Planeta dla heavymetalowców? Odkryto glob wielkości Ziemi, który jest zbudowany z czystego żelaza
To jedna z najdziwniejszych planet, o których istnieniu dowiedzieliśmy się w ciągu ostatnich lat. Krąży rekordowo blisko swojej gwiazdy i jest ultragęsta. Naukowcy podejrzewają, że składa się wyłącznie z żelaza.
W tym artykule:
Ostatnie lata przyzwyczaiły nas do tego, że w kosmosie znajduje się bardzo dużo planet pozasłonecznych. A także, że mogą one znacząco różnić się od globów, z jakich składa się Układ Słoneczny. W naszym systemie w pobliżu gwiazdy znajdują się skaliste planety wewnętrzne (jedna z nich to Ziemia). Dalej zaś krążą planety zewnętrzne: gazowe i lodowe olbrzymy.
Sąsiadki i sąsiedzi Ziemi są jednak stosunkowo mało różnorodni. Gdyby wypuścić się dalej, poza Układ Słoneczny, napotkalibyśmy najdziwniejsze planety, jakie tylko można sobie wyobrazić. W tym roku pisaliśmy o odkryciu planet, z których jedna była gęstsza od stali. A druga – cięższa od ołowiu. A także o planecie, która odbija światło niczym lustro, i o takiej, która jest równie puszysta jak pianka marshmallow.
Teraz do zestawu kosmicznych oryginałów doszedł jeszcze jeden glob. Jest to właściwie ogromna kula czystego żelaza. Nazywa się Gliese 367 b albo Tahay.
Egzoplaneta nazwana od kwiatu
Drugie słowo to lokalna nazwa Calydorea xiphioides − kwiatu endemicznego dla Chile. Ma on pewną szczególną właściwość. Kwitnie tylko przez 7–8 godzin w roku. Egzoplaneta Gliese 367 b została nazwana od niego, ponieważ jej okres orbitalny wynosi tylko 7,7 godziny. Tyle zajmuje jej okrążenie swojej gwiazdy, czerwonego karła.
Druga Ziemia – Odkryto nowe światy do życia w odległości 35 lat świetlnych od Ziemi
Astronomowie donoszą o odkryciu najmniejszej jak dotąd planety pozasłonecznej i paru innych w tym samym systemie. Jedną z nich może być druga Ziemia. Planeta krąży w strefie, gdzie temperat...Tym samym Gliese 367 b należy do szczególnej klasy planet pozasłonecznych o ultrakrótkim okresie orbitalnym (Ultra-short-period planets, USP). W tej chwili znamy ponad 5 tys. egzoplanet. Jednak tylko 200 z nich to planety klasy USP. Już tylko z tego powodu Gliese 367 b jest wyjątkowa. Jednak ma ona jeszcze jedną szczególną cechę.
Kiedy odkryto ją dwa lata temu (w ramach w ramach przeglądu nieba TESS, czyli Transiting Exoplanet Survey Satellite) spostrzeżono, że jest nieduża, ale stosunkowo masywna. Oszacowano wówczas, że jej promień wynosi 72% promienia Ziemi. Natomiast jej masa to 55% masy Ziemi. Wskazywało to, że planeta jest gęsta i prawdopodobnie składa się w większości z żelaza.
Planeta złożona z żelaza
W tym roku naukowcy ponownie oszacowali rozmiary Gliese 367 b. Doktoranka Uniwersytetu Turyńskiego Elisa Goffo wraz ze współpracownikami policzyła, że Tahay jest cięższa, niż pierwotnie sądzono. Jej masa to aż 63% masy ziemskiej. Tahay także nieco się skurczyła – promień tego globu odpowiada 70% promienia Ziemi.
Po skorygowaniu tych obliczeń, można już było określić gęstość Tahay. Okazało się, że glob ten jest prawie dwa razy gęstszy od Ziemi. To zaś oznacza, że składa się niemal prawie wyłącznie z żelaza. − Można porównać Gliese 367 b do planety typu ziemskiego, z której zdarto płaszcz – skomentowała Goffo cytowana przez portal „Universe Today”.
Zagadka narodzin żelaznej planety
Jak mógł powstać tak wyjątkowy glob – jednocześnie bardzo gęsty i znajdujący się niezwykle blisko swojej gwiazdy? Naukowcy rozważają aż trzy hipotezy wyjaśniające narodziny Tahay.
− Jesteśmy przekonani, że Gliese 367 b mogła się uformować podobnie jak Ziemia i składała się z gęstego jądra zbudowanego głównie z żelaza oraz płaszcza bogatego w krzemiany − mówi Goffo. Następnie musiało dojść do jakiejś katastrofy, która sprawiła, że planeta utraciła płaszcz i zostało z niej samo odsłonięte jądro. Taką katastrofą mogłoby być np. zderzenie z inną egzoplanetą.
Druga ewentualność zakłada, że Gliese 367 b od początku istnienia składała się wyłącznie z żelaza. Jak to możliwe? Mogła utworzyć się w części dysku protoplanetarnego, która zbudowana była głównie z tego pierwiastka. Naukowcy dopuszczają taką możliwość, jednak uważają ją za mało prawdopodobną. Nie jest bowiem jeszcze pewne, czy w dyskach protoplanetarnych, gdzie rodzą się planety, znajdują się regiony bogate w żelazo.
Trzecia opcja dopuszcza wędrówkę Gliese 367 b przez własny układ gwiezdny. Teoria ta zakłada, że Tahay była kiedyś gazowym gigantem, który uformował się z daleka od gwiazdy. Z czasem planeta zbliżała się do niej coraz bardziej, tracąc swoje zewnętrzne warstwy.
Oczywiście możliwe jest jeszcze inne rozwiązanie. − Wszystkie wyżej opisane scenariusze mogły przyczynić się do powstania niemal czystej kuli żelaza, jaką jest Gliese 367 b − napisali autorzy w swojej pracy opublikowanej w czasopiśmie naukowym „The Astrophysical Journal Letters”.
Źródła: The Astrophysical Journal Letters, Universe Today, NASA, NameExoWorlds.