Reklama

Spis treści:

Reklama
  1. Właz zamiast śluzy
  2. 20 minut poza statkiem
  3. Nowe skafandry SpaceX’a
  4. Właz otwiera się na próżnię przestrzeni kosmicznej

Zaplanowany na dzisiejszy poranek pierwszy prywatny spacer kosmiczny został przesunięty o cztery godziny i rozpoczął się punktualnie o godzinie 12.12 czasu środkowoeuropejskiego. Jednak jeśli ktoś przypuszczał, że będzie przypominał sceny aktywności poza statkiem kosmicznym pokazywane w filmach science fiction, to srogo się pomylił.

Całość była dość statyczna, a sama procedura długa. Aktywność poza statkiem polegała na wysunięciu się astronauty przez właz statku i powrocie po kilku minutach do środka. Mimo wszystko był to olbrzymi sukces, który skieruje załogową eksplorację kosmosu na nowe tory.

Właz zamiast śluzy

Zacznijmy od tego, że inaczej niż Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, Crew Dragon nie ma śluzy umożliwiającej odcięcie reszty statku i dostosowanie środowiska oraz skafandrów kosmicznych do warunków kosmicznej próżni. W związku z tym cały chroniący załogę pojazd SpaceX Crew Dragon został rozhermetyzowany i wystawiony na działanie próżni.

Było to wyjątkowo niebezpieczne, bo chociaż w spacerze wzięło udział tylko dwoje członków załogi, tak naprawdę wszyscy czworo zostali poddani działaniu środowiska kosmicznego.

Załoga była czteroosobowa. Dowodził nią dyrektor generalny Shift4 Payments Jared Isaacman, człowiek, który wyłożył pieniądze na Polaris Dawn. Jej członkiem był też jego bliski przyjaciel, były pilot Sił Powietrznych USA Scott „Kidd” Poteet. Pozostali załoganci to inżynierki SpaceX Anna Menon i Sarah Gillis. Wszyscy przygotowywali się do tego spaceru kosmicznego od momentu startu misji we wtorek 10 września.

Zespół powoli przeszedł tak zwany proces „wstępnego oddychania”. Miał on na celu oczyszczenie krwi z azotu, aby zapobiec zagotowaniu się gazu – potencjalnie śmiertelnemu stanowi – podczas doświadczania próżni kosmicznej.

20 minut poza statkiem

Poza kapsułę wyszło tylko dwoje członków załogi. Pierwszym był Isaacman. Wspiął się na drabinę, którą SpaceX nazwało „skywalkerem”, aby zajrzeć w pustkę i podziwiać widoki.
– Po powrocie do domu wszyscy mamy dużo pracy do wykonania, ale z tego miejsca wygląda na to, że świat jest idealny – komentował na żywo Isaacman.

Gillis i Isaacman byli jedynymi członkami załogi, którzy opuścili statek kosmiczny na około 20 minut.
Sarah Gillis wyszła poza kapsułę na około 10 minut po tym, jak Isaacman wrócił na swoje miejsce. Oba spacery trwały łącznie 20 minut.

Jednym z celów tej aktywności było przetestowanie nowych skafandrów kosmicznych SpaceX.
Opracowanie odpowiednich, nowoczesnych i dobrze dopasowanych skafandrów kosmicznych, które funkcjonują bardziej jak normalne ubrania niż bardzo restrykcyjne i „puchowe” białe skafandry, jest kluczowym celem SpaceX.

Nowe skafandry SpaceX’a

Kombinezony EVA (Extravehicular Activity) funkcjonują jako osobisty statek kosmiczny ukształtowany i sformatowany w taki sposób, aby pasowały do ludzkiego ciała. W przeciwieństwie do kultowych białych skafandrów kosmicznych, których używają astronauci rządowi podczas wychodzenia z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, kombinezony EVA SpaceX nie zawierają tzw. Podstawowego Systemu Podtrzymywania Życia (PLSS).

PLSS to zasadniczo plecak, który pozwala astronautom ISS swobodniej unosić się w przestrzeni kosmicznej w celu wykonywania złożonych zadań, takich jak naprawa i wymiana sprzętu poza stacją kosmiczną. Zamiast tego załoga Polaris Dawn otrzymuje życiodajne wsparcie z długich węży przymocowanych do ich statku kosmicznego.

Mimo to kombinezony EVA firmy SpaceX są imponującym osiągnięciem inżynieryjnym. Firma zaprojektowała i opracowała skafandry w ciągu zaledwie dwóch i pół roku – specjalnie na potrzeby tej misji.

Właz otwiera się na próżnię przestrzeni kosmicznej

Chociaż załoga wcześniej osiągnęła szczytową wysokość lotu – ponad 1400 kilometrów (870 mil), spacer kosmiczny miał miejsce, gdy ich pojazd podróżował od 190 do 700 kilometrów nad Ziemią (118 do 435 mil).
W sumie kapsuła Crew Dragon spędziła około dwóch godzin wystawiona na działanie przestrzeni kosmicznej z otwartym włazem.

– Mamy dużo czasu na cały proces – powiedział CNN Isaacman o dwugodzinnym oknie spaceru kosmicznego. – I prawdopodobnie największą obawą, przed którą próbujemy się zabezpieczyć, jest niedoprowadzenie do kolejnego rozhermetyzowania pojazdu. Bo wtedy zostałby nam zapas tlenu tylko na dwie godziny lotu.

Misja Polaris Dawn, która wystartowała 10 września 2024 roku, ma potrwać pięć dni. Kapsuła Crew Dragon „Resilience” zakończy swoją podróż, lądując w oceanie, prawdopodobniej w pobliżu wybrzeży Florydy. Jak w przypadku poprzednich misji SpaceX, dokładna lokalizacja lądowania może się zmienić. Wszystko zależeć będzie od warunków pogodowych na morzu.

Reklama

Źródło: Space.com

Nasza autorka

Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka

Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Związana z magazynami portali Gazeta.pl oraz Wp.pl. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.
Reklama
Reklama
Reklama