Reklama

W tym artykule:

  1. Z czego składa się planetoida Bennu?
  2. Otwarcie zasobnika OSIRIS-REx
  3. Planetoida z początków Układu Słonecznego
  4. Dalsze losy misji
Reklama

Kilka dni temu zespół zajmujący się astromateriałami w NASA Johnson Space Center w Houston zakończył demontaż głowicy próbnika OSIRIS-REx. Wewnątrz próbnika znajduje się piasek i kamyki. Niby nic, jednak kilkadziesiąt gramów tego materiału może pomóc nam zrozumieć warunki panujące na planetoidach i ich skład. A także to, jak się przed nimi bronić.

Bennu, z której pochodzi próbka, to kosmiczna skała z początków naszego Układu Słonecznego. Jest potencjalnie niebezpieczna dla Ziemi. Prawdopodobieństwo, że uderzy w nas jest co prawda niewielkie. Wynosi 1 do 2700. Mimo wszystko jest to najwyższe ryzyko kolizji z Ziemią spośród wszystkich znanych obiektów kosmicznych.

Do tego potencjalnego zderzenia miałoby dojść w 2182 roku. Czyli mamy jeszcze czas na przygotowanie się i stworzenie procedur realnej obrony planetarnej.

Z czego składa się planetoida Bennu?

Ale żeby móc ją rozwinąć, musimy wiedzieć, przeciwko czemu mamy się bronić. Poznać skład kosmicznej skały, jej gęstość, wielkość. Wszystko, co może dać nam szansę na realny i skuteczny plan postępowania. Stąd projekt OSIRIS-REx.

Powierzchnia planetoidy Bennu / fot. NASA/Goddard/University of Arizona

Sonda wystartowała we wrześniu 2016. Aby dostarczyć próbki na Ziemię przebyła 6,4 miliarda kilometrów. I wszystko byłoby świetnie, gdyby nie to, że próbnika nie można było otworzyć.

To się zmieniło 10 stycznia. Wtedy pracującym w sterylnych warunkach clean roomu inżynierom udało się w końcu usunąć dwa uporczywe elementy mocujące. To one uniemożliwiały ostatnie kroki otwierania głowicy Touch-and-Go-Sample-Acquisition-Mechanism (TAGSAM).

Otwarcie zasobnika OSIRIS-REx

Erica Blumenfeld, kierownik kreatywny Advanced Imaging and Visualization of Astromaterials (AIVA) i Joe Aebersold, kierownik projektu AIVA, wykonali zdjęcie otwartej głowicy TAGSAM wraz z materiałem planetoidy znajdującym się w środku. Użyli do tego precyzyjnej kamery o wysokiej rozdzielczości i półautomatycznej procedury ustawiania ostrości. Rezultatem jest obraz, który pokazuje materiał próbki w niezwykłych szczegółach.

Kolejny krok należał do zespołu kuratorskiego. Inżynierowie zdemontowali okrągły metalowy kołnierz i przygotowali podręczną komorę do przeniesienia pozostałej próbki z głowicy TAGSAM do tacek na próbki. Wiemy już, że próbnik zawiera mniej materiału, niż początkowo przypuszczano. Jednak jaka dokładnie ilość materiału została pobrana, jeszcze nie zostało ujawnione. Celem agencji było sprowadzenie na Ziemię co najmniej 60-gramowej próbki.

Planetoida z początków Układu Słonecznego

– Otwarcie głowicy TAGSAM i pełny dostęp do próbek z Bennu jest monumentalnym osiągnięciem, które pokazuje poświęcenie i pomysłowość naszego zespołu – powiedział astronom Dante Lauretta z laboratorium planetarnego Uniwersytetu Arizony.

– Ten sukces potwierdza znaczenie OSIRIS-REx i nasze zaangażowanie w pogłębianie zrozumienia kosmosu. Z niecierpliwością czekamy na kolejny rozdział, dzieląc się tymi cennymi próbkami z globalną społecznością naukową i kontynuując naszą podróż odkrywczą – dodał naukowiec.

Ale tym, co naukowców interesuje nawet bardziej niż nowe projekty obrony planetarnej, jest badanie pozaziemskich prekursorów życia na naszej planecie. Liczą, że znajdą takie na kosmicznym ciele niezmienionym od chwili powstania naszego Układu Słonecznego, czyli od około 4,5 miliarda lat.

Właśnie ta cecha Bennu i pobranych z niej próbek może dostarczyć bezcennych informacji na temat powstawania i ewolucji ciał niebieskich. Badanie próbek pobranych z jej powierzchni może również dostarczyć istotnych wskazówek na temat naszego kosmicznego sąsiedztwa oraz pogłębić zrozumienie tajemnic Wszechświata.

Dalsze losy misji

Jeszcze w tym roku zespół kuratorski opublikuje katalog wszystkich próbek Bennu. To pozwoli naukowcom i instytucjom na całym świecie na składanie wniosków o badania lub ekspozycję.

Tymczasem sonda OSIRIS– REx została przemianowana na OSIRIS-APEX. Właśnie wyrusza w pięcioletnią podróż, aby zbadać kolejną potencjalnie groźną planetoidę Apophis. Została tak nazwana na cześć starożytnego egipskiego boga chaosu.

Reklama

Źródło: NASA.

Nasz ekspert

Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka

Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Związana z magazynami portali Gazeta.pl oraz Wp.pl. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.
Reklama
Reklama
Reklama