Reklama

Cały incydent opisała na Instagramie Rachel Davis, mama dwuletniego Lyona, która została zmuszona do opuszczenia samolotu, a wraz z nią wyproszono także pozostałych pasażerów. Rachel wraz z synem miała lecieć do Manchesteru 17 września.

Reklama

„Zanim jeszcze usiadłam na swoim miejscu, stewardessa podeszła do mnie i zapytała, ile lat ma mój syn, i zażądała, aby zgodnie z ich polityką założył maskę. Powiedziałam jej, że to nasz czwarty lot American Airlines w tym tygodniu i nigdy nie poproszono go o założenie maski. Poinformowała mnie, że (mój przemęczony dwuletni syn) będzie musiał przestrzegać polityki firmy, w przeciwnym razie zostaniemy poproszeni o opuszczenie samolotu” – opisuje Rachel.

Kobieta próbowała założyć chłopcu maskę, jednak dwulatek zareagował na te próby płaczem i krzykiem.

„Próbowałam wielokrotnie, błagałam go, przekupywałam, prosiłam, robiłam wszystko, co mogłam, podczas gdy on krzyczał i płakał, kiedy próbowałam go przytrzymać i założyć mu maskę, czując się jak najgorsza matka” – napisała.

Mimo jej starań Lyon nie założył maski. W tej sytuacji ostatnie słowo miał kapitan samolotu, który wyraził się jasno – jeśli chłopiec nie zasłoni nosa i ust, lot się nie odbędzie. Po kolejnych próbach załoga rejsu poprosiła wszystkich pasażerów o opuszczenie pokładu.

„Byliśmy zdesperowani, by wrócić do domu po ciężkim tygodniu. Zasnąłby, zanim byśmy się oderwali od ziemi, gdyby tylko byli ludźmi” – napisała Rachel.

Ostatecznie Rachel i jej syn weszli na pokład innego samolotu American Airlines. Tym razem pilot nie miał nic przeciwko temu, aby chłopiec leciał bez maski. Przeprosił także kobietę za całą sytuację. Rachel spotkała się także ze zrozumieniem innych pasażerów, a jej wpis na Instagramie, w którym apeluje o podniesienie wieku, od którego obowiązywałyby maski ochronne, zyskał dużą popularność.

Zero tolerancji

Zgodnie z zasadami bezpieczeństwa obowiązującymi we wszystkich dużych amerykańskich liniach lotniczych, dzieci od 2. roku życia muszą w czasie lotu mieć założoną maskę ochronną. Ostateczna decyzja – jak w przypadku Rachel – często należy do pilota samolotu.

ABC News podało, że przepisy te zostaną w najbliższym czasie poddane weryfikacji, ponieważ rośnie liczba przypadków, kiedy młodsze dzieci nie pozwalają na zakrycie twarzy, co skutkuje usunięciem rodziców i dzieci z samolotu, a nawet odwołaniem całego lotu.

Pod koniec sierpnia z samolotu linii JetBlue Airways również wyproszono kobietę i jej sześcioro dzieci, ponieważ 2-letnia dziewczynka nie chciała założyć maseczki. Z kolei na początku września na pokładzie samolotu, który miał lecieć z Calgary do Toronto, doszło do awantury, gdy założenia maski odmówiła 19-miesięczna dziewczynka. Między pasażerami a personelem rozgorzał konflikt – ostateczne wezwano policję, a lot odwołano.

„Szokująca decyzja odwołania lotu na chwilę przed startem spowodowała, że niektórzy pasażerowie rzucali rasistowskie i islamofobiczne uwagi w kierunku mojej rodziny. Jesteśmy niesamowicie wdzięczni z powodu ogromnego wsparcia ze strony większości pasażerów. Pragniemy przekazać nasze szczere pozdrowienia i modlitwę za pasażerów, którzy musieli znosić niewygodę i trudności. Cieszymy się, że większość pasażerów dotarła do celu” – napisał na Twitterze Safwan Choudhry, ojciec 19-miesięcznej dziewczynki.

Reklama

Kanadyjska firma WestJet – operator lotu –ؘ zapewniła, że nikt nie kazał zakładać maseczki ochronnej tak małemu dziecku, a służby wezwano po tym, jak „goście odmówili zastosowania się do tymczasowego nakazu, a następnie odmówili opuszczenia samolotu” – podaje Polsat News.

Reklama
Reklama
Reklama