Reklama

Prezydent Rosji Władimir Putin nie bez powodu jest od lat uważany za jednego z najbardziej kontrowersyjnych polityków na świecie. O jego gargantuicznym majątku krąży wiele plotek. Według opozycjonisty Aleksieja Nawalnego Putin jest właścicielem „pałacu” na południu Rosji. Budowa posiadłości miała zostać sfinansowana za pieniądze pochodzące z korupcji.

Reklama

Na początku tego roku Fundacja Walki z Korupcją, kierowana przez Aleksieja Nawalnego, opublikowała w Internecie film przedstawiający "pałac" rzekomo należący do Władimira Putina. W sieci pojawia się coraz więcej informacji o luksusowej willi na południu Rosji.

Aquadyskoteki i lecznicze błoto

Na terenie „pałacu” nie brakuje luksusów i ekstrawagancji. Dziennikarze Meduzy donoszą między innymi o aquadyskotekach, czyli podświetlanych fontannach. To właśnie one najbardziej rozbawiły rosyjskich internautów. Niemniejszym echem odbiły się szczotki do czyszczenia toalet, których łączna wartość waha się od 15,2 tys. do 25,7 tys. euro oraz sala, w której przechowywane jest lecznicze błoto.

Rozmówcy Meduzy są oburzeni skupianiem się na takich niuansach. W ich oczach pałac jest prawdziwą perłą architektury i ma do zaoferowania znacznie więcej, przykładowo rezerwuary ze słoną i słodką wodą oraz wewnętrzny system oczyszczania kanalizacji.

Ewenement na skalę Rosji

Ogromna posiadłość to nie wszystko. Kilkadziesiąt metrów dalej, w skale przylądka Idokopas wybudowano głęboki na 16 pięter podziemny bunkier.

– Sztolnia ewakuacyjna, pionowy szyb z windą, to bezprecedensowy obiekt podziemny – wymienia inżynier Wiktor.

Mężczyzna jest dumny, bo jak twierdzi, taka konstrukcja to ewenement być może nie na skalę światową, ale na skalę Rosji na pewno.

Podziemny kompleks ma z założenia ułatwić ewentualną ewakuację mieszkańców "pałacu", ale nawet tu nie zabrakło luksusów. Na ósmym piętrze w skale wykuto winotekę, z której można podziwiać Morze Czarne.

Sprzeczne doniesienia

Kreml zaprzecza, jakoby prezydent Rosji był właścicielem ogromnej posiadłości pod Gelendżykiem. Sam Władimir Putin również zdementował doniesienia opozycjonistów. Pod koniec stycznia właścicielem „pałacu” ogłosił się Arkadij Rotenberg, uważany za wieloletniego przyjaciela głowy państwa.

Dziennikarze serwisu Meduza twierdzą, że są w stanie udokumentować co najmniej trzy wizyty Putina w pałacu w latach 2014-2017. Film udostępniony przez Fundację Walki z Korupcją został obejrzany już ponad 100 milionów razy.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama