W tym artykule:

  1. Voyager 1 – technologia sprzed 50 lat
  2. 70 kilobajtów pamięci
  3. Generatory Voyagerów słabną
  4. Cztery instrumenty Voyagera 1
Reklama

„Wróciliśmy, kochanie! Nasza sonda kosmiczna Voyager 1 prowadzi normalne operacje naukowe po raz pierwszy od listopada 2023 roku. Wszystkie cztery instrumenty – które badają fale plazmowe, pola magnetyczne i cząstki – zwracają użyteczne dane naukowe” – poinformowała NASA na swoim oficjalnym kanale na platformie X.

Oznacza to zakończenie wielomiesięcznych prób naprawienia błędu w oprogramowaniu odległej sondy. Przypomnijmy, że w listopadzie 2023 roku Voyager 1 nagle zaczął wysyłać w kierunku Ziemi losowe odczyty, które nie miały żadnego sensu dla naukowców. Określono to jako gobbledegook, czyli po prostu bełkot.

Voyager 1 – technologia sprzed 50 lat

Problem wydawał się wynikać z błędu uszkodzonego chipa w systemie pamięci pokładowej sondy. Prawdopodobnie spowodowany został starością, a może wywołały go energetyczne cząstki w przestrzeni międzygwiezdnej.

Odszedł Ed Stone – człowiek, który wysłał sondy Voyager poza granice Układu Słonecznego

Przez 50 lat kierował jedną z największych i najbardziej spektakularnych misji kosmicznych, czyli bliźniaczymi sondami Voyager 1 i 2. Zmarły w niedzielę 9 czerwca naukowiec Laboratorium Napę...
Odszedł Ed Stone – człowiek, który wysłał sondy Voyager poza granice Układu Słonecznego
Odszedł Ed Stone – człowiek, który wysłał sondy Voyager poza granice Układu Słonecznego. Fot. NASA/JPL-Caltech

Rozwiązanie problemu okazało się wyjątkowo skomplikowane ze względu na technologię użytą do skonstruowania urządzeń Voyagerów oraz ich oprogramowania. Sondy są w kosmosie od 1977 roku, co oznacza, że były projektowane i budowane na początku lat 70. Sprawia to, że nim inżynierowie zdecydują się wysłać jakąkolwiek komendę do znajdującego się 162 jednostki astronomicznej od domu statku kosmicznego, muszą przewertować liczące pół wieku instrukcje.

70 kilobajtów pamięci

Bliźniacze sondy Voyager 1 i 2 mają po 70 kilobajtów pamięci komputerowej. Czyli nieco więcej niż 8-bitowe komputery takie jak Atari 65XE. Aby lepiej zrozumieć ile to jest, wystarczy powiedzieć, że przeciętny smartfon w 2017 roku miał ponad 14 000 razy więcej pamięci.

To świetnie ilustruje postęp technologiczny, jaki miał miejsce od czasu budowy sond. Do przesłania sygnału na Ziemię Voyager potrzebuje zasilania o mocy 22 W, a prędkość transmisji wynosi 160 bitów na sekundę (stan na 2021 rok).

Generatory Voyagerów słabną

Energia dostarczana jest przez trzy radioizotopowe generatory termoelektryczne (RTG), które już, niestety, tracą moc. RTG mają określony czas działania. To oznacza, że zawarty w nich radioaktywny pluton wytwarza nieco mniej energii każdego roku.

Przypomnijmy, że w 2023 roku inżynierom z Laboratorium Napędu Odrzutowego NASA udało się przedłużyć działanie instrumentów badawczych sondy Voyager 2 do 2026 roku. Moc wytwarzana przez generatory Voyagera 2 jest tak niska, że konieczne było podjęcie trudnej decyzji o wyłączeniu części instrumentów sondy.

W przypadku bliźniaka z numerem 1, działają już tylko cztery instrumenty. Według wyliczeń wszystkie cztery powinny działać do końca tego roku. Jednak inżynierowie pracują nad obejściem, które pozwoliłoby na wydłużenie działania sondy. Jest to tym cenniejsze teraz, gdy udało się naprawić błąd w oprogramowaniu Voyagera 1.

Cztery instrumenty Voyagera 1

19 maja 2024 r. zespołowi NASA udało się obejść dwa z czterech instrumentów naukowych na pokładzie Voyagera 1. To pozwoliło przesłać czytelne dane z powrotem na Ziemię.

– Przypominało to moment po tym, gdy zabrakło prądu i należało obejść cały dom, po kolei resetując urządzenia elektryczne do ustawień pierwotnych. W zasadzie właśnie to zrobiliśmy – napisali inżynierowie JPL Centrum NASA we wpisie na platformie X.

Teraz wszystkie cztery instrumenty naukowe na pokładzie Voyagera 1 mogą ponownie dostarczać użytecznych danych. Użytecznych i intrygujących, bo znajdująca się 24 miliardy kilometrów od Ziemi sonda minęła granicę heliopauzy. Obecnie przemieszcza się przez tzw. przestrzeń międzygwiezdną. Nie działa na nią wiatr generowany przez nasze Słońce. To oznacza, że Voyager 1 i 2 są jedynymi urządzeniami stworzonymi przez człowieka, które nie podlegają wpływowi Słońca.

Są też naszymi kosmicznymi posłańcami, niosącymi ze sobą złotą płytę z nagraniami pozdrowień wypowiedzianych w 55 językach. Również w języku polskim.

Źródło: ScienceAlert

Reklama

Szukasz więcej fascynujących informacji na temat świata roślin i zwierząt, odkryć archeologicznych i nieskończonego Wszechświata? Zaprenumeruj magazyn „National Geographic Polska". Najnowszą ofertę znajdziesz na tej stronie.

Nasz ekspert

Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka

Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Związana z magazynami portali Gazeta.pl oraz Wp.pl. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.
Reklama
Reklama
Reklama