Reklama

W tym artykule:

  1. Dlaczego baza księżycowa ma powstać w jaskini lawowej?
  2. Jak ma wyglądać baza według polskiego projektu?
  3. Inspiracja fantastyką naukową
  4. Na Księżyc pod namiot
  5. Wyróżnienie dla Polaków
Reklama

Young Architects Competition (YAC) organizowany we współpracy z Topical Team on Planetary Caves ESA to pierwszy konkurs architektoniczny, którego celem jest zaprojektowanie stacji badawczej wewnątrz jaskini lawowej na Księżycu. Konkurs jest bezpośrednio powiązanym z programem Artemis i planami powrotu ludzi na Księżyc. Jednak tym razem nie chcemy tam dotrzeć jedynie po to, by „dotknąć” innego ciała niebieskiego i pobrać z niego próbki. Księżyc ma się stać bazą treningową dla rozwoju misji załogowych. To właśnie w trudnych księżycowych warunkach musimy nauczyć się, jak tworzyć bezpieczne i przyjazne ludziom habitaty. Ale również, jak rozwinąć technologie niezbędne do odkrywania odległych miejsc Układu Słonecznego. Jest to w tej chwili największe wyzwanie stojące przed naukowcami, inżynierami i specjalistami z niemal każdej dziedziny wiedzy. Również przed architektami.

Dlaczego baza księżycowa ma powstać w jaskini lawowej?

Założeniem konkursu było wkomponowanie habitatu w Lacus Mortis – jaskinię lawową, czyli pozostałością po przepływie lawy na Księżycu. Usytuowanie bazy w takim miejscu pozwala ochronić habitat i jego mieszkańców przed jonizującym promieniowaniem, uderzeniami mikrometeorytów, ekstremalnymi warunkami termicznymi i statycznymi ładunkami regolitu księżycowego.

– Jak w każdym zadaniu architektonicznym, staraliśmy się połączyć funkcjonalność z estetyką. Tylko w przypadku takiego zadania, jak baza księżycowa, obie te kwestie mają nieco inny wymiar niż na Ziemi – komentuje architekt Leszek Orzechowski z zespołu Lunae Abyssi. W skład grupy wchodzą również: Wiktoria Dziadula, Agata Mintus, Paula Drozdowska, Wojtek Fikus, Maciej Rebisz, Jakub Pietryszyn.

Jak ma wyglądać baza według polskiego projektu?

Polacy uznali, że bazę można utworzyć w modułach – bańkach. W dodatku poszczególne części byłyby zamknięte w większych bańkach, co z kolei pozwoliłoby na uzyskanie stabilnego ciśnienia i większe bezpieczeństwo mieszkańców.

Baza ma składać się z 4 elementów:

  1. Obserwatorium umiejscowionego na powierzchni,
  2. Centrum kontroli będącego jednocześnie pomieszczeniem dla załogi,
  3. Modułu rekreacyjnego, czyli miejsca wspólnego z roślinami i wyposażeniem pozwalającym na odpoczynek,
  4. Modułu naukowo-badawczego znajdującego się w odległej części tunelu lawowego.
Szkic bazy księżycowej Wojciecha Fikusa. Fot. Lunae Abyssi

Inspiracja fantastyką naukową

– Projektując bazę, myśleliśmy o okładkach książek i magazynów science-fiction z lat 60. i 70 XX wieku, a także o fenomenalnej scenografii filmu „2001: Odyseja kosmiczna”, którą wykreowali Ernest Archer, Harry Lange i Anthony Masters. To typ architektury kosmicznej bardzo zakorzeniony w naszej wyobraźni i myśleniu o eksploracji kosmosu – mówi Leszek Orzechowski.

Poza częścią wewnątrz jaskini konieczne było również zaprojektowanie infrastruktury zewnętrznej. W projekcie polskiej grupy obszar wokół wejścia do jaskini otoczony został niezbędną infrastrukturą. Ta przestrzeń ma obejmować:

  • 2 wykonane w technologii druku 3D lądowiska wyposażone w magazyny paliwa,
  • Kompleksową sieć dróg łączących rafinerie przetwórcze materiałów dostępnych na Księżycu z wejściem do tunelu kompleksu.

Na Księżyc pod namiot

Baza składa się z 4 samowystarczalnych jednostek. Każda z tych jednostek może być zbudowana z prefabrykowanego modułu aluminiowego sprowadzonego z Ziemi i dwuwarstwowej nadmuchiwanej warstwy zewnętrznej.

Całość ma być zasilana przez kompaktowe reaktory jądrowe, zapewniające stałe, niepodlegające cyklowi dzień-noc, zasilanie. Jest to konieczne dla zapewnienie nieprzerwanej pracy systemów krytycznych i wsparcie życia w obrębie stacji księżycowej, niezależnie od pory dnia lub warunków oświetlenia księżycowego.

Planetarne bliźniaki? Uran i Neptun są do siebie znacznie bardziej podobne, niż dotychczas sądzono

Nowe fotografie pokazują, jak naprawdę wyglądają dwie najbardziej oddalone od Słońca planety. Jak się okazuje, Uran i Neptun mają bardzo podobny kolor.
Planetarne bliźniaki? Uran i Neptun są do siebie znacznie bardziej podobne, niż dotychczas sądzono (fot. Patrick Irwin)
Planetarne bliźniaki? Uran i Neptun są do siebie znacznie bardziej podobne, niż dotychczas sądzono (fot. Patrick Irwin)

Wyróżnienie dla Polaków

Polska grupa zasłużyła na wyróżnienie, ponieważ architekci skupili uwagę na module rdzeniowym. Tak wyróżnienie dla Polaków argumentowało jury, w skład którego weszli specjaliści z Europejskiej Agencji Kosmicznej, naukowcy związani z europejskimi uczelniami i przedstawiciele firm komercyjnych zajmujących się projektowaniem infrastruktury kosmicznej.

Moduł zaprojektowany przez Polaków służy jako centralny węzeł, zapewniając niezbędny system podtrzymywania życia dla różnych jednostek i utrzymując stabilne środowisko ciśnieniowe. Powstał przy użyciu specjalnie zaprojektowanej aluminiowej jednostki transportowanej z Ziemi. Podczas fazy konfiguracji moduł główny napełnia się na zewnętrznej powłoce do ciśnienia 0,5 bara, tworząc barierę ochronną i wygodny obszar dostępu do lekkich skafandrów. Duża śluza techniczna umożliwia transport elementów modułowych do powłoki zewnętrznej, umożliwiając budowę wewnętrznych modułów i systemów.

Pierwsze miejsce w konkursie przyznano włoskiemu zespołowi Earth + Beyond.

Reklama

ŹRÓDŁO: Young Architects Competitions

Nasz ekspert

Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka

Dziennikarka i redaktorka zajmująca się tematyką popularnonaukową. Związana z magazynami portali Gazeta.pl oraz Wp.pl. Współautorka książek „Człowiek istota kosmiczna”, „Kosmiczne wyzwania” i „Odważ się robić wielkie rzeczy”.
Reklama
Reklama
Reklama