Reklama

W tym artykule:

  1. „Otwarcie branży w ostatniej chwili”
  2. Kontrole i interwencje policji
Reklama

„Otwarcie branży w ostatniej chwili”

Pierwszy weekend po poluzowaniu obostrzeń przyciągnął w Tatry tłumy turystów. Jak informuje Polską Agencję Prasową dyżurna Tatrzańskiego Parku Narodowego, „ruch turystyczny jest szczególnie duży nie tylko nad Morskim Okiem, ale i we wszystkich dolinach reglowych, jak np. w Dolinie Kościeliskiej czy Strążyskiej”. Otwarcia nie mogli doczekać się przede wszystkim właściciele stoków. - Zainteresowanie jest ogromne. I nie ma się co dziwić, zima jest przepiękna, wszyscy są spragnieni nie tylko narciarstwa, ale i kontaktu z przyrodą. A my cieszymy się, że w końcu możemy normalnie pracować - opowiada Andrzej Zając, kierownik stacji narciarskiej „Ski Suche" koło Poronina.

fot. Pawel Murzyn/East News

Jak informują hotelarze, masowe rezerwacje miejsc noclegowych w zakopiańskich obiektach rozpoczęły się już w dniu ogłoszenia luzowania obostrzeń. Dodatkowo w weekend w Zakopanem odbywa się Puchar Świata w skokach, a w niedzielę są Walentynki. Wszystko to sprawiło, że zainteresowanie odwiedzających jest ogromne. - Mamy zajęte wszystkie 50 procent miejsc, które możemy zaoferować naszym gościom. Turyści czekali bardzo długo, przekładali rezerwacje z tygodnia na tydzień. I wreszcie się doczekaliśmy! - twierdzi Marta Łukaszczyk z Hotelu Górskiego „Kalatówki” w Zakopanem.

Przedsiębiorcy podkreślają, że „połowiczne” otwarcie branży nastąpiło w ostatniej chwili. Jednak ich zdaniem, sezonu nie uda się już odrobić. - Dla nas najważniejsze jest teraz to, żeby taka frekwencja utrzymała się jak najdłużej. Jeden weekend nie uratuje całego sezonu. Strat nie odrobimy ani w dwa dni, ani w dwa tygodnie. Ale chcemy chociaż z nadzieją patrzeć na przyszły sezon - twierdzi Piotr Toporowski, właściciel wyciągu narciarskiego „Gigant” w Zakopanem.

Kontrole i interwencje policji

Zimowe szaleństwo w górach szczególnie odczuli funkcjonariusze patrolujący miasto. Jak relacjonuje PAP rzecznik policji w Zakopanem Roman Wieczorek, ostatnia noc dla zakopiańskich policjantów była bardzo ciężka. - Mieliśmy mnóstwo interwencji związanych z najazdem turystów. Zaangażowane były wszystkie patrole. Minionej nocy w Zakopanem było bardzo dużo nietrzeźwych osób, a niektórych trzeba było zbierać wprost z ulicy, żeby nie zamarzli. W ciągu doby wylegitymowaliśmy 156 osób i podjęliśmy 60 interwencji. Spodziewamy się, że dzisiejszej nocy może być podobnie więc będziemy reagowali na wszelkie zgłoszenia – ocenia rzecznik w PAP.

W związku z luzowanymi obostrzeniami policja patroluje również stoki narciarskie. Funkcjonariusze kontrolują zachowywanie dystansu społecznego, zasłanianie ust i nosa przez narciarzy i osoby z gastronomii. Jak czytamy w komunikacie zakopiańskiej policji: ”właściciele stacji narciarskich we własnym zakresie zobowiązali się zadbać o to, aby jednocześnie na stoku znajdowała się niezbyt liczna grupa narciarzy. Będą podawane komunikaty głosowe o obowiązku zachowania dystansu społecznego, a miejsca najbardziej narażone, takiej jak kasy biletowe i dojścia do bramek mają być często dezynfekowane. Tu doraźne kontrole podejmowane będą przez policjantów i funkcjonariuszy inspekcji sanitarnej”.

Zgodnie z rozporządzeniem, hotele zostają otwarte na razie na dwa tygodnie z możliwością dalszego luzowania obostrzeń. - Wszystko zależy tak naprawdę od nas. Jeżeli nie będziemy przestrzegać obostrzeń, następną decyzją będzie przywrócenie całkowitego lockdownu. Liczymy na zdrowy rozsądek ludzi - dodaje Andrzej Zając ze stacji narciarskiej „Ski Suche".

Reklama

Weekend w górach zbiegł się z dużymi mrozami. O warunkach na szlakach informują władze Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jak czytamy w komunikacie, „szlaki przysypane są kilkucentymetrową warstwą świeżego śniegu, pod którym zalega starszy, zmrożony śnieg bądź lód. Planując wycieczkę, należy mieć na uwadze, że panuje bardzo silny mróz. Na większości szlaków temperatura spadła poniżej -20 stopni Celsjusza. (…) Miejscami utworzyły są tam również głębokie zaspy, a na graniach nawisy śnieżne. Poruszanie się w takich warunkach wymaga dużego doświadczenia” . Obecnie w Tatrach obowiązuje umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego.

Reklama
Reklama
Reklama