Reklama

Waligóra w swoją podróż wyruszył 2 września z trójstyku granic – polskiej, czeskiej i słowackiej. Potem odwiedził źródła Wisły na zboczach Baraniej Góry, a następnie kierował się na północ, by po 46 dniach dojść do ujścia rzeki do Morza Bałtyckiego. Wzdłuż brzegów rzeki przemierzył siedem województw, kilkadziesiąt miast, setki wiosek. Najczęściej spał w namiocie, a sprzęt ciągnął na przyczepce.

Reklama

Gdyby nie pandemia, tej wyprawy prawdopodobnie by nie było. Waligóra od lat jeździ w najbardziej odludne miejsca planety – dwa lata temu jako pierwszy samotnie przeszedł mongolską część pustyni Gobi. Pokonywał pustynie w Boliwii i Australii, a na rowerze przejechał Andy.

„Nigdy wcześniej nie pomyślałem o tym, aby przejść Polskę. Nie znam kraju, w którym żyję od 33 lat. Z tego powodu na myśl o postawieniu pierwszego kroku czuję ekscytację podobną do tej, która pojawiła się, gdy rozpoczynałem marsz przez pustynię Gobi albo rowerową podróż przez Andy” – pisał przed wyprawą. – A teraz wiem, że wyruszenie na „Szlak Wisły” było najlepszym możliwym pomysłem. Żadna forma podróży nie daje takiego wglądu w rzeczywistość jak marsz. Jego tempo pozwala przyjrzeć się wszystkiemu bez pośpiechu, poczuć każdy centymetr drogi, wysłuchać historii ludzi spotkanych na trasie – powiedział Waligóra, gdy doszedł do Ujścia Wisły w Morzu Bałtyckim.

W ciągu 45 dni miał wiele przygód – odkrył piękno Puszczy Niepołomickiej, spał na pokładzie jedynej na świecie łodzi typu dubas, obok jego namiotu odbywało się rykowisko, a w okolicach Oświęcimia spotkał olbrzymiego jelenia. Nad Wisłą, jedną z ostatnich dużych dzikich rzek Europy, Waligóra widział setki tysięcy ptaków, ale też dziesiątki nielegalnych wysypisk śmieci. – Czasami czułem totalną dzikość otoczenia, innym razem odwracałem wzrok, by ciągle nie zadawać sobie pytań, dlaczego ktoś wyrzuca starą lodówkę w krzaki. Mam za to inne pytania – mówi podróżnik. I wylicza: - Czy Wisła wysycha? Co się z nią stanie, gdy dalej będą rosnąć globalne temperatury? Co ze zwierzętami, dla których jest domem? Czy jeszcze kiedyś będą pływać w niej ogromne łososie? Czy czekają nas gwałtowne powodzie? Czy Wisła nas bardziej łączy czy dzieli? Część odpowiedzi już znam, również dzięki współpracy z Instytutem Ochrony Środowiska – Państwowym Instytutem Badawczym, którego eksperci tłumaczyli mi, na czym polega wyjątkowość Wisły i jakie stoją przed nią, a tak naprawdę przed nami, wyzwania związane z zmianami klimatu– mówi podróżnik.

A resztę odpowiedzi, jak zapowiada, pozna w ciągu przyszłych miesięcy. Razem z dziennikarzem Dominikiem Szczepańskim („Czapkins. Historia Tomka Mackiewicza”, „Spod zamarzniętych powiek” – biografia Adama Bieleckiego) chcą wydać wspólnie książkę „Szlak Wisły. 1200 km pieszej przygody”.

- Będzie to opowieść o przygodzie, która jest w zasięgu każdego z nas. Wzdłuż Wisły poznałem niezwykłych ludzi: szkutników, poszukiwaczy skarbów, pozytywnych wariatów, filozofów-samouków. Zwierzali się, odkrywali przede mną swoje historie. Chciałbym opisać te spotkania, próbując też przekazać, że nie jesteśmy tak poróżnieni, jak mówią o tym media. Polska nie jest idealna, ale na szlaku zawsze spotykała mnie życzliwość. Chciałbym też zastanowić się nad losem, który czeka Wisłę w następnych latach. Książkę wydajemy z Dominikiem sami, można nam pomóc poprzez zakupienie jej w przedsprzedaży na portalu Polakpotrafi.pl i na www.mateuszwaligora.com - mówi Waligóra.

Publikację wzbogacą zdjęcia Aliny Kondrat, która towarzyszyła Waligórze podczas wyprawy. Za edycję zdjęć odpowiada Iwona El Tanbouli-Jabłońska, dyrektor artystyczna National Geographic Polska, a za skład F11-Studio.

***
W wędrówce towarzyszyła Waligórze dokumentująca wyprawę fotografka Alina Kondrat. Robiła to dzięki wsparciu Nissana, który wypożyczył jej bezemisyjny model LEAF - w 100 proc. elektryczny.

Samochód przydał się jej do profesjonalnej dokumentacji filmowo-zdjęciowej projektu i sprawnego przemieszczania się między kolejnymi miejscami leżącymi wzdłuż Wisły.
Relacje z wyprawy: https://www.facebook.com/MateuszWaligoraOfficial/

***
Waligórę wspierali eksperci z Instytutu Ochrony Środowiska - Państwowego Instytutu Badawczego realizującego projekt współfinansowany ze środków POIiŚ - Klimada 2.0; National Geographic Magazine Poland oraz: Lyofood, Buff, Keen, Devold, MSR, Lowa, Canon i Petzl. Patronat honorowy: The Explorers Club - Oddział Polski

Mateusz Waligóraspecjalista od wyczynowych wypraw w najbardziej odludne miejsca planety. Szczególnie upodobał sobie pustynie: od Australii po Boliwię. Na koncie ma rowerowy trawers najdłuższego pasma górskiego świata – Andów, samotny rowerowy przejazd najtrudniejszą drogą wytyczoną na Ziemi – Canning Stock Route w Australii Zachodniej, samotny pieszy trawers największej solnej pustyni świata – Salar de Uyuni w Boliwii oraz pierwsze samotne przejście mongolskiej części pustyni Gobi. Członek The Explorers Club. W 2017 r. wydał książkę „TREK. Od marzenia do przygody. Wszystko o wędrowaniu”.

Reklama

Nissan jest pionierem na rynku samochodów elektrycznych dla masowego odbiorcy oraz producentem modelu LEAF, jednego z najpopularniejszych w pełni elektrycznych samochodów na świecie i w Polsce. Dążąc do osiągnięcia celu, jakim jest zerowa emisja zanieczyszczeń i zerowa liczba ofiar śmiertelnych na drogach, firma Nissan jest liderem w tej dziedzinie dzięki swojej wizji inteligentnej mobilności. Wyznacza ona kierunek prac firmy nad nowymi produktami i technologiami, a kompleksowe podejście do mobilności przyszłości określa najważniejsze decyzje firmy dotyczące sposobów zasilania pojazdów, ich prowadzenia oraz integracji ze społeczeństwem.

Reklama
Reklama
Reklama