7 poruszających obrazów. ISIS zamordowało bliskich tych osób, ale oni nie rozpaczają. Dlaczego?
Młody fotograf pojechał do wioski, gdzie żyją rodziny porwanych i zabitych przez ISIS robotników. Na miejscu wysłuchał ich opowieści. Spodziewał się rozdzierającej rozpaczy, ale znalazł zupełnie coś innego.
Jonathan Rashad przyjechał do egipskiego miasta Al Aour zaledwie w zaledwie dwa dni po tym jak ISIS upubliczniło film z egzekucji porwanych jego 13 mieszkańców. Ofiary były jednymi z 21 koptyjskich chrześcijan, do których zabicia przyznało się Państwo Islamskie po porwaniu ich z terenów Libii. Rashad, 23-letni fotograf dokumentalista, przyjechał do miasteczka by sfotografować żałobę po zmarłych.
Jednak to, co zastał na miejscu zaskoczyło go.
- Miałem opory przed wyciągnięciem aparatu - mówi - Nie wyważałem drzwi i nie wpychałem się z obiektywem. Nie chciałem być niegrzeczny. Rozmawiałem z kapłanami, pastorami, jeden z nich poznał mnie z 14-latkiem, który znał wszystkie te rodziny. Razem z nim poszedłem do nich i rozmawialiśmy godzinami. Wiedzieli, że przyjechałem po ich historię, a nie tylko po zdjęcie.
Tekst: Richard Morgan, pełna wersja tutaj.
Źródło: National Geographic News
1 z 6
To nas odnowiło
Żona, córka i synowie Samuela Abrahama.
- ISIS myślało, że zabijając naszych bliskich zniszczy nas - mówi kobieta - Tak się nie stało. To nas umocniło i odnowiło, mój mąż został męczennikiem.
Fot. JONATHAN RASHAD
2 z 6
Modląc się za brata
Milad, kuzyn zabitych robotników Gergesa Samira i Malaka Ibrahima.
- Gerges pojechał do Libii by zarobić na studia dla swojego brata - mówi Milad - Dlatego jego śmierć jest tak bolesna dla bliskich.
Fot. JONATHAN RASHAD
3 z 6
Za mało jedzenia
Żona 26-letniego zabitego przez ISIS Milada Makina.
- Milad pojechał do Libii by zdobyć dla nas pożywienie - opowiada Mariam, lat 21 - Nie pojechałby, gdyby nam go wystarczyło.
Fot. JONATHAN RASHAD
4 z 6
Świadkowie porwania
Boules (z lewej) jest wujem, a Milad kuzynem dwóch zamordowanych robotników w Libii.
- Słyszałem jak uzbrojeni mężczyźni wchodzili do dormitorium, ale nie mogłem nic zrobić, nie miałem żadnej broni - mówi Milad, który wolał zachować nazwisko dla siebie.
Fot. JONATHAN RASHAD
5 z 6
Tworzenie męczenników?
Biskup Botrous, krewny zabitego 23-letniego Mina Fayeza.
- Nasz kościół zbudowany był na krwi męczenników - mówi - Przeżyłem szok, gdy usłyszałem wieści o jego śmierci. Ale cieszę się, został męczennikiem.
Fot. JONATHAN RASHAD
6 z 6
Dzieci ofiar
Syn i córki 32-letniego Hany'ego Abdel-Messiha. Od lewej: Bakhoumis, 6, Marina,12, and Refka, 7.
Fot. JONATHAN RASHAD