Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Wrak statku z czasów Imperium Rosyjskiego
  2. Naukowcy byli w stanie zidentyfikować pochodzenie drewna użytego do konstrukcji statku
  3. Handel morski na Morzu Kaspijskim
  4. Statek przewoził żywność dla żeglarzy

To już kolejne archeologiczne odkrycie, które możliwe było m.in. dzięki zmianom klimatu. Naukowcy w Iranie w ciągu ostatnich dekad zaobserwowali wielokrotnie wzrosty i spadki poziomu Morza Kaspijskiego, co prowadziło do erozji obszarów przybrzeżnych. Archeologom udało się dzięki temu odnaleźć szereg różnych artefaktów, które rzucały światło na historię regionu.

Wrak statku z czasów Imperium Rosyjskiego

Tym razem badacze dokonali czegoś bardziej spektakularnego. Erozja trzymetrowej wydmy wzdłuż południowego wybrzeża Morza Kaspijskiego w Mazandaran w Iranie odsłoniła fragmenty drewnianego statku. Późniejsze wykopaliska odsłoniły całą konstrukcję, która miała aż 28 metrów. Badanie wykazało, że była to jednostka, która należała do Imperium Rosyjskiego.

Z kolei datowanie radiowęglowe wykazało, że wrak najprawdopodobniej pochodzi z końca XVIII wieku lub początku XIX wieku. Był trójmasztowcem. Ponadto stwierdzono, że statek był wielokrotnie naprawiany.

– Wrak statku nazwaliśmy Zaghemarz – od wioski, która znajduje się niedaleko miejsca odkrycia. Odsłonięcie całości zajęło nam dwa sezony wykopaliskowe. Udało nam się odkopać całą drewnianą konstrukcję kadłuba, w tym stępkę, słupy końcowe, belki konstrukcyjne, deski kadłuba, podłużnice, grodzie i pozostałości dwóch masztów – napisali archeolodzy w badaniu, które zostało opublikowane na łamach czasopisma naukowego „Journal of Maritime Archeology”.

Naukowcy byli w stanie zidentyfikować pochodzenie drewna użytego do konstrukcji statku

Ponadto naukowcom udało się zidentyfikować również pozostałości różnego rodzaju lin, a także kosze zawierające materiał roślinny. – Przeprowadzono badania archeobotaniczne na próbkach drewna i materiale roślinnym przechowywanym w koszach. Wyniki analizy dostarczyły listy gatunków drewna użytych do budowy elementów konstrukcyjnych i niekonstrukcyjnych statku. To przede wszystkim dwa główne gatunki drewna: sosna zwyczajna i świerk lub modrzew – napisali badacze. Oznacza to, że stocznia, w której wykonano statek znajdowała się w regionie dorzecza Wołgi lub Kaukazu.

Handel morski na Morzu Kaspijskim

Choć nazwa może niektórych zwodzić, w rzeczywistości Morze Kaspijskie jest jeziorem i to największym na świecie. Jego powierzchnia wynosi ok. 370 tys. km kw. Do tego olbrzymiego zbiornika wodnego dostęp ma pięć krajów: Kazachstan, Rosja, Turkmenistan, Iran, a także Azerbejdżan.

Naukowcy w swojej pracy podkreślają, że Morze Kaspijskie od dawna było bardzo ważnym szlakiem handlowym dla państw regionu. Uczeni twierdzą, że statek był wykorzystywany przede wszystkim do przewożenia towarów, prawdopodobnie z terytorium współczesnego Iranu do Imperium Rosyjskiego.

Statek przewoził żywność dla żeglarzy

Co ciekawe, analiza archeobotaniczna pozwoliła również na zidentyfikowanie sześciu gatunków roślin, które najprawdopodobniej były częścią ładunku statku. – Większość odzyskanych szczątków stanowiła gryka (Fagopyrum esculentum). Dobrze zachowane cząstki, które znalezione zostały w trzech wiklinowych koszach, zostały określone jako pochodzące z regionów uprawnych w pobliżu dorzecza Wołgi i Kaukazu – napisali naukowcy. Ponadto zidentyfikowano również komosę białą i tobołki polne, co potwierdza, że statek pochodził z Rosji.

Podsumowując wszystkie odkryte dowody, badacze doszli do wniosku, że statek najpewniej był częścią floty handlowej, która przewoziła żywność dla żeglarzy. – Przewaga gryki w ładunku potwierdza historyczne zapiski o jej wykorzystaniu jako podstawowego pożywienia dla żeglarzy w gospodarce morskiej Morza Kaspijskiego – podkreślają uczeni.

Reklama

Źródło: phys.org

Nasz autor

Jakub Rybski

Dziennikarz, miłośnik kina niezależnego, literatury, ramenu, gier wideo i dobrego rocka. Wcześniej związany z telewizją TVN24 i Canal +. Zawodowo nie boi się podejmować żadnego tematu, prywatnie bardzo zainteresowany polityką. Autor bloga na Instagramie "Mini Podróże".
Reklama
Reklama
Reklama