Reklama

W tym artykule:

  1. Naukowcy odkryli nieznany wcześniej zespół pomieszczeń
  2. Malowidła nie są typowe dla obrazów chrześcijańskich z tego okresu
  3. Malowidła przedstawiają króla Dawida
Reklama

Naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego prowadzili prace archeologiczne w Starej Dongoli. To stanowisko archeologiczne, które znajduje się w Sudanie, na wschodnim brzegu Nilu. Dawniej była to stolica zjednoczonego chrześcijańskiego królestwa Makurii. Badaczom udało się odnaleźć nieznane wcześniej pomieszczenia, których wnętrza pokrywały nietypowe malowidła chrześcijańskie. Obrazy przedstawiają Maryję, Jezusa i archanioła Michała, ale również jednego z królów nubijskich.

Naukowcy odkryli nieznany wcześniej zespół pomieszczeń

Badania prowadzone były w ramach projektu Starting Grant „UMMA – Urban Metamorphosis of the community of a Medieval African capital city”. Kierował nimi dr hab. Artur Obłuski z Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW. W oświadczeniu poinformowano, że archeolodzy dr Lorenzo de Lellis i dr Maciej Wyżgoł niespodziewanie odkryli zespół pomieszczeń z cegły suszonej, którego wnętrza pokrywały wyjątkowe obrazy.

Badacze natrafili na komnaty w trakcie przeszukiwania domów z czasów po upadku królestwa Makurii, czyli okresu XVI–XIX wieku n.e. Pod podłogą jednego z domów znajdowała się wnęka, która prowadziła do niewielkiej komnaty, której ściany zdobiły chrześcijańskie malunki.

– Nie jest to typowe przedstawienie protekcji władcy nubijskiego przez świętych i archaniołów – stwierdzili naukowcy w komunikacie przesłanym Polskiej Agencji Prasowej. – Król kłania się zasiadającemu na obłokach Chrystusowi, całując jego dłoń. Władcę wspiera archanioł Michał, którego rozłożone skrzydła otaczają opieką zarówno króla, jak i samego Chrystusa – zwracają uwagę badacze.

Malowidła nie są typowe dla obrazów chrześcijańskich z tego okresu

Zespół przekazał, że tak przedstawiona scena nie ma analogii w malarstwie nubijskim. – Dynamizm i intymna bliskość króla i świętych postaci kontrastuje z hieratycznością scen ukazanych na ścianach bocznych. Postać Matki Boskiej umieszczona po stronie północnej także nie należy do typowego repertuaru przedstawień Marii w sztuce nubijskiej. Matka Boska, ukazana w dostojnej pozie, odziana jest w ciemne szaty – czytamy w komunikacie przesłanym PAP.

Piramid jest tu więcej niż w Egipcie. Mało kto o tym wie, bo... Sudan to tajemnica

Oglądając starożytne piramidy, czuję się jak w filmie o Indianie Jonesie. Później zanurzam się w aromaty i dźwięki współczesnego Sudanu - pisze Anna Jaklewicz, która w tajemniczym kraj...
Sudan
Getty Images

Archeolodzy zwracają uwagę na to, że w dłoniach Maryi znajdują się krzyż i księga, a na przeciwległej ścianie namalowany jest Chrystus. Prawa dłoń Jezusa ukazana jest w geście błogosławieństwa, natomiast w lewej ręce trzyma księgę. Ten fragment malowidła jest jednak częściowo uszkodzony.

Co ciekawe, obok malowideł widoczne są również nubijskie inskrypcje. Archeolodzy poinformowali, że obecnie trwa ich odczytywanie, a zajmuje się tym dr Agata Deptuła z Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW.

– Wstępna lektura napisów w języku greckim pozwala na ich identyfikację jako tekstów liturgii darów uprzednio poświęconych. Inskrypcje tego rodzaju z reguły występują w przestrzeniach, w których sprawowano Eucharystię poza głównym ołtarzem w kościele. Towarzysząca głównej scenie inskrypcja staronubijska jest niezwykle trudna do rozszyfrowania – twierdzą badacze.

Malowidła przedstawiają króla Dawida

Do tej pory naukowcom udało się ustalić, że na ścianach kilkukrotnie pojawia się imię nubijskiego króla – Dawida. Według archeologów część inskrypcji to modlitwa do Boga i prośba o opiekę nad Starą Dongolą. I to właśnie Dawid prawdopodobnie przedstawiony jest na malowidłach ściennych.

– Był to jeden z ostatnich władców chrześcijańskiej Makurii, którego panowanie wyznacza początek końca królestwa. Z nieznanych dzisiaj powodów król Dawid zaatakował Egipt, który w ramach akcji odwetowej dokonał inwazji na Nubię i po raz pierwszy w swojej historii Dongola została zdobyta. Być może malowidło powstało w momencie, kiedy mamelucka armia zbliżała się do miasta lub już je oblegała – uważają badacze z Uniwersytetu Warszawskiego.

Co ciekawe, naukowcy nie wiedzą dokładnie, jaką funkcję pełniły odnalezione pomieszczenia. Archeolodzy przyznają, że przypominały kryptę, ale znajdują się 7 metrów powyżej średniowiecznego poziomu gruntu. Komnaty znajdują się tuż obok świątyni, która w dawnych tekstach opisywana jest jako Wielki Kościół Jezusa.

Reklama

Źródło: PAP

Nasz ekspert

Jakub Rybski

Dziennikarz, miłośnik kina niezależnego, literatury, ramenu, gier wideo i dobrego rocka. Wcześniej związany z telewizją TVN24 i Canal +. Zawodowo nie boi się podejmować żadnego tematu, prywatnie bardzo zainteresowany polityką. Autor bloga na Instagramie "Mini Podróże".
Reklama
Reklama
Reklama