Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Pięć zasad azotowych na planetoidzie
  2. Kosmiczna solanka, w której powstaje wiele minerałów
  3. Złożone związki organiczne? Niekoniecznie

Sonda OSIRIS-REx dotarła do planetoidy Bennu w 2020 roku. Zebrała z niej próbki, które 24 września 2023 roku dostarczyła na Ziemię. Była to pierwsza amerykańska misja kosmiczna, która przywiozła materiał z powierzchni planetoidy. Otwarcie pojemnika z próbkami sprawiło nieco kłopotów. Kiedy już znaleziono sposób, by dostać się do środka, okazało się, że na odległej o 65 milionów kilometrów Bennu udało się zebrać aż 120 gramów skalnych okruchów.

Niewielkie ich fragmenty są udostępniane naukowcom na całym świecie do analizy. W zeszłym roku przeprowadzono i opublikowano wyniki pierwszych wstępnych badań. Ustalono wtedy, że próbki zawierają duże ilości wody uwięzionej w minerałach takich jak gliny. Są także bogate w węgiel, azot, siarkę i fosfor. To skłoniło badacze do postawienia hipotezy, że planetoida Bennu była kiedyś częścią nieznanego wodnego świata.

Teraz pojawiły się kolejne dowody wspierające tę teorię. A także wskazujące, że w kosmosie może istnieć wiele miejsc, w których są warunki do powstawania związków chemicznych takich, jakie znamy z Ziemi. Oraz że to planetoidy mogły dostarczyć je na Ziemię wraz z wodą.

Pięć zasad azotowych na planetoidzie

Pierwsza praca naukowa została opublikowana w czasopiśmie „Nature Communications”. Przygotował ją międzynarodowy zespół kierowany przez dr. Daniela Glavina i dr. Jasona Dworkina z NASA Goddard Space Flight Center. Naukowcy odkryli w próbkach m.in. amoniak i organiczną materię bogatą w azot. 17,75 mg materiału trafiło na Uniwersytet Kiusiu i zostało przebadane zaawansowaną techniką analityczną, jaką jest spektrometria mas wysokiej rozdzielczości.

To badanie przyniosło zaskakujące rezultaty. W próbce naukowcy wykryli wszystkie pięć zasad azotowych – adeninę, guaninę, cytozynę, tyminę i uracyl. A także związki organiczne: ksantynę, hipoksantynę i kwas nikotynowy (czyli witaminę B3). To jeszcze lepszy wynik niż uzyskany podczas wcześniejszych badań próbek z planetoidy Ryugu. W nich znaleziono uracyl i kwas nikotynowy, ale brakowało pozostałych czterech zasad azotowych.

Wynik taki był możliwy do uzyskania, ponieważ próbki zostały zabrane w kosmosie. Taki materiał jest idealny do badań, ponieważ nie miał kontaktu z ziemską atmosferą ani biosferą i nie został przez nie potencjalnie zanieczyszczony. Przejście przez atmosferę utrudnia interpretację danych z meteorytów znalezionych na Ziemi.

Kosmiczna solanka, w której powstaje wiele minerałów

Druga praca naukowa dotycząca próbek z Bennu została opublikowana w „Nature”. Jej autorzy to naukowcy z Narodowego Muzeum Historii Naturalnej Smithsonian. Znaleźli oni w materiale z Bennu minerały, które pochodzą z samych początków istnienia Układu Słonecznego . I to takie, jakich dotychczas nie znaleziono w próbkach z żadnego ciała pozaziemskiego.

Bennu ma 4,5 miliarda lat. W początkach swojego istnienia mogła zawierać ciekłą wodę. Najprawdopodobniej woda parowała i zamieniła się w solanki. Przypominają one słone skorupy na dnie wyschniętych jezior na Ziemi.

W tym przypadku naukowcy prowadzili badania z pomocą skaningowego mikroskopu elektronowego. Pozwolił on analizować fragmenty planetoidy wielkości mikrometra, czyli jednej setnej grubości ludzkiego włosa. Zaskoczeniem okazało się znalezienie bogatych w wodę związków węglanu sodu.

Złożone związki organiczne? Niekoniecznie

Związki te to inaczej sól kalcynowana. Na Ziemi występuje ona naturalnie w wyschniętych jeziorach, które wcześniej były bogate w sód. Takich jak na przykład jezioro Searles na Pustyni Mojave. Nigdy jednak nie znaleziono soli kalcynowanej w próbkach z żadnej asteroidy czy w materiale meteorytowym.

Co ciekawe, solanka Bennu różniła się od ziemskich solanek składem. Próbki z Bennu są np. bogate w fosfor, którego jest mało na Ziemi, za to sporo w meteorytach. Są też ubogie w bor, który z kolei jest powszechnym pierwiastkiem w słonych jeziorach sodowych na Ziemi, ale niezwykle rzadkim w meteorytach. Naukowcy sugerują, że podobne solanki prawdopodobnie nadal istnieją na innych ciałach niebieskich. Na przykład na planecie karłowatej Ceres czy na księżycu Saturna, Enceladusie.

Chociaż solanki Bennu zawierały skomplikowany zestaw minerałów i pierwiastków, nie jest jasne, czy takie środowisko było odpowiednie do przekształcenia tych składników w złożone związki organiczne. Nowe badania są jednak dopiero jednymi z pierwszych opublikowanych analiz próbek z Bennu. Pokazują, jak wiele jeszcze można się dowiedzieć o tej planetoidzie.

Reklama

Źródła: EurekAlert, EurekAlert, Nature Astronomy, Nature

Nasza autorka

Magdalena Salik

Dziennikarka i pisarka, przez wiele lat sekretarz redakcji i zastępczyni redaktora naczelnego magazynu „Focus". Wcześniej redaktorka działu naukowego „Dziennika. Polska, Europa, Świat”. Autorka powieści z gatunku fantastyki naukowej, ostatnio wydała „Płomień” i „Wściek”. Więcej: magdalenasalik.wordpress.com
Reklama
Reklama
Reklama