Rentgen egipskiej mumii ujawnił sekret sprzed 1900 lat
Wydobyta w Egipcie mumia z czasów rzymskiego imperium ozdobiona portretem z wizerunkiem kobiety zawierała szczątki nie dorosłego, a 5-letniej dziewczynki. Dzięki nowej i dokładniejszej technice prześwietlania promieniami X, naukowcy zdołali dowiedzieć się czegoś na temat dziecka i jego pogrzebu.
- Jan Sochaczewski
W tym artykule:
Badanie rentgenowskie dały odpowiedź
Tomografowe badania kości udowej i zębów pozwoliło ustalić wiek dziewczynki w chwili śmierci. Także to, że jej kości nie noszą śladów urazu czy walki. Przy okazji znaleziono też tajemniczy obiekt pozostawiony na jej brzuchu w chwili pogrzebu.
Poprzednie badania promieniami Rentgena z roku 2000 były w dużo niższej rozdzielczości i wiele szczegółów zgubiono. Tym razem badanie typu CT (tomografia komputerowa) przeprowadzono jednocześnie całej mumii udowadniając, że można zajrzeć do środka nie niszcząc pokrywającego ciało materiału.
Zastosowanie techniki XRC (rentgenografii strukturalnej) pozwoliło określić typ prześwietlanego materiału. Według autora badań mumii, Stuarta Stocka, biologa ze Szkoły Medycyny Feinberga na chicagowskim uniwersytecie Northwestern, nigdy wcześniej mumii nie analizowano tą techniką.
Mumia Portretowa z Hawary nr. 4 należy do grona tych ozdabianych podczas pochówku kolorowymi portretami na glinie lub częściej, na drewnie których obraz nadal doczepiony jest ciała. Prof. Stock w czasopiśmie ”Journal of the Royal Society Interface” opisał czyje właściwie ciało pochowano w I wieku a wydobyto podczas prac archeologicznych w Hawarze w latach 1910-1911.
Okazuje się, że mumia zawierała szczątki dziecka
Choć na mumii namalowano twarz dorosłej kobiety, rozmiary tego nie potwierdzają a prześwietlenia pokazały prawdę. W tym przypadku chodzi o dziecko o wzroście ok. 94 cm i tak młode, że gdy zmarło nie miało jeszcze wykształconych stałych zębów, czytamy na phys.org.
36 przypominających igły metalowych pręcików odkrytych wokół ciała w czasie badania CT okazało się być XX-wiecznym dodatkiem służącym zapewne stabilizacji zwłok. Między bandażami, w które zawinięto zabalsamowane ciało odkryto też warstwę ziemi. - Najpewniej utrzymywała bandaże na miejscu w czasie zawijania - Stuart Stocka sugeruje w rozmowie z Live Science.
Kolejną zagadką, chwilowo bez odpowiedzi, jest 7-mm przedmiot z kalcytu (minerał) umieszczony w okolicy podbrzusza dziecka. Tu Stock sugeruje, że może to być amulet dodany po uszkodzeniu ciała dziewczynki podczas mumifikacji. Już wcześniej spotykano się z praktyką, gdzie duchowni prowadzący pochówek umieszczali np. małego skarabeusza w miejscu uszkodzenia ciała zmarłego tak, by bronił go w zaświatach. Rozdzielczość skanów nie pozwalała jednak stwierdzić, czy jest do grudka minerału czy malutka ozdoba.