26 na 30 osób nie przetrwało tego testu! Bo za bardzo ufa maszynom
Wbrew wcześniejszym przypuszczeniom ludzie ufają robotom tak mocno, że podczas pożaru gotowi są pójść za nimi w nieznanym sobie kierunku zamiast skorzystać z wyjścia ewakuacyjnego – informuje „New Scientist”.

Badanie przeprowadzili na 30 osobach studenci z Georgia Institute of Technology w Atlancie. Każdy z uczestników eksperymentu przebywał w małym pomieszczeniu wraz z „robotem ewakuacyjnym” wyposażonym w odpowiedni napis oraz źródło światła. Nagle rozbrzmiewał alarm, a za drzwiami pojawiał się dym.
Ku zaskoczeniu badaczy, zdecydowana większość uczestników badań – 26 osób -wolała podążyć wskazaną przez robota nieznaną drogą, wiodącą przez nieprzejrzyste drzwi zamiast wyjść przez wyraźnie widoczne, oszklone wyjście ewakuacyjne (którym zresztą wcześniej weszli).
Przed eksperymentem badacze spodziewali się raczej nieufności wobec „bezdusznej maszyny”. Brak dostatecznego zaufania do robotów ograniczałby ich zastosowanie w sytuacjach awaryjnych i przy wspomaganiu nawigacji w realnym świecie. Z drugiej jednak strony możliwa jest awaria robota lub użycie go w złej wierze, dlatego zaufanie nie powinno być całkowite i bezwarunkowe.
Oszukani przez puszkę na kółach
Zastosowany podczas eksperymentu robot to zmodyfikowany Pioneer P3-AT,który wygląda jak mały kosz na śmieci na kółkach, wyposażony w świecące, piankowe ramiona do wskazywania kierunku. Ponieważ uczestnicy badania wiedzieli, że chodzi o robota ewakuacyjnego, najwyraźniej byli bardziej skłonni mu zaufać.
Autorzy badań porównują zachowanie uczestników eksperymentu do kierowców, skłonnych wjechać do jeziora czy na schody, jeśli tak sugeruje ich GPS.
Jak dowiodło kilka eksperymentów z małą grupą ludzi, byli oni skłonni podążać za robotem nawet wówczas, gdy podczas prezentacji „zepsuł się’, a eksperymentator przeprosił za jego niesprawność. Mimo wyraźnej sugestii, że maszyna nie jest doskonała, podczas symulowanego pożaru większość za nią podążyła.
W kolejnym eksperymencie dwie na sześć osób próbowały się wcisnąć do wskazywanego przez robota ciemnego pokoju, mimo że wejście do niego było częściowo zablokowane meblem, a właściwe wyjście ewakuacyjne stało otworem.
Źródło: PAP
1 z 1

Screen Shot 2016-03-01 at 10
Robot Pioneer 3-AT. To właśnie jemu dali się oszukać uczestnicy eksperymentu. Źródło: Wiki Commons / Jiuguang Wang / CC BY SA 3.0
ZAPISZ SIĘ NA NEWSLETTER
Pokazywanie elementu 1 z 1
Zacienione kratery na biegunach Księżyca mogą być siedliskiem mikrobów. Jak tam przetrwały?
Zespół naukowców ze Stanów Zjednoczonych i Kanady zbadał prawdopodobieństwo przetrwania i rozwoju drobnoustrojów w obszarach Księżyca zwanych PSR, czyli takich, które nigdy nie są oświetlane bezpośrednio przez Słońce. Tylko skąd na Księżycu miałyby się wziąć mikroby? Zdaniem badaczy, sami je tam dostarczyliśmy.
Zobacz także
Polecane
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 20
Madera: raj dla miłośników przyrody i aktywnego wypoczynku
Współpraca reklamowa
Kierunek: Włochy, Południowy Tyrol. Ależ to będzie przygoda!
Współpraca reklamowa
Komfort i styl? Te ubrania to idealny wybór na ferie zimowe
Współpraca reklamowa
Nowoczesna technologia, która pomaga znaleźć czas na to, co ważne
Współpraca reklamowa
Wielorazowa butelka na wodę, jaką najlepiej wybrać?
Współpraca reklamowa
Z dala od rutyny i obowiązków. Niezapomniany zimowy wypoczynek w dolinie Gastein
Współpraca reklamowa
Polacy planują w 2025 roku więcej podróży
Współpraca reklamowa
Podróż w stylu premium – EVA Air zaprasza na pokład Royal Laurel Class
Współpraca reklamowa
Chcesz czerpać więcej z egzotycznej podróży? To łatwiejsze, niż może się wydawać
Współpraca reklamowa
Portrety pełne emocji. Ty też możesz takie mieć!
Współpraca reklamowa