Zemsta sprzed tysiącleci. Archeolodzy odkryli miejsce krwawych porachunków z czasów Stonehenge
Blisko 40 osób brutalnie zamordowano i wrzucono do głębokiego szybu. Wiele wskazuje, że część z nich została nawet częściowo zjedzona. Wydarzenie rozegrało się 4 tysiące lat temu w południowej Anglii. Co było jego przyczyną?
Spis treści:
- Największa masakra w pradziejowej Wielkiej Brytanii
- Zamordowani i pożarci – masakra w Anglii
- Kanibalizm w czasach Stonehenge
Wielkie konflikty między ludźmi to nie „wynalazek” ostatnich stuleci. Jak się okazuje, już w pradziejach dochodziło do krwawych walk i rzezi. Archeolodzy długo uważali, że epoka brązu w Wielkiej Brytanii była stosunkowo spokojna. Wówczas nie miało dochodzić do większych aktów przemocy. Jednak mylili się.
Największa masakra w pradziejowej Wielkiej Brytanii
Naukowcy opublikowali właśnie na łamach czasopisma „Antiquity” analizy kości wrzuconych do kilkunastometrowego szybu w okolicach Bristolu w Wielkiej Brytanii na stanowisku archeologicznym Charterhouse Warren. Szczątki odkryto w latach siedemdziesiątych XX wieku, ale dopiero teraz dokładnie je przeanalizowano. Wniosek jest dość przerażający: to największy przykład przemocy międzyludzkiej w brytyjskich pradziejach.
– W rzeczywistości znajdujemy więcej dowodów na obrażenia szkieletów datowanych na okres neolitu w Wielkiej Brytanii, niż na wczesną epokę brązu. Dlatego Charterhouse Warren wyróżnia się jako bardzo niezwykłe miejsce – mówi główny autor badań profesor Rick Schulting z Uniwersytetu Oksfordzkiego. W ocenie archeologa, to ustalenie maluje dość mroczny obraz tego okresu.
Zamordowani i pożarci – masakra w Anglii
Wrzucone bezwładnie szczątki znaleziono w naturalnej rozpadlinie o głębokości 15 m. Wydobyto z niej 3000 kości i ich fragmentów. Należały do dzieci, kobiet i mężczyzn. W przeciwieństwie do większości pochówków z tego okresu w Anglii, na czaszkach wrzuconych do szybu widać ślady po urazach zadanych tępym narzędziem. To te ciosy doprowadziły do śmierci tych ludzi. Ale to nie wszystko. Naukowcy znaleźli na kościach liczne ślady nacięć i złamania, które nastąpiły mniej więcej w momencie śmierci. Tego typu ślady mogą świadczyć o tym, że zostały zjedzone przez napastników.
– Jest to mocne przypomnienie, że ludzie w prehistorii mogli dorównywać swoim okrucieństwem tym zadawanym przez ludzi później. Rzuca też światło na ciemną stronę ludzkiego zachowania. Jest mało prawdopodobne, aby było to jednorazowe wydarzenie, dlatego opowiedzenie tej historii jest jeszcze ważniejsze – uważa prof. Schulting. Ale dlaczego ludzie w Wielkiej Brytanii z wczesnej epoki brązu mieliby zamordować tak dużą grupę ludzi, a nawet być może ich zjeść?
Kanibalizm w czasach Stonehenge
Do masakry w Charterhouse Warren doszło w czasach, gdy rozkwitało Stonehenge – zlokalizowane kilkadziesiąt kilometrów na wschód. To wówczas w tej najbardziej znanej na świecie konstrukcji megalitycznej odbywały się różnego rodzaju rytuały, zapewne związane z ruchem ciał niebieskich.
Co było przyczyną tak krwawego wydarzenia? Czy tę grupę ludzi zabito z głodu? Mieli być po prostu posiłkiem? Zdaniem badaczy, jest to mało prawdopodobne. Nie mamy informacji o jakimś kryzysie w tym okresie. Poza tym na pobliskich osadach, ale też w szybie, w którym były zwłoki, zachowały się liczne ślady bydła, które było jednym ze składników diety ówczesnych ludzi. Dlatego kanibalizm pełnił zapewne inną rolę.
Naukowcy przypuszczają, że mordercy, spożywając swoje ofiary, również w symboliczny sposób dokonywali eksterminacji. Zatem zjadając ich mięso i mieszając kości ze szczątkami bydła, zabójcy upodabniali swoich wrogów do zwierząt, tym samym odczłowieczyli ich.
Co było przyczyną tak wielkiej zbrodni? Archeolodzy mają kilka pomysłów. Wykluczają walkę o zasoby i dostęp do żywności. Nie był też to atak jakiejś obcej społeczności, w każdym razie pod względem genetycznym, bo taka wówczas w tym rejonie się nie pojawiła. Najbardziej prawdopodobna przyczyna to konflikt spowodowany czynnikami społecznymi. Pojawia się sporo możliwości. Być może była to kradzież lub zniewaga. Mogło to doprowadzić do napięć, które eskalowały do niewyobrażalnych rozmiarów.
Czy wzmogła je epidemia dżumy? Na zębach dwójki dzieci wrzuconych do szybu znaleziono ślady tej choroby. – Znalezienie dowodów na dżumę w poprzednich badaniach przeprowadzonych przez kolegów z Instytutu Francisa Cricka, było całkowicie nieoczekiwane. Nadal nie jesteśmy pewni, czy, a jeśli tak, to w jaki sposób jest to związane z przemocą w tym miejscu – zastrzega prof. Schulting.
Znalezisko miejsca kaźni sprzed 4 tysięcy lat w Wielkiej Brytanii jest dość zaskakujące dla badaczy. Bo wśród setek ludzkich szkieletów datowanych na ok. 2500–1500 lat p.n.e., bezpośrednie dowody na brutalny konflikt są rzadkie.
Źródło: Antiquity