była obiektem, w którym odprawiano ceremonie ofiarne. Brakuje jednak jednoznacznych dowodów, które wskazałyby, jakich bogów czczono w tej budowli sakralnej. Oznacza to również, że nie wiadomo, kto mógł do niej uczęszczać.

Czy dary były składane przez wikingów?

Archeolodzy jednakże twierdzą, że odnalezione przedmioty mogą pochodzić z okresu od 550 roku n.e. do początków epoki Wikingów. Prawdopodobnie była to forma „zapłaty” za wejście do świątyni. Świadczy o tym miejsce, w którym złote przedmioty zostały odnalezione, mianowicie w miejscu, w którym mogły znajdować się drzwi wejściowe. Badacze dopuszczają jednak jeszcze dwie hipotezy.

Kim byli wikingowie? Dla wielu mieszkańców Skandynawii słowo „wiking” było obelgą

Stereotypowego wikinga potrafiłby pewnie opisać każdy, ale wiele powszechnych wyobrażeń na ich temat to zwyczajne nieprawdy. Kim byli wikingowie naprawdę?
Jak wyglądali wikingowie?
fot. Ian Forsyth/Getty Images

– Te złote artefakty można interpretować jako przedstawiające mitycznych przodków lub potomków wodzów i pierwszych rodzin, a zatem mogły służyć jako potwierdzenie żądań władzy – mówi Nicolai Eckhoff z Uniwersytetu w Oslo i archeolog, który brał udział w wykopaliskach.

Z drugiej strony znamienne są wizerunki mężczyzny i kobiety. Archeolodzy podejrzewają, że mogą one reprezentować mityczne zaślubiny bogów, czyli hierogamię – Motyw pary kochanków odzwierciedla mit hierogamii, święty ślub pomiędzy bogiem Frejrem a córką olbrzyma Gymira Gerdą. Co więcej, mogły być używane jako ofiara podczas obchodzenia ślubu lub w rytuałach płodności – stwierdził Eckhoff.

Badacze planują dalsze wykopaliska w tym miejscu, a także dokładniejsze analizy artefaktów znalezionych w świątyni. Jeżeli hipotezy się potwierdzą, będzie to oznaczało, że w Norwegii odnaleziono świątynię wczesnych wikingów.

Reklama

Źródło: Museum of Cultural History

Nasz ekspert

Jakub Rybski

Dziennikarz, miłośnik kina niezależnego, literatury, ramenu, gier wideo i dobrego rocka. Wcześniej związany z telewizją TVN24 i Canal +. Zawodowo nie boi się podejmować żadnego tematu, prywatnie bardzo zainteresowany polityką. Autor bloga na Instagramie "Mini Podróże".
Reklama
Reklama
Reklama