Reklama

Posunięcie to jest częścią ambitnego planu Kanadyjczyków, by do 2030 roku osiągnąć zerową ilość odpadów z tworzyw sztucznych.

Reklama

"Zanieczyszczenie tworzywami sztucznymi zagraża naszemu środowisku naturalnemu. Wypełniają one nasze rzeki i jeziora, a szczególnie nasze oceany, wyniszczając żyjącą w nich dziką przyrodę” – powiedział tamtejszy minister środowiska Jonathan Wilkinson na konferencji prasowej, która miała miejsce w tym tygodniu – "Kanadyjczycy widzą wpływ, jaki ma zanieczyszczenie od wybrzeża do wybrzeża. Plan zawiera również ulepszenia mające na celu utrzymanie plastiku w naszej gospodarce, ale z dala od naszego środowiska".

Kanada i odpady plastikowe

Według rządu Kanady tworzywa sztuczne jednorazowego użytku stanowią większość plastikowych śmieci spotykanych w kanadyjskim słodkowodnym środowisku.
W zeszłym roku premier Justin Trudeau po raz pierwszy ogłosił plan wprowadzenia w kraju zakazu stosowania tego rodzaju tworzyw sztucznych, określając zanieczyszczenie wód plastikiem jako "problem, na którego zignorowanie po prostu nie możemy sobie pozwolić".

Ponadto, według ministra środowiska tworzywa sztuczne jednorazowego użytku mają trzy kluczowe cechy, które czynią z nich idealny cel do wyeliminowania z życia Kanadyjczyków: "Są one szkodliwe dla środowiska, ich recykling jest trudny lub kosztowny, a także istnieją naprawdę łatwo dostępne alternatywy" – powiedział.

Według danych podanych przez rząd kraju Kanadyjczycy wyrzucają rocznie ponad trzy miliony ton odpadów z tworzyw sztucznych, z czego jedynie 9% jest poddawanych recyklingowi. "Reszta trafia na wysypiska lub prosto do naszego środowiska naturalnego" – powiedział Wilkinson.

Chociaż nowe przepisy wejdą w życie dopiero w 2021 roku, kanadyjski rząd udostępnił do publicznej dyskusji dokument, w którym nakreślił proponowany zakaz stosowania tworzyw sztucznych i poprosił o opinię społeczeństwa. Będzie on dostępny do dziewiątego grudnia tego roku.

Koronawirus i plastikowe środki ochrony osobistej

A co z jednorazowymi środkami ochrony osobistej, które stały się stałą częścią codziennego życia ludzi, kiedy cały świat zmaga się z pandemią koronawirusa?

Wilkinson wyjaśnił, że zakaz dotyczący jednorazowego użytku tworzyw sztucznych nie będzie miał wpływu na dostęp do środków ochrony osobistej i wszelkich innych tworzyw sztucznych używanych w środowisku medycznym, niemniej jednak zaznaczył, iż rząd nie ignoruje problemu zanieczyszczeń wynikających z nasilonego zapotrzebowania na korzystanie z takowych środków.

"Rozmawialiśmy o zanieczyszczeniach związanych z akcesoriami do ochrony osobistej na posiedzeniu kanadyjskiej Rady Ministrów Środowiska, które odbyło się latem tego roku" – powiedział minister środowiska. "Zobowiązaliśmy się do tego, by we współpracy ze wszystkimi prowincjami i terytoriami kanady, a także z naszym przemysłem, że po wprowadzeniu zakazu środki ochrony osobistej pozostaną do dyspozycji obywateli, ale pod warunkiem, że po zużyciu nie będą trafiały one do naszego środowiska naturalnego. Badamy również rozwiązania w zakresie recyklingu tychże środków tam, gdzie jest to bezpieczne, i dodajemy opcje pozwalające na biodegradację niektórych z takowych akcesoriów" – dodał.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama