Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Zamek Ryn – powstanie
  2. Architektura zamku Ryn
  3. Legenda o Białej Damie
  4. Bitwa pod Rynem
  5. Dalsza historia zamku Ryn
  6. Zamek Ryn dziś

Dziś Ryn to niewielkie miasto na Mazurach, będące jednym z punktów na żeglarskim szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. Nad miastem góruje potężna XIV-wieczny twierdza krzyżacka. To ona do dziś jest centralnym punktem na lokalnej mapie. Historia tego potężnego i urodziwego zamku sięga średniowiecza. I to czuje się niemal na każdym kroku podczas zwiedzania obiektu. Tajemnicza jest już brama wjazdowa i pierwszy korytarz. A potem jest jeszcze ciekawiej.

Zamek Ryn – powstanie

Zanim krzyżaccy inżynierowie wpadli na pomysł postawienia tu fortecy, tereny te porastała dziewicza Puszcza Galindzka. Pełna zwierzyny, urodzajna w rzeki i jeziora, zamieszkała przez bałtyjskie plemię Galindów, spokrewnione z Prusami czy Jaćwingami. I to tutaj pomiędzy jeziorami – Ołów i Ryńskim – zaplanowano tę ogromną budowlę.

Pierwsze wzmianki o twierdzy w Rynie pochodzą z kroniki Wiganda z Marburga z 1377 roku. Można się z niej dowiedzieć, że budowę rozpoczęto już w drugiej dekadzie XIV wieku, zaś we wspomnianym roku 1377 zaczęto realizować drugą fazę projektu. Wtedy to wytyczono granice potężnych murów obwodowych zamku na rzucie prostokąta o wymiarach 44 x 52 m. Ściany miały grubość od 2,5 do 4,5 m. Początkowo wznoszono dwa skrzydła zamkowe: północno – wschodnie i południowo – wschodnie. Ich wewnętrzna szerokość wynosiła 17 metrów! Powstawało także monumentalne przedzamcze. Z pozostałych stron czworobok zamknięto kurtynowymi murami z nietypową kwadratową wieżą usytuowaną w zachodnim narożu.

Prawdopodobnie w tym czasie mury obwodowe nie przekraczały wysokości drugiej kondygnacji, a skrzydło południowo-wschodnie wymurowano od parteru. Dodatkowo, mury obwodowe były wzmocnione na narożach ryzalitami w celu osadzenia wieżyczek na ich koronie. Pomieszczenia na parterze planowano pokryć drewnianymi stropami.

Budowę zamku rozpoczęto na miejscu niewielkiego grodu Galindów, który stał tu w poprzednich stuleciach. Polecenie wydał wielki mistrz zakonu krzyżackiego Winrich von Kniprode. Ryn miał stać się siedzibą konwentu i bazą wypadową do ataków na Litwę.

Zamek powstał na wzgórzu, a jezioro Ołów stanowiło jego naturalną fosę. Dzięki temu akwenowi osada otrzymała też swoją nazwę. Krzyżakom przypominał on rzekę Ren (Rhein) i usytuowane nad nią zamki. Według jednej z teorii stąd wzięła się nazwa Ryn.

Obecnie zamek mieści się przy ryńskim placu Wolności i pełni funkcję hotelu. A jego architektura do dziś robi na turystach wielkie wrażenie.

Architektura zamku Ryn

W latach 1393–1525 zamek był siedzibą komturii (podstawowa jednostka administracyjno-terytorialno-wojskowa zakonów rycerskich, zarządzana przez komtura – komendanta). A jednym z pierwszych komturów był znany każdemu polskiemu licealiście Konrad von Wallenrode (Konrad Wallenrod), późniejszy wielki mistrz Zakonu Krzyżackiego, a także tytułowy bohater poetyckiej powieści Adama Mickiewicza. Według poety musiał stawiać czoła fundamentalnym dylematom moralnym. Stał się wręcz archetypem szlachetnego zdrajcy. Von Wallenrode miał plan, by oddać zamek swojemu bratu Fryderykowi, który również miał być tu komturem.

Po utworzeniu komturii podniesiono parterowe skrzydło południowo-wschodnie budując nad nowe pomieszczenia. W tym czasie oprócz funkcji militarnej zamek pełnił też rolę administracyjno-gospodarczą. To tutaj dostarczano m.in. w ryby, miód i mięso dzikich zwierząt, które następnie zaopatrywało rycerzy zakonnych w całych Prusach. W pierwszych latach XV wieku w pomieszczeniach zamkowych znajdowała się kuchnia, piekarnia, a także browar. W 1507 roku kronikarze wymieniają również poddasze, kaplicę, prochownię i zbrojownię. W latach 1515–1524 dochodzą do tego kapitularz, refektarz, dormitorium, izby pisarza i kucharza, łaźnia oraz pokój gościnny. Z czasem powstały tam także słodownia, piwnice z miodem, młyn zbożowy, prochownia, spichlerz oraz folusz (pomieszczenie, w którym obrabia się sukna).

Najwyższa kondygnacja zajęta była przez ganki obronne. Z pierwszego piętra na wyższe piętra wiodły wewnętrzne schody w grubości muru, był tam również piętrowy krużganek. W przyziemiu utworzono wówczas trzy pomieszczenia, a na pierwszym piętrze urządzono kaplicę, która wyróżniała się charakterystycznymi oknami. Obok niej znajdował się kapitularz i mieszkanie komtura. Nad kaplicą znajdowała się zaś zbrojownia.

Po klęsce Krzyżaków w bitwie pod Grunwaldem w 1410 roku prace modernizacyjne znacznie okrojono. Zasięg budowy ograniczono do czworokąta murów z jednym budynkiem gotyckim wzdłuż wschodniego boku. Czteroskrzydłowa, nieregularna bryła zamkowa z wydłużonym dziedzińcem pochodzi już z XVIII wieku.

Według legendy zamek połączony jest z kryptą nieistniejącego już kościoła i pobliskim cmentarzem tajemniczymi lochami. Warto samemu sprawdzić, ile w tym prawdy.

Legenda o Białej Damie

Ważną postacią historyczną żyjącą na przełomie XIV i XV wieku, kojarzoną z zamkiem, jest Biała Dama; obecnie: jej duch. Za życia miała to być księżna Anna, żona księcia Witolda, brata Władysława Jagiełły i jego namiestnika na Litwie. Była ona córką księcia smoleńskiego Swiatosława Iwanowicza. Jakoby miała namawiać męża na sojusz Litwy z Krzyżakami – rzecz jasna, skierowany przeciwko Polsce. Z tego powodu oboje bywali na zamku w Rynie. Tam mieli knuć z wielkim mistrzem. Z czasem jednak rodzina księcia Witolda, a więc księżna z dziećmi, zaczęła być traktowana jako zakładnicy w sytuacji, gdy ważyły się najważniejsze decyzje lokalnej geopolityki – niedługo przed bitwą pod Grunwaldem.

Ostatecznie, po licznych woltach, Witold pozostał wierny królowi polskiemu (i swojemu bratu jednocześnie). To rozsierdziło niemieckich zakonników. W ramach zemsty mieli oni zamurować bliskich księcia w ryńskich murach. W oficjalnej wersji Anna została jednak pochowana w Wilnie w roku 1418, a więc już po bitwie pod Grunwaldem, która na jakiś czas nieco ostudziła zapędy Krzyżaków.

Warto dodać, że ryńska Biała Dama jest duchem dobrym, przynoszącym szczęście. Nie należy się więc obawiać żadnych krzywd z jej strony. Po prostu po zmroku księżna Anna przechadza się bo nobliwych komnatach i korytarzach w księżycowej poświacie.

Bitwa pod Rynem

30 stycznia 1456 roku pod Rynem doszło do bitwy pomiędzy wojskiem krzyżackim a mazurskimi powstańcami ze Związku Pruskiego. Były to zbrojne hufce miejscowej ludności: tzw. wolnych oraz chłopów. Był to ich protest przeciwko uciskowi fiskalnemu, a także gwałtom i rabunkom, z jakich słynęli wówczas bracia zakonni. Fortecy nie pomogły wyjątkowo grube mury ani strategiczne położenie. W wyniku potyczki zamek został zdobyty, a większość z jego obrońców, głównie najemników, ale też kilku zakonników, mazurzy potopili w jeziorze Ołów.

Posiłki krzyżackie wysłane do Rynu z okolic Barczewa i Olsztyna dotarły na miejsce już po bitwie. I krwawo rozprawiły się z powstańcami. Żołdacy krzyżaccy pod dowództwem Jerzego von Schliebena bez litości topili ich w okolicznych jeziorach i bagnach. Zamordowano w sumie ponad 500 chłopów, a 19 z nich trafiło do niewoli. W ręce Krzyżaków forteca trafiła ponownie rok później.

Dalsza historia zamku Ryn

W kolejnych wiekach wraz z zamkiem rozwijała się osada Ryn (podzamcze), która dała początek przyszłemu miastu. W końcu XV wieku podzamcze otrzymało prawo osiedla targowego, co bardzo przyczyniło się do jego rozwoju. W kolejnym wieku Ryn stal się centrum administracyjno-osiedleńczym. Po likwidacji Zakonu utworzono tu starostwo Prus Książęcych.

Dalszy rozwój na wiele lat zahamował najazd Tatarów w połowie XVII wieku. Najeźdźcy część mieszkańców wzięli w jasyr, resztę wymordowali, pustosząc i paląc osadę. Ocalał jedynie zamek. Pół wieku później dzieła zniszczenia dokonała epidemia dżumy. Niektóre okoliczne wsie wyludniły się niemal całkowicie. Pozostali przy życiu mieszkańcy nierzadko wyjechali stąd na zawsze.

Kolejna przebudowa zamku nastąpiła w 1525 roku. Kolejne już w XVII wieku, kiedy to chciano urządzić tutaj rezydencję myśliwską dla księcia Prus. Wtedy powstało skrzydło południowo-zachodnie z przejazdem bramnym i skrzydło północno-zachodnie. Zamek przechodził z rąk do rąk, aż w roku 1853 roku kupiony został przez rejencję gąbińską. Wtedy to gruntownie go wyremontowano i zaadaptowano na więzienie. W tym czasie był już otynkowany.

Ryn otrzymał prawa miejskie w 1723 roku. Miało to ułatwić odbudowę i stanowić bodziec do dalszego rozwoju. Przybywającym tu osadnikom oferowano wiele przywilejów np. przyznawano bezpłatnie plac pod budowę domu, pokrywając jedną trzecią kosztów czy zezwalano na bezpłatny wyrąb drzew w okolicznych lasach.

W drugiej połowie XVIII wieku zamek został opuszczony i wystawiony na licytację. Do połowy XIX wieku przechodził z rąk do rąk. W 1881 roku spłonął i w rezultacie został przebudowany w stylu neogotyckim – powstały wieżyczki i krenelaż (blanki) w narożach szczytów. Dobudowano także kilkukondygnacyjny budynek, tzw. nową izolatkę, zamykający dziedziniec zamku (skrzydło północno-wschodnie). Przebudowa trwała jeszcze na początku XX wieku.

W czasie II wojny światowej w zamku funkcjonowało więzienie, w którym przetrzymywano jeńców polskich i rosyjskich, a potem także niemieckich. Zaraz po wojnie zlokalizowano tu magazyny i zakłady mechaniczne. Później w dawnej twierdzy mieściły się biura miejskich instytucji i placówki kulturalne.

Zamek Ryn dziś

W lipcu 2006 roku zamek przerobiono na 4-gwiazdkowy hotel. Do dyspozycji gości prawie 300 miejsc w 140 pokojach, z których 5 to luksusowo wyposażone apartamenty królewskie, a 20 to pokoje o podwyższonym standardzie. Część hotelowa została podzielona na cztery części: Zakonną, Rycerską, Myśliwską oraz Więzienną.

Zamek w Rynie
Zamek w Rynie fot. materiały prasowe

Stylistyka wnętrz nawiązuje do dawnej architektury twierdzy, eksponując jednocześnie autentyczne fragmenty fresków, polichromii, gotyckich portali i sklepień. Zamkowa restauracja utrzymana w stylu gotyckim, mieści jednorazowo ponad 300 osób. W karcie goście znajdą przede wszystkim dania kuchni staropolskiej, szlacheckiej i europejskiej.

Reklama

Hotel szczyci się też nowoczesnym centrum konferencyjno-kongresowym, na które składa się 6 sal (z największą Salą Kongresową na 500 osób znajdującą się pod dziedzińcem zamkowym) oraz Biznes Centrum. Jest tu również kręgielnia, basen i strefa spa. Klimat tworzy też zadaszony dziedziniec.

Nasz autor

Maciej Wesołowski

Redaktor prowadzący „National Geographic Traveler". Reporter. Autor książek, m.in.: „Szpagat w pionie. W drodze przez Indie" i „Cafe Macondo. Reportaże z Kolumbii"
Reklama
Reklama
Reklama