Spis treści:

Reklama
  1. Chińskie sukcesy na Księżycu
  2. Długa misja księżycowa
  3. Yutu-2 to łazik-geolog
  4. Jadeitowy królik słabnie
  5. Chiny na Księżycu

Amerykanie wraz z innymi krajami biorącymi udział w programie Artemis próbują dopracować ścieżkę powrotu na Księżyc. Niedawno anulowali misję łazika księżycowego Viper. Tymczasem Chińczycy radzą sobie z eksploracją Srebrnego Globu już naprawdę nieźle.

Chińskie sukcesy na Księżycu

Na początku tego roku Chinom udało się przeprowadzić skomplikowaną misję Chang’e 6. Jej celem było wylądowanie po niewidocznej stronie Księżyca, zebranie próbek i dostarczenie ich na Ziemię. 3 czerwca 2024 roku moduł z próbkami wystartował z niewidocznej strony Księżyca i wszedł na orbitę. Było to pierwsze udane pobranie próbek z tej części Srebrnego Globu.

Trzy dni później próbki zostały przeniesione do orbitera. 21 czerwca sonda prawdopodobnie rozpoczęła powrót na Ziemię, choć Chińska Agencja Kosmiczna nie potwierdziła tego oficjalnie. 25 czerwca kapsuła wylądowała pomyślnie w Mongolii.

Długa misja księżycowa

To wszystko było możliwe dzięki wcześniejszej misji Chang’e 4. Dokonała ona pierwszego w historii lądowania po drugiej stronie Księżyca w styczniu 2019 r. Misji, która trwa ponad pięć i pół roku, choć zaplanowano ją na trzy miesiące.

Zobacz także

Chińska Agencja Kosmiczna, z okazji Święta Środka Jesieni, przekazała nowe informacje o misji. A także wykonane przez łazik księżycowy Yutu-2 zdjęcia przedstawiające krater Von Karman w Basenie Bieguna Południowego-Aitken po drugiej stronie Księżyca.

Zdjęcia pokazują również pozostawione w księżycowym regolicie ślady kół łazika, liczne kratery i odległe księżycowe wzgórza. Agencja przekazała również, że Jadeitowy Królik 2 przejechał po Księżycu łącznie kilometr i 613 metrów. Dane z jego georadaru (GPR) zostały wykorzystane przez naukowców do zestawienia zdjęć wielu warstw głęboko pod powierzchnią niewidocznej strony Księżyca.

Yutu-2 to łazik-geolog

Łazik Yutu-2 przyczynił się do kilku wyjątkowo cennych odkryć geologicznych po niewidocznej stronie Księżyca. W szczególności w obszarze krateru Von Kármána w Basenie Biegun Południowy–Aitken. Oto najważniejsze z nich:

  • Yutu-2 zidentyfikował minerały pochodzące z głębszych warstw księżycowej skorupy. To potwierdza teorię, że Basen Biegun Południowy–Aitken powstał w wyniku ogromnego uderzenia, które odsłoniło warstwy księżycowego płaszcza.
  • Dzięki radarowi penetrującemu grunt (GPR), Yutu-2 dostarczył danych o strukturze geologicznej do głębokości 40 metrów. Wyniki pokazują, że powierzchnia Księżyca jest bardziej złożona niż wcześniej przypuszczano, z wieloma warstwami pyłu i skał. To wskazuje na długą historię aktywności geologicznej.
  • Łazik znalazł niespotykany wcześniej rodzaj skały o nietypowej konsystencji, którą chińscy naukowcy opisali jako „kleistą”. To odkrycie wzbudziło duże zainteresowanie, ponieważ jego pochodzenie i skład chemiczny są wciąż badane, co może dostarczyć nowych informacji o procesach księżycowych.
  • Analiza składu gleby w rejonie lądowania misji Chang’e-4 dostarczyła nowych informacji na temat chemicznej ewolucji powierzchni Księżyca. To pozwala lepiej zrozumieć jego przeszłość geologiczną.

Jadeitowy królik słabnie

Chociaż Yutu-2 jest najdłużej działającym łazikiem księżycowym w historii, to przekazane właśnie aktualizacje misji wskazują, że Jadeitowy Królik zwalnia. Do września 2022 r., czyli przez nieco ponad trzy i pół roku pobytu na Księżycu, Yutu-2 pokonał łącznie 1300 m. W ciągu kolejnych dwóch lat dodał nieco ponad 305 m.

Może być to spowodowane stopniową degradacją działającego w ekstremalnych warunkach urządzenia. Niska, spadająca do około minus 200 stopni Celsjusza temperatura na Księżycu i wysoka radiacja to tylko niektóre problemy, z jakimi musi mierzyć się łazik.

Być może powodem problemów jest spadek mocy. Yutu-2 jest wyposażony w radioizotopową jednostkę grzewczą (RHU), która utrzymuje ich podsystemy podczas długich księżycowych nocy. W ciągu dnia energia elektryczna jest generowana przez panele słoneczne. Mimo to łazik sprawuje się nad wyraz dobrze. Ale, jak się okazuje, nie jest jedynym wciąż działającym chińskim urządzeniem na Księżycu.

Chiny na Księżycu

Zuo Wei z Chińskiej Agencji Kosmicznej powiedział na antenie China Central Television (CCTV), że jeszcze starszy lądownik programu Chang’e, który dotknął bliskiej strony Księżyca w 2013 roku, również nadal działa. – Księżycowy teleskop optyczny na pokładzie lądownika Chang’e 3 nadal działa. Wykonuje regularne cykle włączania i wyłączania co miesiąc, choć nie prowadzi już obserwacji naukowych – wyjaśnił Zuo.

Chiny posiadają również dwa orbitery, Queqiao i Queqiao 2, działające na orbicie księżycowej w celu wspierania misji księżycowych. Kolejna misja lądowania na Księżycu, Chang’e 7, zaplanowana jest na 2026 r. Jej celem będzie południowy biegun Księżyca. Wygląda na to, że w nowym wyścigu księżycowym partnerzy programu Artemis mają wyjątkowo silną konkurencję.

Reklama

Źródło: Space.com.

Nasza autorka

Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka

Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Związana z magazynami portali Gazeta.pl oraz Wp.pl. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.
Reklama
Reklama
Reklama