Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Zamek w Niepołomicach za czasów Kazimierza Wielkiego
  2. Czasy Jagiellonów
  3. Rozwój i upadek zamku
  4. Dzieje najnowsze

„Zastał Niepołomice drewniane, a zastawił murowane”. Kazimierz Wielki przeszedł do historii nie tylko jako wybitny dyplomata i modernizator Polski, ale i jako budowniczy tutejszego zamku. Nie była to jeszcze perła renesansu. Za czasów ostatniego z Piastów na naszym tronie dominował tu gotyk. Sama warownia stanowiła zaś dla króla, podobnie jak i jego następców, punkt wypadowy do polowań w Puszczy Niepołomickiej, ale nie tylko.

Zamek w Niepołomicach za czasów Kazimierza Wielkiego

Legenda głosi, że Kazimierz właśnie stąd rozpoczynał swoje podróże incognito po miejscowych wioskach, aby lepiej poznać życie poddanych. Podczas jednej z takich wypraw zaszedł do jednej z najuboższych chat w okolicy, gdzie został jednak ugoszczony – jakże by inaczej – po królewsku. Jakiś czas później ponownie odwiedził chłopską rodzinę, tym razem w pełnym majestacie. W podziękowaniu za poczęstunek obdarował gospodarza ziemią, a jego małego synka woreczkiem dukatów.

Czasy Jagiellonów

Kazimierz gościł w Niepołomicach aż ośmiokrotnie, ale najlepsze zamek miał dopiero przed sobą. Władysław Jagiełło przedkładał jego pomieszczenia nad wawelskie salony. Nie bez powodu za pierwszego z Jagiellonów miejscowość doczekała się przydomka „druga stolica Polski”.

Król objazdowy

Niech przemówią zresztą liczby. Podczas panowania Jagiełły wystawiono tu 70 państwowych dokumentów. Sam władca blisko 50 razy ruszał z Niepołomic na polowania. Czy tutejsze lasy przywodziły mu na myśl puszcze litewskie, w cieniu których się wychował? Niewykluczone. W otoczeniu myśliwych nieraz występowała też królowa Jadwiga, najczęściej z sokołem na ramieniu.

W związku z tym, że Jagiełło był „królem objazdowym” (łac. „rex ambulans”), jego pobyty w Niepołomicach, choć stosunkowo częste, nie mogły trwać długo. Zjeżdżał tu na dzień św. Marcina (11 listopada), uczestniczył w zjeździe panów koronnych i pod koniec miesiąca udawał się na Litwę.

Bitwa pod Grunwaldem

Opisując dzieje zamku i Niepołomic, nie sposób też nie wspomnieć o bitwie pod Grunwaldem. Dlaczego? Otóż jeden z największych triumfów polskiego, a w zasadzie polsko-litewskiego oręża, poprzedziły łowy zorganizowane przez króla Władysława w Puszczy Niepołomickiej (1409). W ten sposób władca zadbał o zapasy dla swoich rycerzy.

Po grunwaldzkiej wiktorii czekała go kolejna wizyta w zamkowych progach. Wyjątkowa, bo Jagielle towarzyszyło liczne rycerstwo, a także wydarte nieprzyjacielowi chorągwie krzyżackie. Pobyt zwycięzców trwał do 25 listopada 1411 roku. Potem Władysław i jego wojowie wyruszyli do Krakowa, kończąc triumfalny pochód na Wawelu.

Zamek w Niepołomicach
Zamek w Niepołomicach / fot. Shutterstock fot. Shutterstock

Niepołomice chętnie odwiedzali również inni Jagiellonowie, zwłaszcza Zygmunt Stary i Zygmunt August. Za czasów ich panowania warownia diametralnie zmieniła swoje oblicze. Gotyk odszedł w niepamięć, a symbolem renesansowej przebudowy stały się arkady z krużgankami.

Rozwój i upadek zamku

„Mały Wawel” przyciągał także Stefana Batorego, choć stanowił głównie dla niego przystanek w drodze po grubego zwierza. Dla mieszkańców przyzamkowej osady miało to jednak mniejsze znaczenie. Najważniejszy był fakt, że rozkwitowi zamku towarzyszy rozwój gospodarczy okolicy (nowe browary, warsztaty i gospody).

Niestety, w XVII wieku nad Niepołomicami zawisły czarne chmury. Gwoździem do trumny okazał się potop szwedzki. Najeźdźcy ogołocili zamkowe zabudowania do cna. Zabrali niemal wszystko, od mebli i obrazów, przez wyroby rzemiosła artystycznego i tkaniny, po myśliwskie trofea. Do czasu rozbiorów budowla nie odzyskała już dawnej świetności. Po upadku I Rzeczpospolitej znalazła się w zaborze austriackim. Austriakom służyła m.in. jako miejsce zakwaterowania urzędników i żołnierzy oraz szpital.

Dzieje najnowsze

Z kolei w XX wieku przeznaczenie zamku zmieniało się, jak w kalejdoskopie. Druga Rzeczpospolita? Mieściły się tu np. urząd pocztowy, nadleśnictwo, sąd i składnica kółek rolniczych. II wojna światowa? Na szczęście Niemcy nie obrócili królewskiej rezydencji w zgliszcza, choć przed nadejściem Armii Czerwonej zdążyli wysadzić podziemny skład amunicji. W efekcie zostały całkowicie zniszczone sklepienia piwniczne, ale mury zewnętrzne pozostały w większości nienaruszone.

Reklama

PRL? Komuniści zaadaptowali warownię na potrzeby społeczne. Zorganizowali tu pocztę, liceum, centralę telefoniczną, dom kultury, łaźnię miejską, a nawet izbę porodową i mieszkania komunalne. Kobiety ciężarne oraz lokatorzy zostali zatem swoistymi następcami królów, choć ich pobyt raczej nie odbywał się w królewskich warunkach. Obecnie w dawnej siedzibie Piastów i Jagiellonów znajduje się Muzeum Niepołomickie.

Reklama
Reklama
Reklama