Reklama

Mając 9 lat, dziewczynka z Kenii już wie, że rodzice wydadzą ją za mąż dla pieniędzy, a przyszły małżonek może ją bić. Dziewięciolatek z Indii ma świadomość, że już niedługo koledzy będą go namawiać, by molestował kobiety na ulicy.

Reklama

Opisując swe największe marzenia, plany na przyszłość, chłopcy nie sądzą, że płeć przeszkodzi im w ich realizacji. Dziewczynki widzą to inaczej.

Zobacz galerię i przeczytaj, co mówią dzieci.

U progu zmian, tuż przed dojrzewaniem, sposób, w jaki 9-latek mówi o swoim świecie, jest dobitny i szczery. Słychać w nim, że doskonale zdaje sobie sprawę ze swoich możliwości – ale i ograniczeń, które narzuca mu płeć.

Aby poznać dziecięcą perspektywę, National Geographic dotarł do 80 domów na czterech kontynentach, od slamsów Rio de Janeiro po drapacze chmur Pekinu, i zadał te same pytania różnym 9-latkom. Odpowiadali szczerze, nie ważyli słów.

Co jest najlepsze w byciu dziewczyną?

Avery Jackson odgarnia z oczu ufarbowany na tęczowo kosmyk i myśli nad odpowiedzią:
– Wszystko w byciu dziewczyną jest fajne!

Co jest najgorsze w byciu dziewczyną?

– Kiedy chłopaki mówią: „To nie dla dziewczyn”. Jak wtedy, gdy po raz pierwszy brałam udział w miejskim biegu z przeszkodami.

Przez pierwsze cztery lata życia Avery była chłopcem i czuła się z tym źle. Wspominając kolegów i koleżanki z przedszkola, którzy nie chcieli się z nią bawić, bo „ich mamy mnie nie lubiły”, wciąż czuje smutek. Odkąd w 2012 r. ujawniła się jako osoba transpłciowa, Avery z Kansas City znalazła się w centrum dyskusji o gender.

O gender rozmawiają dorośli, ale dzieci, podobnie jak Avery, w tej kwestii mają też wiele do powiedzenia. – Dziewięciolatki mogą być niebywale elokwentne i mądre – mówi Theresa Betancourt, wykładowca zdrowia dziecięcego i praw człowieka z Harvardu. – Muszą mierzyć się z presją rówieśników i nauką odpowiedzialności, ale nie starają się jeszcze, jak nastolatki, dostosować do reszty, nie ulegają autocenzurze.

Zapytany o najlepsze i najgorsze strony bycia chłopcem, Sunny Bhope, którego mama właśnie przygotowuje ryż nad dymiącym paleniskiem w ich małym domu w pobliżu Mumbaju w Indiach, mówi, że najbardziej nie lubi, gdy od chłopców oczekuje się seksualnego napastowania kobiet w miejscach publicznych [obraźliwych gestów, wulgarnych zaczepek, „przypadkowego” dotyku].

Dla Yiqi Wang z Pekinu największa korzyść z bycia dziewczyną jest taka, że „zachowujemy się bardziej spokojnie i odpowiedzialnie niż chłopcy”. Juliana Meirelles Fleury z Rio ceni sobie z kolei to, że „możemy wejść do windy pierwsze”.

Jak twoje życie zmieniłoby się, gdybyś był dziewczyną zamiast chłopcem (bądź na odwrót)?

Lev Hershberg z Jerozolimy wyjaśnia, że gdyby był dziewczyną, na pewno nie lubiłby komputerów. – Ale mógłbym grać w gumę – dodaje jego kolega Shimon Perel.

Gdyby była chłopcem, Pooja Pawara z obrzeży Mumbaju jeździłaby na hulajnodze, a Yan Zhu z chińskiej wioski Yaqueshui pływałaby w rzece, która według jej babci jest za zimna dla dziewczynek. To, że nie jest chłopakiem, sprawia, że Laundra Montovani nie może bawić się na ulicach faweli, gdzie dochodzi do przemocy i strzelanin.

Eriah Big Crow z plemienia Oglala Lakota, która mieszka w rezerwacie Pine Ridge w Dakocie Południowej, cichutkim głosem wyznaje, że nie ma rzeczy, której nie może robić, bo chłopcy i dziewczynki mogą robić „dokładnie to samo”.

Mniej optymizmu ma Anju Malhotra, główna doradczyni UNICEF zajmująca się problematyką płci i rozwoju. Nawiązując do nierównego traktowania mężczyzn i kobiet, mówi: – Niestety na horyzoncie nie widać jeszcze, by zjawisko to miało ustać. Ale są postępy.

– W ostatnich dekadach dla mieszkańców poniżej 10. roku życia szanse na świecie w niektórych dziedzinach wyrównują się, choćby w edukacji podstawowej – twierdzi Claudia Cappa z UNICEF-u. – Ale statystyki obejmują tylko te dzieci, które przeżyły – dodaje Cappa i odwołuje się do przypadków aborcji ze względu na płeć, jakie wykonuje się w niektórych krajach na żeńskich płodach. Jednak gdy dzieci kończą 10 lat, różnica w podejściu do chłopców i dziewcząt zamiast minimalizować się, znacznie się pogłębia. – Po osiągnięciu wieku dojrzewania sprawy mają się zupełnie inaczej – mówi Cappa i wskazuje na uderzające dysproporcje między obiema płciami, jeśli chodzi o dostęp do edukacji w szkołach średnich, ryzyko przemocy czy przymus wczesnego małżeństwa. – To właśnie wtedy kończy się dzieciństwo i stajemy się kobietą lub mężczyzną.

Kim chcesz być, kiedy dorośniesz?

Lokamu Lopulmoe z kenijskiej wioski nieopodal jeziora Turkana mówi, że kiedy dorośnie, jej rodzice otrzymają za nią posag i nawet jeśli trafi na męża, który będzie ją bił, „rodzicom na pociechę zostaną pieniądze”. Zaledwie 500 km dalej na strzeżonym osiedlu w Nairobi Chanelle Wangari Mwangi siedzi w swym pokoju pełnym pucharów i marzy o zgoła innej przyszłości – chce zawodowo grać w golfa i „pomagać biednym”.

W Kanadzie William Kay z Ottawy widzi siebie za kilkanaście lat na stanowisku bankiera albo „informatyka geniusza”. Yunshu Sang z Pekinu marzy, by zostać policjantką. – Ale w tej pracy większość to mężczyźni, więc pewnie nie będę mogła – dodaje. W Pensylwanii w miasteczku Selinsgrove początkująca dziennikarka Hilde Lysiak na srebrno-różowym rowerze tropi nowiny w okolicy – przypuszcza jednak, że chłopiec reporter „od policji uzyskałby więcej informacji ”.

Co sprawia, że jest ci smutno?

Tomee War Bonnet z plemienia Oglala Lakota robi się smutna, gdy widzi, jak ludzie się zabijają. Skąd u 9-latki takie myśli? Z historii rezerwatu, w którym samobójstwa zdarzają się i 12-latkom.

Ranii Single z Mumbaju jest przykro, gdy bije ją młodszy brat. Lamia al Najjar, która żyje w prowizorycznym domu w Strefie Gazy, wyjaśnia, że czuje smutek, gdy widzi, „jak domy wokół są niszczone”, co miało miejsce podczas walk w tym rejonie w 2014 r.

Kiedy czujesz największe szczęście?

Najwyższe pozycje na liście zajmują: rodzina, Bóg, jedzenie… piłka nożna. I przyjaciele. Inne odpowiedzi mówią wiele o prywatnym życiu dzieci. Jedno z nich uwielbia narady plemienne, inne najbardziej kocha wielkanocne jajka. Dla Amber Dubue z Ottawy największym szczęściem jest „pokój do biegania”. A Maria Eduarda Cardoso Raimundo z Rio, której rodzice się rozwiedli, czuje się najszczęśliwsza, kiedy „mama i tata stoją obok, przytulają i radzą, co robić”.

– W wieku dziewięciu lat u dzieci rozwija się empatia, uczciwość i umiejętność odróżnienia dobra od zła – mówi Bede Sheppard z oddziału ds. praw dzieci Human Rights Watch. Sheppard współpracowała z nieletnimi, którzy zmuszani byli do ciężkiej pracy, z młodymi uchodźcami i dziećmi żyjącymi w nędzy. – Ci najbardziej nękani i krzywdzeni często wykazują się największą dozą empatii i bezinteresowności – dodaje. Lopeyok Kagete, kenijski pasterz znad jeziora Turkana, marzy o dzieleniu się pieniędzmi i takiej ilości mięsa, które wyżywiłoby wszystkich ludzi. Sunny Bhope, mimo że mieszka ze swoją indiańską rodziną w jednym pokoju, chciałby w przyszłości „zapewniać schronienie bezdomnym”.

Gdy 9-letnie dziewczynki i chłopcy opisują swe życia i mówią o sobie nawzajem, wiele z ich wypowiedzi się pokrywa. Chłopcy wpadają częściej w tarapaty, dziewczyny więcej czasu spędzają na czesaniu włosów – zgadzają się obie strony. Sprawy te są częścią ich codziennego życia, podobnie jak inne, poważniejsze problemy.

Gdybyś mógł/mogła zmienić jedną rzecz na świecie, co by to było?

Clara Fraga z Rio zamieniłaby złodziei w „dobrych ludzi”. Abby Haas oswobodziła swój rezerwat w Dakocie Południowej z „bandytów”. Kieran Manuel Rosselli z Ottawy „zniszczyłby terrorystów”. Smutna treść i poważny ton niektórych wypowiedzi sprawiają wrażenie, jakby rozmówcami byli dorośli, a nie 9-letnie dzieci. – Gdybym tylko mogła coś zmienić – mówi Hang Wang
z Chin – nie czułabym się już nigdy samotna.

Marzenia opisywane przez większość bez względu na geografię i płeć podsumowała Avery Jackson. – Jeśli świat należałby do mnie, sprawiłabym, żeby nikt nie znęcał się nad słabszymi.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama