Reklama

Wokół Islandii krąży wiele legend, mitów, wierzeń. Stanowiły one punkt wyjścia dla fotografa Jana Brykczyńskiego którzy postanowił zgłębić tajniki tego miejsca: przyjrzeć się nie tylko przyrodzie, ale także, a nawet przede wszystkim ludności.

Reklama

Arnes to oddalony od reszty kraju zakątek Zachodnich Fiordów na Islandii. Mieszkańcy żyją w izolacji. Utrzymują się z wypasu owiec, których w okolicy jest bardzo dużo. W 15 domach mieszka zaledwie 38 osób, co oznacza, że wszyscy muszą ze sobą współpracować, by mieć jedzenie i przetrwać. Ludzie żyją tutaj także w zgodzie z naturą, a pory dnia i roku wytyczają rytm

- Z dala od świateł wielkiego miasta, pomiędzy stromymi skałami a wybrzeżem spokojne życie toczy 38 osób. Każda pora roku ma swój określony rytm, a mieszkańcy Arnes wykonują pewne zadania. Wiosna to czas, gdy na świat przychodzą młode owce, lato to sianokosy i sezon turystyczny, jesień to czas wypasu i uboju, a w grudzień to miesiąc parzenia owiec - opisuje swoje obserwacje Jan Brykczyński.

- Zimą zdarza się, że zaśnieżone drogi są nieprzejezdne nawet przez kilka tygodni. W tych miesiącach życie jest dużo spokojniejsze - dodaje autor projektu.

Fotograf Jan Brykczyński uchwycił krajobraz rodzinny, w którym zwierzę zajmuje równe miejsce z człowiekiem. Wspólny obiad dla mieszkańców jest tak samo ważny jak pojenie koni czy owiec. - Zafascynowało mnie życie na prowincji i jego związek z naturą - wyjaśnia powód, dla którego zdecydował się przygotować ten niecodzienny fotoreportaż.

Jan Brykczyński / Sputnik Photos Jan Brykczyński za fotoreportaż z Arnes został nagrodzony prestiżowym wyróżnieniem w międzynarodowym konkursie fotograficznym Syngenta Photography Award.

Reklama

Zdjęcia wykonane przez Jana Brykczyńskiego możesz zobaczyć na oficjalnej stronie http://www.sputnikphotos.com Projekt Arnes jest czescia projektu IS(not) i książki o tym samym tytule wydanej przez Sputnik Photos.

Reklama
Reklama
Reklama