Uśmiechnięta „twarz” na Marsie. Naukowcy twierdzą, że to mogą być ślady życia
Europejska Agencja Kosmiczna opublikowała zdjęcie Czerwonej Planety, na której widać okrągłą twarz z ledwo widocznym kształtem, który przypomina uśmiech. To jednak nie żadne zjawisko nadprzyrodzone, lecz widoczne w podczerwieni złoża chlorków na Marsie.
Spis treści:
- Olbrzymie złoża chlorków na Marsie
- W badania zaangażowani są polscy naukowcy
- Niemal 1000 złóż chlorków
- Co się stało z wodą na Marsie?
Ostatnio ogromne poruszenie wywołało zdjęcie uśmiechniętej twarzy na Marsie. Chociaż buzia to wyłącznie pareidolia, czyli zjawisko polegające na dopatrywaniu się tu i ówdzie różnych kształtów i postaci, to naukowcy rzeczywiście mają dużo powodów do radości. Okazuje się bowiem, że radosna mina to widzialne w podczerwieni chlorki, czyli sole zawierające chlor.
Olbrzymie złoża chlorków na Marsie
Na łamach czasopisma naukowego „Scientific Data” ukazał się właśnie artykuł, w którym naukowcy stawiają tezę, że owe chlorki mogą być bardzo dobrą wskazówką przy poszukiwaniu życia na Czerwonej Planecie. Badacze twierdzą bowiem, że widoczne na zdjęciu związki chemiczne są pozostałościami po pradawnym jeziorze, które wyschło nawet miliardy lat temu.
– Złoża chlorków są markerami wczesnej wodnej przeszłości Marsa, co ma ważne implikacje dla naszego zrozumienia marsjańskiego klimatu i możliwości zamieszkania tej planety – twierdzą badacze. Pod pracą podpisali się uczeni ze Szwajcarii, Anglii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Naukowcy badali powierzchnię Marsa w ramach misji Trace Gas Orbiter. Stanowi część programu ExoMars, który jest realizowany przez Europejską Agencję Kosmiczną. Podstawowym celem misji jest badanie składu chemicznego atmosfery Czerwonej Planety. A w szczególności poszukiwanie metanu i innych gazów śladowych, które mogą wskazywać na aktywność biologiczną lub wulkaniczną planety.
W badania zaangażowani są polscy naukowcy
Zdjęcie z uśmiechniętą twarzą zostało zrobione za pomocą kamery CaSSIS (Colour and Stereo Surface Imaging System), która dostarcza wysokorozdzielczych obrazów Marsa. Co istotne, w prace związane z kamerą zaangażowani są naukowcy z polskiego Centrum Badań Kosmicznych PAN. CaSSIS rejestruje obraz planety w czterech zakresach widma: w barwach czerwonej, zielonej i niebieskiej oraz dodatkowo w bliskiej podczerwieni. Ważne jest to, że w ciągu jednego dnia CaSSIS może zebrać dane nawet dla 10–20 lokalizacji.
– Trace Gas Orbiter zapewnia kolorowe obrazy w podczerwieni o wysokiej rozdzielczości. Umożliwia ogólnoplanetarne poszukiwanie złóż potencjalnie zawierających chlorki. W tym badaniu używamy sieci neuronowej do mapowania potencjalnie zawierających sole złóż na obrazach CaSSIS na znacznej części planety – wyjaśniają w badaniu naukowcy.
Niemal 1000 złóż chlorków
Łącznie uczeni zidentyfikowali 965 miejsc, które mogą być potencjalnymi złożami chlorków. Wiele z nich to złoża nieznane wcześniej, z których 136 znajduje się na wyżynach na północ od równika. – Nasz nowy zbiór danych uzupełnia istniejące mapy złóż chlorków. Dostarcza informacji dla bieżącego i przyszłego obrazowania Czerwonej Planety oraz umożliwia przyszłe prace modelowe mające na celu lepsze zrozumienie rozmieszczenia wód przypowierzchniowych w odległej przeszłości Marsa – podkreśla prof. Valentin Tertius Bickel z Uniwersytetu w Bernie.
Chlorki byłyby nie do odróżnienia od reszty powierzchni Marsa. To właśnie dzięki kamerze CaSSIS i sondzie ExoMars Orbiter naukowcy są w stanie odróżnić związki chemiczne, które znajdują się na Czerwonej Planecie. W tym przypadku sole w podczerwieni mają kolor różowy lub fioletowy.
Miliardy lat temu Mars był planetą bogatą w jeziora i rzeki. Potwierdziły to między innymi tegoroczne badania. Georadar zainstalowany na pokładzie łazika marsjańskiego Perseverance wykazał, że krater Jezero, utworzony przez uderzenie meteorytu na północ od marsjańskiego równika, zawierał niegdyś rozległą deltę jezior i rzek.
Co się stało z wodą na Marsie?
Naukowcy uważają, że woda na Marsie zaczęła wyparowywać, gdy planeta utraciła większość swojej atmosfery. Stało się to przez osłabienie pola magnetycznego. Wówczas do Marsa zaczęło docierać znacznie silniejsze promieniowanie, a także wiatr słoneczny. Uczeni sądzą jednak, że współcześnie cząsteczki wody mogą być uwięzione w niektórych minerałach.
– W niektórych miejscach pozostałości soli są jedynym dowodem na to, że w ogóle była tam woda. Właśnie dlatego te osady mogą mieć duże znaczenie dla poszukiwań dowodów życia na Marsie – napisali badacze. Co więcej, odkrycie potwierdza, że na Marsie znajdowało się znacznie więcej wody, niż dotychczas sądzono.
Źródło: LiveScience.