Reklama

W tym artykule:

  1. Olbrzymie badanie wśród Brytyjczyków
  2. Edukacja muzyczna non stop
  3. Akordeon przez całe życie
Reklama

Naukowcy uważają, że już neandertalczycy, krewni człowieka współczesnego, tworzyli muzykę. Na dobre rozkręciliśmy się jednak dopiero my, Homo sapiens. Od tysięcy lat muzyka towarzyszy nam w codziennym życiu: w momentach smutnych czy radosnych, a czasem, zupełnie bez wyraźnego powodu. Słuchanie i tworzenie muzyki, która się nam podoba, uwalnia dopaminę, czyli neuroprzekaźnik wywołujący uczucie przyjemności.

Tworzenie muzyki to nie tylko piękne doświadczenie estetyczne, ale też doskonała nauka dla naszego mózgu. Przekonują o tym badacze w brytyjskiego University of Exeter w pracy opublikowanej na łamach „International Journal of Geriatric Psychiatry”.

Podczas koncertu neurony muzyka i słuchacza dostrajają się wzajemnie. I to ma swoje konsekwencje!

Nie chodzi tylko o emocjonalną więź i wspólne przeżywanie. Naukowcy wykorzystali metody neuroobrazowania, by pokazać na jak głębokim poziomie synchronizują się aktywności mózgów słuch...
Neurony muzyków i słuchaczy dostrajają się. To decyduje o guście muzycznym
Fot. Getty Images

Olbrzymie badanie wśród Brytyjczyków

Badacze przeanalizowali dane uzyskane od ponad 25 tysięcy osób w ciągu 10 lat. Chcieli uzyskać informacje na temat wpływu gry na instrumencie muzycznym lub śpiewania w chórze na zdrowie mózgu. Wykorzystali do tego platformę internetową PROTECT.

Wyniki pokazują, że gra na instrumencie muzycznym, w szczególności pianinie, jest powiązana z lepszą pamięcią i zdolnością do rozwiązywania złożonych zadań. Są to tzw. funkcje wykonawcze. W późniejszym wieku nie warto zarzucać gry na instrumencie, bo kontynuowanie muzykowania zapewnia jeszcze większe korzyści.

Nie tylko granie na instrumencie, ale też udział w chórze jest dla mózgu wielką radością / fot. Robert Kneschke/Shutterstock

Badacze sugerują, że śpiew był również powiązany z lepszym zdrowiem mózgu, chociaż – jak zastrzegają – może to również być spowodowane czynnikami społecznymi związanymi z byciem częścią chóru lub grupy.

– Nasze badanie dało nam wyjątkową okazję do wykazania związku między wydajnością poznawczą a muzyką w dużej kohorcie osób starszych. Ogólnie rzecz biorąc, uważamy, że bycie umuzykalnionym może być sposobem na wykorzystanie plastyczności i odporności mózgu, znanej jako rezerwa poznawcza – wskazała prof. Anne Corbett z Uniwersytetu w Exeter, która zajmuje się analizą demencji.

Edukacja muzyczna non stop

W ocenie prof. Corbett promowanie edukacji muzycznej mogłoby być cennym elementem pakietu działań związanych ze zdrowiem publicznym i dotyczących zdrowia mózgu. – Istnieją przekonujące dowody na korzyści płynące z grupowych zajęć muzycznych dla osób z demencją, a podejście to można rozszerzyć, traktując je jako część pakietu „zdrowego starzenia się” dla seniorów – dodaje prof. Corbett.

Według badaczy należy zachęcać osoby dorosłe do udziału w muzycznych lub wokalnych grupach lub do ponownego zaangażowania się w grę na instrumencie, na którym grali w poprzednich latach.

Muzyka Słowian. Czego słuchali nasi przodkowie?

Muzyka tradycyjna, czyli właściwie jaka? Teoria zakłada, że to rodzaj muzyki, która jest przekazywana z pokolenia na pokolenie przez różnorodne społeczności lub kultury. Przez lata dźwię...

Akordeon przez całe życie

Stuart Douglas, 78-letni akordeonista z Kornwalii, z instrumentem tym nie rozstawał się praktycznie przez całe swoje życie, grając na nim od dziecka. Aktualnie ćwiczy z grupą Cober Valley Accordion Band, a także z Cornish Division of the Royal Scottish Country Dance Society.

– Obecnie nadal gram, także w zespole, co wypełnia mój kalendarz, ponieważ często występujemy publicznie. Regularnie gramy w kawiarniach pamięci (inicjatywa Memory Cafe dla osób z demencją w Wielkiej Brytanii – przyp. red.), więc widzimy wpływ naszej muzyki na osoby mające problemy z pamięcią. A jako starsi muzycy sami nie mamy wątpliwości, że kontynuowanie muzykowania w starszym wieku odegrało ważną rolę w utrzymaniu zdrowia mózgu – powiedział Douglas.

Reklama

Źródło: International Journal of Geriatric Psychiatry

Nasz ekspert

Szymon Zdziebłowski

Dziennikarz naukowy, z wykształcenia archeolog śródziemnomorski. Przez wiele lat był związany z Serwisem Nauka w Polsce PAP. Opublikował m.in. dwa przewodniki turystyczne po Egipcie, a ostatnio – popularnonaukową książkę „Wielka Piramida. Tajemnice cudu starożytności” o największej egipskiej piramidzie.
Reklama
Reklama
Reklama