Reklama

Guillaume Faury, CEO Airbusa, stworzenie koncepcyjnych maszyn ZEROe nazwał ”historycznym momentem w dziejach branży lotniczej”. Zastosowanie wodoru jako paliwa ”ma potencjał znacząco zmniejszyć wpływ tego sektora na klimat”. [link] https://www.airbus.com/newsroom/stories/these-new-Airbus-concept-aircraft-have-one-thing-in-common.html [/LINK]

Reklama

Oczywiście, by ta wizja mogła się urzeczywistnić, konieczne jest znalezienie metody produkcji dużych ilości płynnego wodoru ze źródeł odnawialnych lub o niskim śladzie węglowym. Aktualnie masowa produkcja zakłada użycie paliw kopalnych, w szczególności metanu, który z punktu widzenia wpływu na klimat jest bardziej potentny od dwutlenku węgla.

Wodór miał zbawić branżę lotniczą już w pierwszych dekadach XX wieku, ale tragedia Hindenburga (sterowiec wypełniony wodorem eksplodował w 1937 roku zabijając pasażerów, załogę i jedną osobę na ziemi) zamknęła na długo ten rozdział technologii lotniczej.

W latach 2000-2002 Airbus brał udział w sponsorowanym przez Unię Europejską projekcie Cryoplane. [LINK] https://cordis.europa.eu/project/id/G4RD-CT-2000-00192/pl [/link] Za 4,5 mln euro próbowano określić możliwość wykorzystania płynnego wodoru jako paliwa lotniczego. Po niespełna dwóch dekadach koncern wrócił do porzuconej – ze względu na koszty – koncepcji.
Nowy projekt samolotów wyposażonych w silniki turbowentylatorowe zakłada możliwość przenoszenia do 200 pasażerów na odległość ponad 3000 km, a w przypadku maszyny turbo-śmigłowej do 100 pasażerów na 1500 km.

Wszystkie trzy samoloty wyposażone miałyby być w zmodyfikowane jednostki napędowe zdolne działać na płynnym wodorze zamiast regularnym paliwie lotniczym. Dodatkowe zasilanie elektryczne pochodziłoby z wodorowych ogniw paliwowych.

Airbus nie kryje, że jeżeli ich samoloty nie będą mogły swobodnie tankować wodoru na lotniskach, to cały projekt nie ma sensu. Koszty koncepcji ZEROe nie ograniczają się bowiem do zbudowania opłacalnych ekonomicznie samolotów, ale też całej infrastruktury naziemnej. Dlatego Guillaume Faury mówi o konieczności ”konkretnych działań całego lotniczego ekosystemu”.

- Ze wsparciem rządów i przemysłowych partnerów możemy sprostać temu wyzwaniu zwiększenia produkcji odnawialnej energii i wodoru zapewniając zrównoważoną przyszłość całej branży lotniczej – zauważył CEO Airbusa.

Pokazane tu wirtualne modele samolotów to owoc współpracy projektantów Airbusa i przedstawicieli linii EasyJet, która chętnie wyposażyłaby się w hybrydowe czy nawet w pełni elektryczne maszyny.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama