Reklama

W tym artykule:

Reklama
  1. Zagadka wirujących galaktyk
  2. Dlaczego więcej galaktyk kręci się w jedną stronę?
  3. Inne możliwe wyjaśnienie anomalii

Kosmos jest pełen tajemnic, a naukowcy ciągle natykają się na nowe, coraz bardziej zaskakujące. Tym razem na trop naprowadził ich JADES, czyli James Webb Space Telescope Advanced Deep Extragalactic Survey. To przegląd głębokiego kosmosu, do wykonania którego posłużył niezawodny, działający już od trzech lat Teleskop Jamesa Webba.

Zdjęciom, które zrobił teleskop, przyjrzał się uważnie Lior Shamir, badacz z Kansas State University. Zauważył coś nietypowego. W kosmosie wszystko się kręci – planety, systemy planetarne oraz całe galaktyki. Te ostatnie mogą obracać się z naszego punktu widzenia zgodnie z ruchem wskazówek zegara lub przeciwnie. A ponieważ zakłada się, że kosmos w dużych skalach jest jednorodny, ilość galaktyk obracających się w obu kierunkach powinna być z grubsza taka sama. Dane zebrane dzięki JADES pokazały jednak, że jest inaczej.

Zagadka wirujących galaktyk

Lior Shamir skupił się na 263 galaktykach z głębokiego kosmosu. Ich światło potrzebowało od 5 do 10 mld lat, by do nas dotrzeć. Naukowiec wybrał takie galaktyki, w przypadku których mógł bez wątpliwości określić kierunek rotacji. Wtedy na jaw wyszła niespodzianka.

Zgodnie z założeniami kosmologicznymi, mniej więcej 130 galaktyk powinno wirować w jedną stronę, drugie zaś 130 w przeciwną. Shamir uzyskał jednak inny wynik. Przeciwnie do ruchu wskazówek zegara obracało się 105 galaktyk, zaś 158 galaktyk – zgodnie z nim. – Różnica jest tak oczywista, że każda osoba może ją dostrzec – uważa Shamir. – Nie potrzeba specjalnych umiejętności ani wiedzy, aby zobaczyć, że te liczby są różne. Dzięki mocy Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba każdy może to zobaczyć – dodaje.

wirujace_galaktyki_JWST
Galaktyki zaznaczone na niebiesko obracają się zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Te na czerwono – przeciwnie. Fot. Shamir, MNRAS, 2025

Dlaczego więcej galaktyk kręci się w jedną stronę?

Naukowiec nie poprzestał na tej obserwacji, którą opisał w artykule opublikowanym w czasopiśmie „Monthly Notices of the Royal Astronomical Society”. Pokusił się również o jej wyjaśnienie. A raczej dwa wyjaśnienia, z których pierwsze przewraca nasze wyobrażenia o Wszechświecie do góry nogami.

– Jedno z wyjaśnień zakłada, że Wszechświat narodził się, obracając się. Zgadza się to z teoriami takimi jak kosmologia czarnej dziury, która postuluje, że cały wszechświat jest wnętrzem czarnej dziury – mówi Shamir. Kosmologia czarnej dziury zakłada, że Wielki Wybuch zaszedł wewnątrz czarnej dziury znajdującej się w innym większym kosmosie. Obserwowalny Wszechświat rozszerza się w środku takiego obiektu.

Teoria ta to jedna z hipotez próbujących łączyć mechanikę kwantową i ogólną teorię względności. Jak inne tego rodzaju koncepcje, jest przedmiotem naukowych dyskusji. Shamir uważa, że jego obserwacje dostarczają argumentu, który działa na jej rzecz.

Inne możliwe wyjaśnienie anomalii

Jednak naukowiec przyznaje, że dysproporcję w ilości galaktyk rotujących w różne strony można wyjaśnić także znacznie prościej. Może ją powodować swoista iluzja obserwacyjna wynikająca z wirowania samej Drogi Mlecznej. Uważa się, że wpływ rotacji naszej własnej galaktyki na prowadzone z Układu Słonecznego obserwacje jest zaniedbywalny. Możliwe jednak, że takie myślenie to błąd.

– Jeśli tak jest, będziemy musieli ponownie skalibrować nasze pomiary odległości dla głębokiego Wszechświata – zauważa Shamir. I zwraca uwagę, że ponowna kalibracja pomiarów odległości może wyjaśnić kilka innych nierozwiązanych pytań w kosmologii. Takich jak różnice w tempie rozszerzania się Wszechświata, jakie pojawiają się w zależności od metody pomiaru. Albo wyjątkowo duże galaktyki, które są odkrywane w bardzo młodym Wszechświecie.

Reklama

Źródło: Monthly Notices of the Royal Astronomical Society, Kansas State University

Nasza autorka

Magdalena Salik

Dziennikarka naukowa i pisarka, przez wiele lat sekretarz redakcji i zastępczyni redaktora naczelnego magazynu „Focus". Wcześniej redaktorka działu naukowego „Dziennika. Polska, Europa, Świat”. Autorka powieści z gatunku fantastyki naukowej, ostatnio wydała „Płomień” i „Wściek”.
Reklama
Reklama
Reklama
Loading...