Księżyc Jowisza na celowniku sondy Juno. Satelita przesłał zachwycające zdjęcia wulkanicznego świata
W sobotę 30 grudnia amerykańska sonda Juno wykonała najbliższy przelot nad trzecim co do wielkości księżycem Jowisza. Na najnowszych zdjęciach Io wydaje się lśnić siarkowymi barwami.
W tym artykule:
W przedsylwestrową sobotę sonda Juno zbliżyła się do powierzchni księżyca Io na rekordową odległość 1500 kilometrów. Było to pierwsze takie podejście od dziesięcioleci.
– Łącząc dane z tego przelotu z naszymi wcześniejszymi obserwacjami, zespół naukowy misji Juno ma niepowtarzalną możliwość analizowania zmian wulkanizmu na Io – powiedział astronom Scott Bolton z Southwest Research Institute, członek sztabu naukowego misji.
– Szukamy informacji o tym, jak często dochodzi do erupcji wulkanów, jaką temperaturę osiąga i jak zmienia się kształt strumienia lawy. Chcemy zrozumieć sposób, w jak aktywność Io jest powiązana z przepływem naładowanych cząstek w magnetosferze Jowisza – dodaje naukowiec.
Wyjątkowy księżyc Jowisza
Io należy do tzw. księżyców galileuszowych, czyli czterech największych satelitów Jowisza odkrytych przez Galileusza w 1610 roku. Jest tylko nieznacznie większy od naszego Księżyca. W przypadku Io to nie wielkość jest najważniejsza, lecz niezwykła aktywność wulkaniczna panująca na tym księżycu.
Zacznijmy od tego, że orbita, po której Io okrąża Jowisza jest eliptyczna. Ten księżyc galileuszowy okrąża Jowisza średnio w odległości 421 800 km od centrum planety i 350 300 km od zewnętrznych granic chmur. To najbardziej wewnętrzny spośród księżyców galileuszowych. Jego orbita znajduje się pomiędzy Tebą a Europą. Pełny cykl obiegu wokół Jowisza trwa prawie 42,5 godziny. Oznacza to, że ruch orbitalny Io można wyraźnie zaobserwować w ciągu jednej nocy.
Wulkany w kosmosie
Orbita Io ma bezpośredni wpływ na aktywność geologiczną zachodzącą na tym satelicie. Zmieniające się przyciąganie prowadzi do naprężeń we wnętrzu księżyca. A to generuje ogromne ilości ciepła, czyniąc Io podatnym na erupcje. Na ruchy pływowe wewnątrz Io wpływają również pozostałe duże księżyce Jowisza.
Rezultatem jest szalejący, ognisty wulkanizm. Na Io znajduje się około 400 aktywnych wulkanów. Stale uwalniane gazy wulkaniczne są wyciągane do torusa plazmy, który opasuje Jowisza, zasilając jego linie pola magnetycznego. To generuje potężne i trwałe zorze polarne na biegunach planety.
Cały układ Jowisza jest bardzo skomplikowany i szalenie interesujący. Interakcje pomiędzy planetą a jej księżycami będzie badała również sonda JUICE, która znajdzie się w pobliżu Jowisza na początku kolejnej dekady. Zanim tam jednak dotrze, Juno może dać nam dość precyzyjne informacje o tym, co dzieje się na kolejnych księżycach Jowisza. Kolejny przelot sondy nad Io zaplanowany jest już na 3 lutego tego roku.
Co sondy zdradzają o Jowiszu i jego księżycach?
– Juno zbada źródło ogromnej aktywności wulkanicznej Io. Oceni, czy pod skorupą księżyca znajduje się ocean magmy oraz pomoże nam zrozumieć znaczenie sił pływowych Jowisza, które bezlitośnie ściskają ten księżyc – mówi Scott Bolton.
W trakcie zaplanowanego na luty przelotu sonda ponownie zbliży się do księżyca na odległość 1500 kilometrów.
Przypomnijmy, że sonda NASA Juno została wystrzelona w 2011 roku. To druga misja realizowana w ramach programu NASA New Frontiers. Jej głównym celem jest zrozumienie pochodzenia i ewolucji Jowisza. Ma to poszerzyć naszą wiedzę na temat fundamentalnych procesów formowania się i wczesnej ewolucji Układu Słonecznego. Juno działa na orbicie Jowisza od 2016 roku.
Po zakończeniu pierwszej kampanii badawczej oceniono instrumenty naukowe sondy. W związku z tym, że nie wykazywały żadnych śladów degradacji, zdecydowano o przedłużeniu misji. W tej chwili termin zakończenia pracy sondy wyznaczono na 2025 rok. W planach jest jeszcze wiele obserwacji, nie tylko Io, ale również pozostałych księżyców galileuszowych i samego Jowisza.