W tym artykule:

  1. Wyciek ze statku kosmicznego Sojuz
  2. Przyczyny wycieku nie są znane
  3. Rosjanie mają od dawna problemy ze sprzętem
Reklama

To już drugi raz, gdy członkowie załogi Ekspedycji 68 – Siergiej Prokopjew i Dmitrij Petelin z rosyjskiej federalnej korporacji kosmicznej Roskosmos – musieli odwołać planowany spacer kosmiczny. 24 listopada obaj przygotowywali się do opuszczenia Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, gdy wykryto problem z pompą płynu chłodzącego wodę w skafandrze kosmicznym Prokopjewa.

Wyciek ze statku kosmicznego Sojuz

EVA, czyli Extravehicular Activity, jak profesjonalnie określa się spacery kosmiczne, miał na celu przeniesienie radiatora z jednego rosyjskiego modułu do drugiego. Wygląda na to, że sprawa nie zostanie załatwiona w najbliższym czasie. Bo choć dane z Sojuza oraz zdjęcia z kamer stacji są analizowane przez specjalistów na Ziemi i samych kosmonautów, nadal nie ustalono przyczyny wycieku ze statku Sojuz MS-22.

Wyciek, który został powiązany z układem chłodzenia statku, został po raz pierwszy wykryty w środę, 14 grudnia, około godziny i 40 minut przed tym, gdy Siergiej Prokopjew i Dmitrij Petelin mieli rozpocząć 6-godzinny EVA. Spacer odwołano już po tym, jak dwaj kosmonauci założyli skafandry kosmiczne. Byli w trakcie rozhermetyzowania śluzy powietrznej, aby rozpocząć wycieczkę. Zamiast tego Prokopjew i Petelin musieli zamknąć śluzę powietrzną i wrócić na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS).

Na Międzynarodową Stację Kosmiczną poleciała pierwsza całkowicie prywatna misja. Kto bierze w niej udział?

W kosmos poleciało czterech pasażerów, którzy wykupili dziesięciodniowy pobyt na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Czy doczekaliśmy się długo zapowiadanej komercjalizacji ISS? I co na to ...
Na Międzynarodową Stację Kosmiczną poleciała pierwsza całkowicie prywatna misja. Kto bierze w niej udział? (fot. Axiom Space)
Na Międzynarodową Stację Kosmiczną poleciała pierwsza całkowicie prywatna misja. Kto bierze w niej udział? (fot. Axiom Space)

Zewnętrzne kamery stacji kosmicznej pokazały stały strumień zamrożonych płatków, płynących w kosmos z zadokowanego do ISS rosyjskiego statku. Chociaż nie zostało to jeszcze potwierdzone, uznano, że źródłem wycieku był zewnętrzny układ chłodzenia znajdujący się w pobliżu tylnej części pojazdu.

Przyczyny wycieku nie są znane

Przyczyna wycieku nie jest w tej chwili znana – powiedział rzecznik NASA Rob Navias. – Rosyjscy specjaliści nadal przyglądają się danym i dyskutują o tym, co mogło doprowadzić do tej sytuacji.

Kontrolerzy lotu zapewnili kosmonautów, że sama stacja kosmiczna jest bezpieczna. Wyciek trwał jednak co najmniej trzy godziny. Trwa ocena wpływu wycieku na sprawność samego Sojuza, którym kosmonauci mieli wrócić na Ziemię.

– Eksperci w Moskwie przyglądają się systemom statku i reagują na wyciek zgodnie ze swoimi procedurami i polityką Roskosmosu – powiedziała dyrektor lotów stacji kosmicznej NASA Emily Nelson podczas komentarza telewizyjnego NASA na żywo. – Kiedy dobrze zrozumieją ostateczny status Sojuza, wspólnie podejmiemy decyzję o tym, co dalej.

Znajdująca się na pokładzie ISS rosyjska kosmonautka Anna Kikina wykorzystała ERA, czyli europejskie robotyczne ramię umieszczone na rosyjskim segmencie Nauka, do inspekcji Sojuza. Natomiast inżynierowie z rosyjskiego Centrum Kontroli Misji w Moskwie przeglądali jego telemetrię i dane.

Przypomnijmy, że statek kosmiczny Sojuz MS-22 zadokował do ISS we wrześniu 2022 roku. Przywiózł na stację Prokopjewa, Petelina i astronautę NASA Franka Rubio. Planowo powinien powrócić na Ziemię w marcu. Ale odwiezienie załogi do domu to tylko jedno z zadań Sojuza. Statek służy również jako swego rodzaju łódź ratunkowa, gdyby sytuacja awaryjna na pokładzie stacji kosmicznej wymagała ewakuacji załogi. Jedną z opcji pozwalających rozwiązać problem byłoby wystrzelenie bezzałogowego Sojuza, który mógłby autonomicznie zadokować do ISS.

Rosjanie mają od dawna problemy ze sprzętem

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna gości obecnie siedmioro kosmo- i astronautów. Załoga składa się z trzech rosyjskich kosmonautów, trzech amerykańskich astronautów z NASA i jednego japońskiego astronauty. Patrząc na problemy z Sojuzem, należy się cieszyć, że poza nim do ISS zadokowany jest również Dragon Crew SpaceX. To nim przylecieli na stację astronauci NASA Nicole Mann i Josha Cassada, Japończyk Koichi Wakata i Rosjanka Anna Kikina.

Kapitan Samantha Cristoforetti. Po raz pierwszy Europejka będzie dowodzić Międzynarodową Stacją Kosmiczną

Samantha Cristoforetti, włoska inżynierka i astronautka, po raz kolejny tworzy historię. Właśnie została wyznaczona na dowódcę placówki orbitalnej, co czyni ją pierwszą Europejką na tak...
Kapitan Samantha Cristoforetti. Po raz pierwszy Europejka będzie dowodzić Międzynarodową Stacją Kosmiczną (fot. Massimiliano Ferraro/NurPhoto via Getty Images)
Kapitan Samantha Cristoforetti. Po raz pierwszy Europejka będzie dowodzić Międzynarodową Stacją Kosmiczną (fot. Massimiliano Ferraro/NurPhoto via Getty Images)
Reklama

Ponawiające się problemy z rosyjskim sprzętem pokazują, że choć rosyjski niedźwiedź lubi pokazywać zęby i grozić, technologicznie pozostaje w tyle. I niewiele wskazuje na to, by miał wyjść na prowadzenie. Wystarczy przypomnieć, że w październiku rosyjski satelita rozpoznawczy Kosmos-2560, mający być wsparciem dla rosyjskiej armii, spłonął w atmosferze zaledwie dwa miesiące po wyniesieniu na orbitę.

Nasz ekspert

Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka

Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Związana z magazynami portali Gazeta.pl oraz Wp.pl. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.
Reklama
Reklama
Reklama