Reklama

W tym artykule:

  1. Misja Gaia to kompleksowy przegląd nieba
  2. Misja Gaia wykryła m.in. przyszłe gwiazdy neutronowe i czarne dziury
  3. Dane z misji Gaia będą mogli analizować także internauci
Reklama

Gaia to misja Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), wystrzelona w grudniu 2013 roku. Jej dwa teleskopy pracujące w paśmie widzialnym i bliskiej podczerwieni wykonują precyzyjne i jednoczesne pomiary położeń, jasności, rozkładu energii oraz prędkości gwiazd.

Właśnie upubliczniony został trzeci z serii katalogów danych misji Gaia (ang. Gaia Data Release 3, DR3), opracowany w oparciu o te obserwacje. Zawiera on nowe i ulepszone informacje dla 1,8 miliarda gwiazd w naszej Galaktyce. Dzięki najnowszej analizie danych z misji Gaia poznaliśmy temperatury gwiazd, ich skład chemiczny, barwy, masy, wiek oraz prędkości.

Misja Gaia to kompleksowy przegląd nieba

– Chemia naszej Galaktyki jest czymś fascynującym. Czymś, w czym jest zapisana cała historia Galaktyki – i to, co będzie się z nią działo w następnych miliardach lat. My obserwujemy ją przez krótki odcinek czasu, ale dzięki takim danym, jakich dostarcza Gaia, jesteśmy w stanie zbadać składy chemiczne. I możemy powiedzieć: ten fragment nieba przyszedł z innej galaktyki, ten jest stary, a ten – młody. To teraz staje się możliwe dla całego nieba. Dotychczas astronomowie mieli bardzo dokładnie poznane fragmenty nieba. Gaia daje nam całe niebo. To jest właśnie rewolucja – wyjaśnia profesor Łukasz Wyrzykowski z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego, którego badacze pracują przy misji Gaia.

Super-ziemia odkryta w najbliższym do naszego układzie gwiezdnym

Wokół Proxima Centauri, nie licząc Słońca, najbliższej względem nas gwiazdy, może krążyć nie jedna, jak sądzono, a dwie planety. Zwane ze względu na swój rozmiar super-ziemiami, te ci...
Super-ziemia odkryta w najbliższym do naszego układzie gwiezdnym
Grafika: Proxima c, podpis: Lorenzo Santinelli

Nowe dane pozwolą na odkrywanie tajemnic miliardów obiektów astronomicznych różnej natury, położonych w zróżnicowanych obszarach naszej Galaktyki, a także poza nią. – W przeciwieństwie do innych misji, których celem są konkretne obiekty i zagadnienia naukowe, Gaia jest misją przeglądową. Oznacza to, że podczas wielokrotnego przeglądu całego nieba z miliardami gwiazd, Gaia z pewnością dokona odkryć zjawisk, które inne, bardziej wyspecjalizowane misje mogłyby przegapić – mówi dr Timo Prusti, kierownik naukowy misji Gaia przy ESA.

Misja Gaia wykryła m.in. przyszłe gwiazdy neutronowe i czarne dziury

Wśród zebranych danych są również te dotyczące ciał niebieskich, których ewolucja wskazuje, że w przyszłości zmienią się w czarne dziury lub w gwiazdy neutronowe. Badaczom udało się wyodrębnić niemal 270 takich obiektów.

– W obecnym katalogu Gaia DR3 obiekty egzotyczne, takie jak gwiazdy neutronowe czy czarne dziury, znajdujemy dwiema metodami. Pierwsza wymaga obserwacji gwiazd w układach podwójnych z takimi obiektami oraz zbadania deformacji gwiazdy przez siły pływowe. Z danych jesteśmy w stanie ocenić minimalna masę obiektu ciemnego. Jeżeli jest ona około jednej–dwóch mas Słońca, jest to prawdopodobnie gwiazda neutronowa. Większa masa sugeruje czarna dziurę. Druga metoda to mikrosoczewkowanie grawitacyjne, w którym masa ciemnego obiektu sprawia pojaśnienie odległej gwiazdy, która znalazła się w tej samej linii. Masę soczewki możemy określić za pomocą pomiarów tymczasowej zmiany położenia i zmiany jasności odległej gwiazdy. Dopiero Gaia dostarcza komplet takich informacji dla bardzo wielu gwiazd z wystarczającą dokładnością – wyjaśnia profesor Wyrzykowski.

Dane z misji Gaia będą mogli analizować także internauci

Ogrom danych z misji Gaia umożliwi rozwiązywanie zagadek Wszechświata. Dotyczy to zarówno społeczności profesjonalnych astronomów, jak i miłośników astronomii.

– Wraz z otwarciem archiwum DR3 zapowiadamy pierwszy projekt skierowany do amatorów, czyli citizen science misji Gaia. Dzisiaj rozpoczynamy odliczanie do inauguracji projektu badań społecznościowych Gaia Vari, który umożliwi internautom wzięcie aktywnego udziału w klasyfikacji obiektów zmiennych zaobserwowanych przez misję – mówi dr Milena Ratajczak z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego.

Polacy odkryli małą „zbuntowaną planetę”. To obiekty bardzo trudne do obserwacji

Polscy astronomowie zaobserwowali najmniejszą dotychczas tzw. planetę swobodną. Obiekt o nazwie OGLE-2016-BLG-1928 podróżuje przez Drogę Mleczną samotnie i nie jest związany z żadną gwiaz...
Obiekt znajduje się kilkanaście tysięcy lat świetlnych od Słońca i prawdopodobnie jest to samotna planeta (fot. Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Warszawskiego/Jan Skowron)
Obiekt znajduje się kilkanaście tysięcy lat świetlnych od Słońca i prawdopodobnie jest to samotna planeta (fot. Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Warszawskiego/Jan Skowron)

Dodaje, że do klasyfikacji dużych ilości danych w astronomii często korzysta się z algorytmów uczenia maszynowego. Wśród miliardów obiektów obserwowanych przez misję Gaia znajdują się także te nietypowe, których zaklasyfikowanie jest trudne. W takim przypadku nieoceniona jest pomoc ludzkiego oka, które może dopatrzeć się szczegółów wymykających się poza ramy metod automatycznych. Nietypowe zjawiska są często tymi, które zmieniają naszą wiedzę. Stąd wkład miłośników astronomii w dokonywanie nowych odkryć może być całkiem spory.

Reklama

Źródło: Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Warszawskiego.

Nasz ekspert

Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka

Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Związana z magazynami portali Gazeta.pl oraz Wp.pl. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.
Reklama
Reklama
Reklama