W tym artykule:

  1. Kosmiczne śmieci, czyli co się dzieje na orbicie
  2. Czy spadająca rakieta do dla nas realne ryzyko?
  3. Zrównoważony rozwój w kosmosie
Reklama

Od startu pierwszej rakiety kosmicznej mija w tym roku 80 lat. 3 października 1942 r. niemiecka rakieta V2 w czasie lotu testowego dotarła do granic przestrzeni kosmicznej. Od tamtej pory kosmiczne eksploracje wyglądają zupełnie inaczej. Przede wszystkim nie są przypadkowe tak jak w przypadku niemieckiej rakiety.

Kosmiczne śmieci, czyli co się dzieje na orbicie

Starty rakiet nośnych na orbitę okołoziemską powoli stają się naszą codziennością. Tylko w 2020 r. odbyły się 104 udane starty, a w 2021 już 135 – najwięcej w historii. Co to oznacza dla nas, mieszkańców Ziemi? Coraz większa liczba satelitów na orbicie – wysyłanych właśnie przez rakiety – może być utrudnieniem dla nauki. Szacuje się, że za kilka lat na większości zdjęć astronomicznych będzie zanieczyszczona smugami świetlnymi zostawianymi między innymi przez starlinki Elona Muska.

Inne niepokojące zjawisko to tzw. kosmiczne śmieci, czyli uszkodzone satelity i wszelkiego rodzaju odpadki krążące po orbicie Ziemi. Ich liczba rośnie z miesiąca na miesiąc. Szacuje się, że jest to około 160 milionów obiektów.

NASA pokazała kolejne zdjęcia zrobione przez Teleskop Webba. Zapierają dech w piersiach

Wczoraj NASA opublikowała kilka kolejnych fotografii wykonanych za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Dowodzą, że wraz z rozpoczęciem pracy przez to urządzenie w astronomii rozpoczę..
Teleskop Webba
NASA pokazała kolejne zdjęcia zrobione przez Teleskop Webba. Zapierają dech w piersiach. fot. NASA, ESA, CSA, and STScI

Czy spadająca rakieta do dla nas realne ryzyko?

Autorzy najnowszych badań opublikowanych na łamach czasopisma „Nature Astronomy” dopatrzyli się bezpośredniego zagrożenia dla ludzi. Jeśli obecne tempo wysyłania rakiet utrzyma się, istnieje około 10% prawdopodobieństwa śmierci z powodu spadającej rakiety.

Skąd takie wyniki? Naukowcy przeanalizowali dane satelitarne z ostatnich 30 lat. Jak odkryli, w tym czasie ponad 1500 fragmentów rakiet zboczyło z orbity. Ponad 70% w niekontrolowany sposób. Z artykułu wynika, że najbardziej narażone są osoby żyjące w krajach tzw. Globalnego Południa. Korpusy rakiet spadały trzy razy częściach na szerokościach geograficznych Dżakarty, Dhaki i Lagos niż Nowego Jorku, Pekinu czy Moskwy.

Start rakiety w Chinach, czerwiec 2022 r. / fot. VCG/Getty Images

Naukowcy porównują kontynuowanie takich praktyk do gry w rosyjską ruletkę.

– Mamy nowoczesne rakiety, które mogą uniknąć niekontrolowanych ruchów poza orbitę. […] Kto powiedział, że następny kawałek nie spadnie w centrum Bombaju? – mówił Michael Byers, główny autor i profesor nauk politycznych na Uniwersytecie Kolumbii Brytyjskiej w rozmowie z serwisem „New Scientist”.

Interesujesz się kosmosem? Dowiedz się więcej o naszej i innych galaktykach. Dodaj te książki do swojej naukowej biblioteczki.

Kosmici mogą używać komunikacji kwantowej. Pozwoliłaby im porozumiewać się na gigantyczne odległości

Naukowcy z Uniwersytetu w Edynburgu są zdania, że we Wszechświecie możliwa jest komunikacja kwantowa. Za jej pomocą obce inteligentne istoty mogłyby porozumiewać się między sobą. A także...
Kosmici mogą używać komunikacji kwantowej. Pozwoliłaby im porozumiewać się na gigantyczne odległości (fot. Getty Images)
Kosmici mogą używać komunikacji kwantowej. Pozwoliłaby im porozumiewać się na gigantyczne odległości (fot. Getty Images)

Zrównoważony rozwój w kosmosie

Zbaczanie fragmentów rakiet z orbit wiąże się nie tylko z ryzykiem spadania na Ziemię. To też większe prawdopodobieństwo kolizji satelitów czy eksplozji pozostawionych paliw.

Mówiąc krótko, aby mieć pewność, że nie dojdzie to niebezpiecznej sytuacji, należy sprowadzić rakietę z powrotem na jej orbitę. I choć znana jest technologia umożliwiająca bezpieczny powrót rakiet, firmy niechętnie ponoszą koszty związane z jej wykorzystaniem.

Autorzy badań podkreślają, że ich artykuł to zalewie element większej układanki mającej na celu wprowadzenie idei zrównoważonego rozwoju w kosmosie.

Reklama

Źródło: Nature Astronomy

Nasz ekspert

Mateusz Łysiak

Dziennikarz zakręcony na punkcie podróżowania. Pierwsze kroki w mediach stawiał w redakcjach internetowej i papierowej magazynu „Podróże”. Redagował i wydawał m.in. w gazeta.pl i dziendobrytvn.pl. O odległych miejscach (czasem i tych bliższych) lubi pisać nie tylko w kontekście turystycznym, ale też przyrodniczym i społecznym. Marzy o tym, żeby zobaczyć zorzę polarną oraz Machu Picchu. Co poza szlakiem? Kuchnia włoska, reportaże i pływanie.
Reklama
Reklama
Reklama