Relaks między szczytami
A gdyby tak znaleźć się w prawdziwie bajecznej krainie Ahrntal? Otacza ją 80 alpejskich szczytów ubranych w śnieżne szaty. Jesteś tylko ty i one. Możesz tu być aktywny, wziąć udział w wydarzeniach kulturalnych i dobrze zjeść. To jest twój czas.
Ahrntal to przede wszystkim synonim świetnej zimowej zabawy. Powodów mamy kilka. Dolina jest najbardziej wysuniętym na północ obszarem w Tyrolu Południowym i zajmuje powierzchnię 630 km². Nad nią wznosi się aż 80 majestatycznych szczytów o wysokości ponad 3000 m n.p.m., nic zatem dziwnego, że w okolicy amatorzy narciarstwa mają do dyspozycji aż 86 km tras i gwarantowany śnieg. Wolicie biegówki? Nic prostszego – w dolinie Ahrntal znajdziecie 50 km słonecznych, świetnie przygotowanych tras należących do obszaru narciarskiego Dolomiti Nordic Ski, położonego głównie w parku przyrody Rieserferner Ahrn/Vedrette di Ries-Aurina i otwartego do Wielkanocy. A jak park przyrody, to też gęste, pokryte śnieżnym puchem lasy, samotne szczyty, dzikie wody rzeki Ahr i ryczące wodospady, które można podziwiać po drodze.
Ale to wciąż nie wszystko – rozległa dolina Ahrntal jest też znana miłośnikom rakiet śnieżnych i skitouringu oraz jako idealna przestrzeń dla rodzin, które znajdą tu świetnie zorganizowane ośrodki. A w nich nie tylko nowoczesne wyciągi, lecz także szkółki narciarstwa i śnieżne przedszkola, w których instruktorzy zarażają pasją do nart i przygody. To też trzy parki rozrywki dla dzieci, curling, tory saneczkowe i lodowiska, po których jazda na łyżwach to prawdziwa zabawa dla całej rodziny. I jeszcze jedno: przemieszczanie się po dolinie Ahrntal to niezła gratka! Wszystko dzięki nowoczesnej, wygodnej i bezpiecznej kolejce kabinowej Sonnen, która pozwala podziwiać zapierającą dech w piersiach panoramę Alp z wysokości ponad 2000 m n.p.m. Widok tak pięknej dziewiczej natury zachwyci największych malkontentów.
Zwolnij i ciesz się chwilą
Po aktywnym dniu w dolinie Ahrntal czas na coś dla duszy. Najpierw przenieśmy się do… średniowiecza, a dokładniej do położonego na wzgórzu między alpejskimi lodowcami gotyckiego zamku Taufers w miejscowości Campo Tures. Pierwsza wzmianka o tej twierdzy z kilkoma wieżami i pokaźnymi fortyfikacjami pojawiła się już w XIII wieku. A co tu na nas czeka: zbrojownia i sale rycerskie, sala tortur, biblioteka, oryginalnie umeblowane komnaty, gotyckie freski, a nawet kaplica zamkowa. Do twierdzy prowadzi dobrze oznakowany pieszy szlak. Można też tu dotrzeć samochodem.
Jeśli zaś macie ochotę poznać tradycję i historię rzeźbienia w drewnie w dolinie Ahrntal, koniecznie zajrzyjcie do Muzeum Szopek Maranatha. Znajdziecie tu wystawę tradycyjnych narzędzi, drewnianych zjawiskowych masek oraz oczywiście kolorowych szopek, w których każdy element został zrobiony ręcznie. Są też naturalnej wielkości drewniane rzeźby, także współczesnych artystów. W sklepiku kupicie też pamiątki, a tutejsza pracowania artystyczna organizuje warsztaty.
Na ciekawskich czeka też Muzeum Wełny Owczej, gdzie zrobicie zdjęcie tradycyjnej wiejskiej choince rozświetlonej dziesiątkami lampek i ubranej w ręcznie wykonane ozdoby. Zwłaszcza dzieci będą zachwycone. W kalendarz warto też wpisać 7 grudnia, kiedy odbywa się huczna parada św. Mikołaja i demona Krampusa z ogniem, czarownicami i diabelskimi figurami. Podczas zabawy zło zostaje wypędzone, a dobro na dobre zagości w dolinie.
Wielka uczta
Z czego słynie Ahrntal? Oczywiście ze znakomitych serów, wśród których króluje szary Graukäse. Od pokoleń wyrabia się go ręcznie z chudego koziego mleka, które jest pozostałością z produkcji masła. Bez dodawania podpuszczki. Odstawia się go na 10 tygodni do piwnicy, gdzie odbywa się proces dojrzewania. Jego nazwa pochodzi od szaro-zielonej szlachetnej pleśni, pokrywającej popękaną skórkę, nadającej niepowtarzalny smak. To nie tylko uczta dla podniebienia, lecz także świadectwo historii tutejszych górskich terenów i dawnego życia górali. Od stycznia do marca 2025 w dolinie Ahrntal są organizowane degustacje w towarzystwie znawców sera.
W każdą środę można zatem jeździć na nartach (także w towarzystwie instruktora, który świetnie zna okolicę) – od jednej alpejskiej chaty do drugiej – i kosztować zarówno tutejszej gwiazdy, czyli sera Graukäse, jak i innych lokalnych wyrobów mlecznych, szynek, wędlin oraz chociażby lokalnie warzonego piwa GustAhr.
Więcej informacji o lokalnych atrakcjach znajduje się TUTAJ.
Smacznego i do zobaczenia na stoku!
Materiał promocyjny IDM Südtirol