Reklama

W tym artykule:

  1. Dlaczego Pluton nie jest planetą?
  2. Pluton niby planeta, ale jednak
Reklama

Wiadomości z kosmosu to nie tylko odkrycia kolejnych ciał niebieskich, ale też zmiana statusu tych, które znamy od lat. Tak było w 2006 r., kiedy podczas zgromadzenia ogólnego Międzynarodowej Unii Astronomicznej (IAU) podjęto decyzję o wyłączeniu Plutona z grona planet. Od tamtej pory kwestia statusu tej planety karłowatej co jakiś czas rozpala dyskusje w środowisku naukowców. W ostatnich tygodniach część astronomów ponownie podważyła decyzję sprzed 15 lat.

Skąd wzięła się woda na Ziemi? Naukowcy twierdzą, że źródłem może być Słońce

Większość naszej planety pokrywa woda. Nie było jej jednak od początku istnienia Ziemi. Skąd wzięło się w takim razie H2O? Naukowcy twierdzą, że pochodzi prawdopodobnie ze Słońca.
Słońce
fot. Getty Images

Dlaczego Pluton nie jest planetą?

Według analiz przeprowadzonych przez naukowców z Florida Space Institute na University of Central Florida (UCF) degradacja statusu Plutona opierała się na staroświeckiej wiedzy, która mieszała astronomię z astrologią. Badacze twierdzą, że decyzja podjęta 15 lat temu powinna być unieważniona. Co ciekawe, nieprawidłowości w ocenie mogą dotyczyć nie tylko Plutona, ale również innych ciał niebieskich.

Na przestrzeni ostatnich kilku wieków nasza wiedza o kosmosie przeżyła prawdziwy rozkwit. Duży udział miał w tym włoski uczony Galileusz – do dziś uważa się go za jednego z ojców współczesnej astronomii. Po przeanalizowaniu literatury sprzed kilkuset lat naukowcy z UCF ustalili, że według Galileusza jedną z głównych cech planet były dowody aktywności geologicznej. Jego definicja nie była podważana do początku XX wieku. Wtedy właśnie coraz rzadziej zaczęły być publikowane artykuły z dziedziny planetologii, a rynek wydawniczy zdominowały almanachy.

– W Anglii i Stanach Zjednoczonych sprzedano tyle almanachów, że każde gospodarstwo domowe mogło otrzymać jedną kopię każdego roku. To był kluczowy okres w historii, kiedy opinia publiczna zaakceptowała to, że Ziemia krąży wokół Słońca, a nie na odwrót. Ludzie połączyli ten fakt z astrologiczną definicją planet – tłumaczy Philip Metzger, planetolog z UFC.

Wcześniej, zgodnie z definicją Galileusza, za planety mogły być uważane księżyce i asteroidy. Podejście zmieniło się, ponieważ astrologia wymaga określonej liczby planet do przewidywania, podobnie jak astrologiczne prognozy pogody z almanachów. Planety przestały być definiowane ze względu na aktywność geologiczną czy potencjał do życia. Zamiast tego kluczowe było to, że okrążają Słońce pewnymi „określonymi trasami”.

Na nowo odkrytej planecie rok trwa tylko 16 godzin

TOI-2109b fascynuje astronomów. Takich planet nie ma w Układzie Słonecznym.
Na nowo odkrytej planecie rok trwa tylko 16 godzin
fot. Getty Images

Pluton niby planeta, ale jednak

Kiedy w XX wieku rozpoczęły się misje eksploracji kosmosu z ludzką załogą, Pluton był uważany za jedną z dziewięciu planet Układu Słonecznego. Już wtedy jednak niektórzy naukowcy wracali do szerszej geofizycznej definicji planet Galileusza, inni ją negowali. Te różnice są widoczne do dziś. Naukowcy z UCF odkryli, że kluczowe kryterium IAU, według którego Pluton stracił status planety, nigdy tak naprawdę nie było stosowane w przeszłości.

Metzger porównuje odejście od definicji Galileusza i uznanie ludowej koncepcji liczby planet do umieszczenia włoskiego astronoma w areszcie domowym. Jak podkreśla, naukowcom zależy na tym, aby go z niego uwolnić.

– Chcemy, aby jego pogląd był krystalicznie czysty – dodaje.

Jeżeli Międzynarodowa Unia Astronomiczna zrewiduje swoje planetarne kryteria i zmieni status Plutona, to może rzucić zupełnie nowe światło na rozumienie ciał niebieskich. Jeśli tak się nie stanie, to może z kolei oznaczać, że taksonomia planet jest sztuczna. W kosmosie jest ich znacznie więcej, niż nam się wydaje, bez względu na to, jak zdefiniujemy je na Ziemi.

Reklama

Źródło: UCF Today

Reklama
Reklama
Reklama