W tym artykule:

  1. Niezwykłe eksperymenty hipnotyczne
  2. Romans pod hipnozą
  3. Ślub z podstawionym pastorem
  4. Intrygi na carskim dworze
  5. Czesław Czyński wraca do Polski
Reklama

Czesław Czyński urodził się w roku 1858 w kujawskim Turzynku pod Nieszawą. Po powstaniu styczniowym jego rodzina schroniła się we Francji, a potem w Austro-Węgrzech. A właściwie na ziemiach polskich zaboru austriackiego. W Krakowie przez parę lat Czesław studiował filozofię na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Niezwykłe eksperymenty hipnotyczne

Interesował się zjawiskami, które w większości dziś ocenilibyśmy jako paranaukowe czy pseudonaukowe. Pasjonował się chiromancją, hipnozą, fizjonomiką (poznawanie charakteru z rysów twarzy i kształtów głowy), spirytyzmem, grafologią. Przedstawiał się fałszywie jako doktor, a także twierdził, że leczy przy użyciu hipnozy. Propagował też popularny wówczas sztuczny „boski” język volapük.

Przez Galicję, Małopolskę i Kujawy rozpoczął drogę do międzynarodowej kariery. „W sali bydgoskiego variété Concordia przy niezwykłym powodzeniu wśród 800-osobowego tłumu robił swe niezwykłe eksperymenty hipnotyczne, którymi, jak i […] wytwornością, publiczność była oczarowana. Szalone wrażenie wywierały jego produkcje w sali oświetlonej gazem, którego płomyki głośno skwierczały w przeelektryzowanym nastrojem powietrzu. Dreszcz grozy przenikał umysły, gdy Czyński zbliżał palce do obrazu, chcąc go siłą swej szatańskiej sztuki zrzucić ze ściany, a z palców wyrastały mu długie, płonące, błękitne nitki elektryczne, wibrujące z delikatnym, przejmującym trzaskiem” – pisała ówczesna prasa.

Romans pod hipnozą

Jednak takie cyrkowe sztuczki były dopiero wstępem do prawdziwej kariery Czyńskiego. Intrygował i budził zazdrość mężczyzn, zachwycał i fascynował kobiety. Z kochanką-medium jeździł po kolejnych miastach. Toruń, Gdańsk, Drezno, Berlin – wymieniała prasa. Mierzył wysoko, jednak przez finansowe nadużycia naraził się wpływowym niemieckim rodzinom. Pobyt w więzieniu najwyraźniej go jednak nie przerażał.

W 1893 roku doszło do afery, która tyleż mu zaszkodziła, co przyniosła jeszcze większy rozgłos. Za sprawą bogatej klientki, bliskiej krewnej cesarza Niemiec, która zgłosiła się po pomoc do – jak Polak się przedstawiał – „interpretatora przeszłości, przyszłości i teraźniejszości” oraz „magnetyzera”, czyli hipnotyzera.

Baronówna Jadwiga von Zedlitz przyszła z wizytą do gabinetu Czyńskiego 12 sierpnia 1893 roku. Chorowała, potrzebowała pomocy – dokuczały jej wzdęcia, szumy w uszach i migreny. Hipnotyzer obiecał pomoc. Seanse lecznicze wkrótce przerodziły się w romans” – opisują w książce „Jasnowidze i detektywi” Agnieszka Haska i ‎Jerzy Stachowicz. Efektem tych spotkań był ślub 8 lutego 1894 roku w Monachium. Jednakże fikcyjny, bezprawny, ponieważ Czesław Czyński miał już żonę.

Gdynia. Archeologiczne tajemnice najmłodszego polskiego miasta: garnki z oczami

Gdynia bywa określana najmłodszym polskim miastem. Jednak historia tego miejsca jest bardzo odległa. Sięga kilku tysiącleci wstecz. Wśród archeologicznych zagadek są urny, które… patrzą...
Gdynia. Archeologiczne tajemnice najmłodszego polskie miasta: garnki z oczami
Gdynia. Archeologiczne tajemnice najmłodszego polskie miasta: garnki z oczami/Fot. (L) zdzislaw5920Suszko, (P) domena publiczna

Ślub z podstawionym pastorem

Brnął jednak w aferę i wciągał innych. „Wszystko odbyło się z wielką pompą, rolę ewangelickiego pastora odegrał Stanisław Wartalski, wiedeński handlarz winem i stary znajomy Czyńskiego. Ślub – jak można się domyślać – doprowadził rodzinę baronówny do szewskiej pasji. Czyński został aresztowany i oskarżony o namawianie do występku przeciwko porządkowi publicznemu. Chodziło o skłonienie Wartalskiego do odegrania roli duchownego, o posługiwanie się fałszywym dokumentem, czyli aktem ślubu, oraz – co wywołało największą sensację w całej Europie – o przestępstwo przeciwko obyczajowości, czyli zahipnotyzowanie panny von Zedlitz i zmuszenie jej, by go pokochała oraz obcowała z nim płciowo”.

„Proces trwał 4 dni, mówiono o nim w całej Europie. Chętnie wydobywano na światło dzienne wszelkie niecne i podejrzane czyny oskarżonego lub dyskutowano na temat rzeczywistych możliwości hipnozy. Czyńskiego zaszufladkowano jako oszusta i człowieka niebezpiecznego. Baronówna, która próbowała go bronić, została uznana za wciąż podległą hipnotycznej sugestii bądź za zwykłą histeryczkę” – czytamy w „Jasnowidzach i detektywach”.

Opinie biegłych były niejednomyślne, więc ostatecznie Czesława uwolniono od zarzutu uwiedzenia i skazano na 3 lata więzienia za oszustwo, jakim było wzięcie kolejnego ślubu przed uprzednim rozwodem. Na ile on wykorzystał arystokratkę, a na ile baronówna szukała przystojnego męża, a rodzina kobiety chciała ją kontrolować – trwają spory do dziś. Czyński w więzieniu myślał o samobójstwie, znalazł się na granicy życia i śmierci. Przetrwał, wyszedł po trzech latach i… dopiero wtedy pokazał, na co go stać. Tym razem w Petersburgu.

Intrygi na carskim dworze

Zafascynowany naukami francuskiego okultysty Gerarda Encausse’a (1865–1916), zwanego Papusem, zaczął szerzyć jego nauki. Ruch ten nazwano martynizmem. Był rodzajem mistycznego, gnostycznego, ezoterycznego chrześcijaństwa.

Papus kilkakrotnie gościł na carskim dworze. A Czyński, działający pod ezoterycznym imieniem Punar Bhava, nadstawiał ucha, zdobywał wpływy i wyciągał pieniądze od arystokracji. Został w Petersburgu nauczycielem księcia Mikołaja Jusupowa. Ten zaś był zaprzysięgłym wrogiem „szalonego mnicha” Rasputina, zdobywającego coraz większą władzę nad carską rodziną Romanowów. Czyński wplątał się w ten sposób w kolejną aferę.

Prawdopodobnie na carskim dworze Polak zasłyszał informacje wskazujące na prawdopodobieństwo międzynarodowego konfliktu między mocarstwami (który potem nazwano I wojną światową). Opisał to jako swoje przepowiednie.

„Wśród huku armat, szczęku oręża, wśród łun pożarów, jęków mordowanych, wstępuje rok niepański 1913, ten ponury! (...) Rosja, opiekunka Słowian z woli Przeznaczenia, nie ulęknie się pogróżek Austrii, Niemiec i Turcji! Silna wiarą i przywiązaniem ku niej narodów słowiańskich, staje się potężną kierowniczką narodów przyszłości (...) To koalicja narodów, krucjata przeciw Niemcom. Jakże się przedstawia mi owa koalicja? Koalicja narodów europejskich wytworzona przez zabiegi Francji, tak się przedstawia w wizji astralnej: Z jednej strony Rosja, Anglia, Francja, Federacja Bałkańska; z drugiej strony Austria, Niemcy, Rumunia (?) i Turcja” – wieszczył. Przez te podsłuchane „przepowiednie” znalazł się na celowniku carskiej Ochrany. Musiał uciekać przed jej agentami do Warszawy.

Czesław Czyński był również znany jako Punar Bhawa. Fot. Archiwum

Czesław Czyński wraca do Polski

Rozgłaszał wieści, jakoby zmarł. Potem, symulując obłęd, znalazł schronienie w zakładzie w Tworkach. Tak ocalił życie, a już w niepodległej Polsce dalej krzewił swoje nauki.

Po sporze wśród martynistów, Czyński założył w latach 20. lożę zakon Ordo Albi Orientis. Jego karierę zakończyła seria samobójstw członków organizacji. „»Arcykapłan szatana« w rękach policji warszawskiej” – grzmiał „Ilustrowany Kuryer Codzienny” we wrześniu 1930 roku. Dziennikarze zarzucali Czyńskiemu bluźnierstwa, orgie, czarne msze. Magia seksualna i satanizm – czytelnicy byli zszokowani. Przybity wydarzeniami, Czyński zmarł w 1932 roku.

„Podniosły system chrześcijańskiej ezoteryki, jakim był martynizm, stanowił dla Czyńskiego pełną frazesów fasadę, dzięki której mógł on wydawać się człowiekiem niezwykle etycznym, choć jego zachowanie bardzo często nie miało z moralnością nic wspólnego (...) Wydarzenia prokurowane przez niego częstokroć miały charakter nieetyczny, a nawet kryminalny” – ocenia religioznawca Zbigniew Łagosz w książce „Czesław Czyński. Czarny adept”.

Źródła:

Reklama
  • Czesław Czyński, „Przepowiednie polityczne Czesława Czyńskiego [Punar-Bhava]”, Księgarnia St. Sadowskiego, Warszawa 1914,
  • Agnieszka Haska, Jerzy Stachowicz, „Jasnowidze i detektywi”, Sonia Draga, Warszawa 2019,
  • Zbigniew Łagosz, „Czesław Czyński”, na: http://www.tradycjaezoteryczna.ug.edu.pl/node/199,
  • Zbigniew Łagosz, „Czesław Czyński. Czarny adept”, Okultura, Warszawa, 2017
  • „Arcykapłan szatana” w rękach policji warszawskiej, w: „Ilustrowany Kuryer Codzienny”, nr 241/1930

Nasz ekspert

Adam Węgłowski

Adam Węgłowski – dziennikarz i pisarz. Były redaktor naczelny magazynu „Focus Historia”, autor artykułów m.in. do „Przekroju”, „Ciekawostek historycznych”. Wydał serię kryminałów retro o detektywie Kamilu Kordzie, a także książki popularyzujące historię, w tym „Bardzo polską historię wszystkiego” oraz „Wieki bezwstydu”. Napisał też powieść „Czas mocy” oraz audioserial grozy „Pastor” – rozgrywający się na przełomie wieków XVII i XVIII w Prusach. W swoich rodzinnych stronach, na Mazurach, autor umiejscowił także powieści „Pruski lód ” oraz „Upierz”.
Reklama
Reklama
Reklama