Reklama

W tym artykule:

  1. Jakie produkty zwiększają odporność?
  2. Cebula
  3. Grzyby
  4. Miód
  5. Zioła
  6. Kurkuma i pieprz
  7. Czarnuszka
  8. Żurawina
  9. Zimne ziemniaki i czerstwe pieczywo
  10. Owoce bogate w witaminę C
  11. Warzywa bogate w prebiotyki
  12. Zielona herbata
  13. Czarny bez
  14. Sok z brzozy
  15. Woda kokosowa
  16. Sok z owoców noni
Reklama

Jakie produkty zwiększają odporność?

Dietetycy odchodzą od koncepcji tzw. superjedzenia (superfoods). Pojedyncze składniki pokarmowe, nawet najbardziej wymyślne i egzotyczne, nie czynią cudów. Dla naszego dobrostanu liczy się ich kompozycja. Jeśli chcemy zachować zdrowie, powinniśmy stosować urozmaiconą dietę bogatą w żywność niskoprzetworzoną. Szczególnie w owoce i warzywa, a także w zdrowe tłuszcze i białko.

Są jednak takie produkty, które warto mieć w kuchni i w spiżarni, zwłaszcza w sezonie przeziębieniowo-grypowym. Poza tym, że urozmaicą one nasze menu, zwiększą sprawność układu odpornościowego i pomogą mu w zwalczaniu chorobotwórczych mikrobów. Oto nasz krótki przewodnik, który ułatwi dokonywanie zdrowych wyborów podczas zakupów, a co najważniejsze – pomoże zwiększyć odporność.

Jemy coraz zdrowiej? Nie. W skali globalnej przez ostatnie 30 lat niewiele się zmieniło

Naukowcy przez trzy dekady przyglądali się zwyczajom żywieniowym dorosłych i dzieci ze 185 krajów. Wniosek jest zaskakujący: wcale nie jemy coraz zdrowiej, lecz prawie tak samo, jak trzydzie..
Jemy coraz zdrowiej? Nie. Na skalę globalną przez ostatnie trzydzieści lat niewiele się zmieniło (fot. Getty Images)
Jemy coraz zdrowiej? Nie. Na skalę globalną przez ostatnie trzydzieści lat niewiele się zmieniło (fot. Getty Images)

Cebula

Podobnie jak czosnek, zawiera tzw. fitoncydy. To naturalne środki hamujące rozwój mikrobów. Cebula zawiera także ważne dla naszego organizmu minerały:

  • fosfor,
  • magnez,
  • siarkę,
  • cynk,
  • krzem.

Jednak w cebuli znajdziemy jeszcze coś – kwercetynę. To substancja o działaniu przeciwzapalnym i przeciwutleniającym, a także przeciwzakrzepowym. Ma działanie podobne do aspiryny. Syrop sporządzony z cebuli pomaga, gdy męczy nas ból gardła, kaszel, gorączka lub zakażenia dróg moczowych. Może być stosowany przez dorosłych i dzieci. O ile oczywiście zaakceptują jego specyficzny smak.

Grzyby

Kiedyś uważano, że mają wyłącznie walory smakowe. Dziś wiemy, że mogą zawierać też cenne dla zdrowia substancje. Przykładem jest grzyb reishi, wykorzystywany w azjatyckiej medycynie od tysięcy lat. Występuje także w Polsce – jego oficjalna nazwa to lakownica żółtawa (Ganoderma lucidum). Zawarte w nim białka wpływają na układ immunologiczny, m.in. pobudzając wytwarzanie przeciwciał chroniących nas przed infekcjami.

Wyciąg z lakownicy jest podawany pacjentom w trakcie chemioterapii, aby zwiększyć ich odporność. Taką suplementację trzeba jednak prowadzić pod nadzorem lekarza. W kuchni natomiast warto stosować grzyby shiitake, w Polsce znane jako twardnik japoński (Lentinula edodes). Dodaje się je często do potraw tajskich. Zawierają m.in. lentinan, zwiększający aktywność komórek układu odpornościowego i działający przeciwnowotworowo.

Miód

Ten słodki pszczeli produkt zawiera korzystne dla zdrowia przeciwutleniacze oraz substancje o działaniu bakteriobójczym. Oczywiście dotyczy to tylko miodu naturalnego (sztuczny zawiera wyłącznie cukier i barwniki). Ogólna zasada jest taka, że im ciemniejsza barwa miodu, tym więcej przeciwutleniaczy.

Warto pamiętać, że pieczenie czy gotowanie niszczy większość cennych składników w miodzie (temperaturą graniczną jest 40–45 st. C). Podobnie działa tzw. rozgrzewanie, stosowane w części pasiek po to, by produkt dłużej zachowywał cenioną przez klientów płynną konsystencję.

Ten wyjątkowy gatunek miodu pomaga na opryszczkę. Czy wyprze inne leki?

Jeżeli przy każdej poważnej zmianie pogody twoja skóra gotuje ci taki nieprzyjemny prezent, to może być dla ciebie dobra wiadomość.
Ten wyjątkowy gatunek miodu pomaga na opryszczkę. Czy wyprze inne leki?
Getty Images

Jeden z najlepszych miodów na świecie to manuka, powstający z nektaru drzewa herbacianego, które rośnie w Australii i Nowej Zelandii. Ma niezwykłe właściwości bakteriobójcze, które zawdzięcza dużej zawartości metyloglioksalu. Substancja ta hamuje rozwój różnych bakterii – gronkowców, paciorkowców, a nawet wywołującej wrzody żołądka Helicobacter pylori. Pomaga też w leczeniu anginy i innych infekcji układu oddechowego. Metyloglioksal występuje także w naszych miodach, np. gryczanym czy lipowym, ale więcej jest go w manuce – nawet do 500 mg na kilogram.

Zioła

Zioła z własnego ogródka czy doniczki mają piękny zapach, wyjątkowy smak i więcej przeciwutleniaczy niż suszone. Dlatego warto dodawać do potraw świeże oregano, rozmaryn, tymianek, majeranek czy szałwię. Ta ostatnia jest dobrym lekiem – napar z jej liści (także suszonych) skutecznie zwalcza bakterie odpowiedzialne za stany zapalne gardła i jamy ustnej.

Kurkuma i pieprz

Kurkuma, obecna m.in. w mieszankach curry, budzi ostatnio duże zainteresowanie naukowców. Ta przyprawa – a konkretnie zawarty w niej związek zwany kurkuminą – zabija komórki nowotworowe i hamuje ich podział. Może pomagać w leczeniu choroby Alzheimera, łuszczycy i schorzeń stawów. Ma też silne działanie przeciwutleniające i przeciwwirusowe. Przy okazji substancja ta chroni pacjentów przed zapaleniem mięśnia sercowego – częstym powikłaniem grypy.

Kurkuma / fot. Getty Images

Problem jednak w tym, że kurkuma słabo się wchłania z przewodu pokarmowego. Dlatego najlepiej dodawać do potraw kurkumę wraz z pieprzem. Piperyna zawarta w pieprzu ułatwia wchłanianie kurkuminy.

Czarnuszka

Tę przyprawę można spotkać praktycznie na całym świecie. W wielu krajach Bliskiego Wschodu stosuję się ją jako lek na astmę, zapalenie oskrzeli, dolegliwości żołądkowe i stany zapalne. Czarnuszka ma też silne działanie zwalczające mikroby: wirusy, bakterie i grzyby. Badania wykazały, że szczególnie aktywny jest zawarty w oleju z czarnuszki tymochinon. Jako przyprawę można wykorzystywać liście tej rośliny.

Jednak najczęściej kupujemy jej czarne nasiona. Warto je dodawać do twarożków, sałatek, past, a także do pieczonego w domu chleba. W sprzedaży są też naturalne sery tzw. zagrodowe z dodatkiem czarnuszki.

Żurawina

Owoce żurawiny kojarzą się głównie z leczeniem infekcji dróg moczowych. To zasługa właściwości przeciwbakteryjnych. Żurawina jest szczególnie skuteczna w zwalczaniu groźnych odmian pałeczki Escherichia coli. W czasie choroby najlepiej pić niesłodzony 100-procentowy sok. Po żurawinę warto sięgnąć również wtedy, kiedy dopada nas przeziębienie i mamy gorączkę. Najlepiej tę, która jest suszona w sposób naturalny, bez dodatku cukru i oleju.

Zimne ziemniaki i czerstwe pieczywo

Skrobia jest wielocukrem – łańcuchem zbudowanym z cząsteczek cukru zwanego glukozą. Im dłuższy jest ten łańcuch, tym trudniej nam go strawić. Dlatego pokarmy bogate w skrobię gotujemy, pieczemy i smażymy. Obróbka termiczna sprawia, że łańcuch się „rozplątuje” i rozpada na krótsze odcinki, a to ułatwia przyswajanie węglowodanów. Jednak gdy proces ten przebiega zbyt łatwo, organizm może zostać „przeładowany” glukozą. Co więcej, nadmiar łatwo przyswajalnej skrobi nie służy bakteriom jelitowym.

Czy można jeść skórki od banana? Tak, a naukowcy wymyślili, jak jeszcze można je wykorzystać

Okazuje się, że wyrzucanie skórek od banana to duży błąd. Zawierają one wiele cennych witamin i minerałów, można je jeść, robić z nich kremy do twarzy. Co więcej – naukowcy odkryli...
skórki od bananów
fot. Getty Images

Dlatego warto jeść ugotowane i schłodzone ziemniaki czy ryż, a także czerstwe pieczywo. W tych produktach łańcuchy skrobi, które „rozplątały” się w czasie obróbki termicznej, uległy ponownie częściowemu splątaniu. W ten sposób powstaje tzw. skrobia oporna, która dostarcza mniej energii naszemu organizmowi i korzystnie wpływa na bakterie w jelitach. Znajdziemy ją też m.in. w zielonych bananach.

Owoce bogate w witaminę C

Można ją znaleźć w każdej aptece, ale dla naszego organizmu najlepsza jest jej naturalna postać. Bogate źródła witaminy C, czyli kwasu askorbinowego, to natka pietruszki (178 mg/100 g), czarna porzeczka (182 mg/100 g), owoce dzikiej róży, a nawet ziemniaki. Z badań klinicznych wynika, że kwas askorbinowy w dawkach powyżej 200 mg dziennie nie ma wpływu na objawy przeziębienia. Ale mniejsze dawki mogą skrócić czas trwania choroby – o 8 proc. u dorosłych i 14 proc. u dzieci.

Witamina C silniej działa na osoby narażone na stres lub duży wysiłek fizyczny. U maratończyków może zmniejszyć ryzyko przeziębienia prawie o 50 proc. Zapewne ma to związek z antyoksydacyjnym działaniem kwasu askorbinowego. Gdy chorujemy, żyjemy w stresie lub intensywnie ćwiczymy, w organizmie rośnie poziom szkodliwych wolnych rodników. Witamina C, tak jak inne antyoksydanty, chroni nas przed nimi.

Warzywa bogate w prebiotyki

To substancje, które pomagają bakteriom „zadomowić” się w naszym układzie pokarmowym. Znajdziemy ich sporo w żywności. Przykładem może być cykoria, która zawiera dużo inuliny korzystnie wpływającej na rozwój bifidobakterii. Inulinę zawiera także słonecznik bulwiasty (topinambur) i mniszek lekarski, zwanym mleczem lub dmuchawcem. Na targu warzywnym znajdziemy też inne naturalne prebiotyki:

  • karczochy,
  • szparagi,
  • zielone banany,
  • cebulę,
  • pasternak,
  • wężymord (skorzonerę),
  • pora.

Zielona herbata

W Azji napar herbaciany stosowany był jako lekarstwo przez setki lat. Współcześni uczeni znaleźli naukowe dowody na jego terapeutyczne właściwości. Herbata działa przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie i przeciwwirusowo, a jest to zasługa m.in. substancji zwanych katechinami. W zielonej herbacie jest ich nieco więcej niż w czarnej.

Herbata lekiem na całe zło? Ma wiele niepodważalnych zalet

Filiżanka herbaty może sprawić, że poczujesz się lepiej i z nową perspektywą spojrzysz na dotychczasowe problemy. I nie chodzi tylko o to, że ta chwila dla siebie pozwoli ci zebrać myśli ...
Filiżanka herbaty może sprawić, że poczujesz się lepiej (fot. Getty Images)
Filiżanka herbaty może sprawić, że poczujesz się lepiej (fot. Getty Images)

Na szczególne zainteresowanie zasługuje wyjątkowo silnie działający związek z grupy flawonoidów: galusan epigallokatechiny (EGCG). Potrafi on nawet hamować namnażanie się niektórych wirusów grypy. Dlatego napar z zielonych liści jest lepszym wyborem w czasie choroby niż czarna herbata z cytryną.

Trzeba tylko pamiętać, że liście herbaty zielonej zalewamy wodą, która przestała już wrzeć. W zależności od gatunku powinna mieć tempraturę 60–90 st. C. Zbyt gorąca woda może zniszczyć cenne składniki.

Czarny bez

Dobroczynne substancje – witamina C oraz flawonoidy, które potrafią hamować namnażanie wirusów np. grypy – znajdują się zarówno w kwiatach, jak i w owocach czarnego bzu. Z kwiatów można przygotować herbatkę, która ma silne działanie napotne, rozkurczające, obniżające temperaturę oraz wykrztuśne. Z owoców wytwarza się m.in. syrop, który ma podobne właściwości, a dodatkowo działa moczopędnie.

Badania wykazały, że ekstrakt z czarnego bzu skraca o 3–4 dni czas trwania grypy. Ale uwaga – owoce tej rośliny mogą być trujące. Należy zbierać tylko te dojrzałe, a następnie poddać je obróbce termicznej: ugotować lub wysuszyć.

Nie rób tego przy stole. 5 zwyczajów, o których nie miałeś pojęcia

W niektórych kulturach nóż postrzegany jest jako broń, a obyczaj wymaga, by do stołu zasiadać w pokojowych zamiarach. Świat ludzkich kultur jest nieskończenie różnorodny. Nie inaczej jest...
Ostrożnie z tym nożem!
Shutterstock

Sok z brzozy

Zawiera dużo cennych witamin i składników mineralnych, których często brakuje w naszej diecie, m.in. potas, magnez, wapń, żelazo, fosfor. Co ważne, są one łatwo przyswajalne przez organizm. Sok z brzozy poprawia odporność, wspomaga też pracę układu moczowego, a według medycyny ludowej zapobiega nowotworom. Można go pić profilaktycznie – zalecane dawkowanie to 2–3 razy dziennie po ćwierć szklanki przez 20 dni.

Wiosną sok z brzozy łatwo pozyskać samemu, nacinając gałęzie drzew i przymocowując do nich puste butelki. Taki napój nie nadaje się jednak do długiego przechowywania. Dlatego poza „sezonem brzozowym” najlepiej kupować go w sklepie.

Woda kokosowa

Nie należy jej mylić z mleczkiem. Wodę kokosową pozyskuje się z młodych, jeszcze zielonych owoców palmy. Zawiera dużo wapnia, magnezu, potasu, fosforu, witamin z grupy B, witaminę C oraz kwas laurynowy występujący w mleku kobiecym. Co ciekawe, jej skład mineralny jest niemal identyczny jak skład osocza krwi ludzkiej. Woda kokosowa obniża ciśnienie krwi i zmniejsza poziom cholesterolu, zapobiega biegunkom. Działa przeciwbakteryjnie, przeciwwirusowo i przeciwgrzybicznie.

Sok z owoców noni

Zawiera dużo potasu, wapnia, magnezu, witaminy A i E. Porcja 50 g pokrywa dzienne zapotrzebowanie na witaminę C. Znajdziemy w nim także kwercetynę (działa podobnie jak aspiryna). Sok z noni pomaga w walce z gorączką i infekcjami, można go też pić profilaktycznie.

Reklama

Jest dobrym uzupełnieniem diety osób uskarżających się na złe samopoczucie, zaburzenia snu, nadciśnienie, astmę, wysoki poziom cholesterolu lub cukrzycę. Należy pamiętać, że zalecana dzienna dawka u dorosłych to 1–2 porcje soku po 15–30 ml, wypijane na 30 minut przed posiłkiem.

Reklama
Reklama
Reklama