Reklama

W tym artykule:

  1. W polskiej wsi wykopano dziesiątki szkieletów z czasów kultury łużyckiej
  2. Naukowcy sugerują, że było to miejsce składania ofiar
  3. Odkryto ponad 500 artefaktów z brązu
  4. Przejście od ofiar z ludzi do darów wotywnych
Reklama

Członkowie Kujawsko-Pomorskiej Grupy Poszukiwaczy Historii prowadzący – za pozwoleniem Kujawsko-Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Toruniu – dokonali w styczniu ubiegłego roku niezwykle interesującego odkrycia. Zespół badaczy przeszukiwał wyschnięte jezioro (obecnie to suchy teren użytkowany rolniczo) w okolicach Papowa Biskupiego, w województwie kujawsko-pomorskim.

To mała wieś, która znajduje się niemal w centrum Ziemi Chełmińskiej, historycznego regionu Polski. Prace archeologiczne odsłoniły szereg artefaktów, które wskazują, że w tym miejscu istniało stanowisko rytualne prehistorycznych ludzi.

W polskiej wsi wykopano dziesiątki szkieletów z czasów kultury łużyckiej

Po przeprowadzeniu prac ratowniczych dalszymi badaniami zajęli się naukowcy z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Podczas wykopalisk odnaleziono kilkadziesiąt szkieletów ludzkich. Datowanie wykazało, że pochodziły z okresu 1000–400 r. p.n.e. Wiek ten sugeruje, że miejsce to można wiązać z kulturą łużycką. To kultura archeologiczna środkowej i młodszej epoki brązu oraz wczesnej epoki żelaza, która występowała głównie na terenach Polski, a także Czech, Słowacji, Ukrainy, częściowo Niemiec.

Kultura łużycka należy do kręgu kultur pól popielnicowych. To głównie ze względu na formę pochówku ciałopalnego w popielnicach, które zakopywane były w ziemi. Badania archeologiczne w przeszłości ustaliły, że nie była to kultura jednolita.

Jak powstało państwo polskie? Czy wiedziałeś, kiedy pojawili się pierwsi ludzie na ziemiach Polski?

Uważa się, że powstanie państwa polskiego miało miejsce wraz z chrztem Mieszka I w 966 roku. To właśnie wtedy nasz kraj zaczęto nazywać Polską. Jednak pierwsi ludzie żyli na tych ziemiac...
Zaprowadzenie chrześcijaństwa
Zaprowadzenie chrześcijaństwa, Jan Matejko, fot. Wikimedia Commons

Społeczności dzieliły się na grupy, które różniły się wytwarzanymi narzędziami i przedmiotami, obrządkiem pogrzebowym oraz formami osadnictwa. Do kręgu kultury łużyckiej zaliczamy m.in. słynną osadę w Biskupinie.

Naukowcy sugerują, że było to miejsce składania ofiar

– W latach 1200–450 p.n.e. Ziemia Chełmińska w północno-środkowej Polsce była domem dla jednej z najbardziej na północ wysuniętych społeczności kultury łużyckiej. Tradycyjnie uważa się, że ludność grupy chełmińskiej w dużej mierze nie została dotknięta rozwojem społecznym i gospodarczym okresu kultur pól popielnicowych i późniejszej kultury halsztackiej – napisali naukowcy z Torunia w artykule, który został właśnie opublikowany na łamach prestiżowego pisma naukowego „Antiquity”.

Naukowcy twierdzą, że podczas badań wyschniętego jeziora udało im się odnaleźć również bardzo dużo artefaktów wykonanych z brązu. Dotychczas uważano, że przedmioty z metalu nie były ważne dla ludności z kultury łużyckiej żyjącej na Ziemi Chełmińskiej.

– Podczas wykopalisk udało nam się odnaleźć 550 zabytków z brązu, ludzkie kości i inne materiały archeologiczne, co czyni stanowisko w Papowie Biskupim jednym z najwymowniejszych świadectw działalności rytualnej z okresu łużyckiego w Polsce – czytamy w artykule.

Odkryto ponad 500 artefaktów z brązu

Aby ustalić, czy stanowisko na Ziemi Chełmińskiej rzeczywiście było miejscem kultu lub rytuałów, archeolodzy przeprowadzili specjalistyczną analizę w tym miejscu. Badania paleośrodowiska i stratygrafii wykazały, że artefakty zostały zdeponowane „podczas sezonowego podlewania torfowiska”.

– Co więcej, makroskamieniałości roślinne pochodzące z kontekstu osadzania metali sugerują, że ofiary z brązu pakowano do koszy wykonanych z kory brzozowej, które były wyłożone mchem – twierdzą uczeni.

Artefakty i ludzkie kości odnalezione na stanowisku archeologicznym niedaleko Popowa Biskupiego / fot. W. Lorkiewicz, W. Ochotny, G. Osipowicz/Antiquity

Odnalezione artefakty z brązu to głównie kobiece ozdoby na ramiona i szyję, a także przedmioty konne. – Wśród znalezisk wyróżnia się naszyjnik złożony z owalnych i cylindrycznych koralików przeplatanych kilkoma wisiorkami w kształcie jaskółczego ogona i pojedynczym szklanym koralikiem – poinformowali autorzy.

– Koralik wykonany jest ze szkła o niskiej zawartości magnezu, którego ślady można prześledzić od jego źródła we wschodniej części Morza Śródziemnego, poprzez warsztaty na terenie dzisiejszych Włoch, Słowenii i Chorwacji, aż po szlak handlowy biegnący przez wschodnie Niemcy w okresie halsztackim – czytamy.

Naukowcy znaleźli naszyjnik w towarzystwie innych elementów biżuterii, która – według autorów – mogła stanowić część kobiecego stroju. Odkryto również kolczyki przypominające paznokcie, które pochodziły prawdopodobnie z zachodniej części Ukrainy.

Przejście od ofiar z ludzi do darów wotywnych

Wśród ciekawszych znalezisk wyróżnić można również krzemienny grot włóczni i kilka artefaktów wykonanych z poroża, z których jeden został osadzony w żelaznym kielichu. – Stanowi to kolejny dowód na to, że jeleniowate były ideologicznie ważne dla ludu łużyckiego – uważają badacze z Torunia.

Na stanowisku archeologicznym odkryto szczątki co najmniej 33 osób, w tym niemowląt, dzieci, młodzieży, a także dorosłych, którzy nie mieli więcej niż 50 lat. Badacze stwierdzili, że nie znaleźli bezpośrednich dowodów na urazy tępym lub ostrym narzędziem. – Jednakże stan szczątków dostarcza dowodów na powiązanie ludzkich kości z praktykami ofiarnymi – dodają uczeni. – Stanowisko w Papowie Biskupim może odzwierciedlać przejście od ofiar z ludzi do ofiar składanych w postaci metalowych przedmiotów – czytamy w „Antiquity”.

– Papowo Biskupie rzuca nowe światło na poznanie praktyk społecznych i rytualnych epoki łużyckiej w Polsce i pokazuje potencjał tego stanowiska archeologicznego w zakresie lepszego zrozumienia złożonej zależności pomiędzy składaniem darów wotywnych a składaniem ofiar z ludzi – podsumowali naukowcy.

Reklama

Źródło: Antiquity.

Nasz ekspert

Jakub Rybski

Dziennikarz, miłośnik kina niezależnego, literatury, ramenu, gier wideo i dobrego rocka. Wcześniej związany z telewizją TVN24 i Canal +. Zawodowo nie boi się podejmować żadnego tematu, prywatnie bardzo zainteresowany polityką. Autor bloga na Instagramie "Mini Podróże".
Reklama
Reklama
Reklama