Pozew wniesiony w czwartek przez miasto Nowy Jork do sądu stanowego obejmuje firmy Exxon Mobil (XOM), BP, Shell oraz grupę branżowa American Petroleum Institute (Amerykański Instytut Naftowy) - zrzeszenie branżowe producentów ropy naftowej. Bezprecedensowy krok władz miasta to reakcja na odrzucenie przez federalny sąd apelacyjny wniosku o pociągnięcie firm do odpowiedzialności za szkody spowodowane globalnym ociepleniem.

Reklama

W pozwie, władze miasta podają, że wskazane firmy „fałszywie przedstawiają paliwa sprzedawane na swoich stacjach jako czystsze i redukujące emisje”.

Jak podaje agencja Reuters, wcześniej w tym miesiącu 2. Okręgowy Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych na Manhattanie wydał decyzję korzystną dla BP, Chevron Corp, ConocoPhillips, Exxon i Shell i stwierdził, że regulacja emisji gazów cieplarnianych powinna być rozpatrywana na mocy prawa federalnego i traktatów międzynarodowych.

Tym samym sąd odrzucił starania miasta o pozwanie koncernów za szkody spowodowane przez produkcję i sprzedaż paliw kopalnych. Stwierdził, że roszczenia miasta na szczeblu federalnym, dotyczące prawa zwyczajowego, zostały zastąpione przez federalną ustawę o czystym powietrzu.

De Blasio się nie poddaje

Pozew, w sprawie którego orzekał sąd na Manhatanie, został złożony w 2018 r. i był efektem wysiłków stanów USA na rzecz rozszerzenia prawa stanowego w celu przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Teraz analogiczny pozew trafi do sądu stanowego. „Trzy z największych koncernów naftowych i gazowych oraz ich czołowe stowarzyszenia branżowe systematycznie i celowo wprowadzały w błąd konsumentów w Nowym Jorku w sprawie kluczowej roli, jaką ich produkty odgrywają w wywoływaniu kryzysu klimatycznego” - stwierdza pozew.

„Zaangażowali się w to zwodnicze postępowanie zarówno po to, aby konkurować z rosnącymi bezpieczniejszymi opcjami energii, jak i aby odróżnić się od konkurentów z branży, którzy walczą o dolary konsumentów” - cytuje pozew CNN.

Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio, informując o wniesieniu pozwu, stwierdził też, że wskazane firmy oraz API naruszyły nowojorskie prawo ochrony konsumentów. – Przemysł naftowy stworzył wielotorową, konsekwentną kampanię greenwashingu (czyli "zielonego mydlenia oczu", tzn. wmawiania konsumentom, że firma lub produkt działa zgodnie z zasadami ekologii - od red.) w Nowym Jorku, aby przekonać nas o czymś, co nie było prawdą i było niebezpieczne – mówił w czasie konferencji prasowej.

– Przedstawiając się jako liderzy w walce ze zmianami klimatycznymi, równocześnie pogłębiali kryzys klimatyczny swoimi działaniami. Trzeba ujawnić tę sprzeczność, fałsz i wywrzeć większą presję na ten przemysł – dodał de Blasio.

"Wspieramy globalne wysiłki"

Do tematu odniosły się też pozwane koncerny. Rzecznik Exxon Mobil zwrócił uwagę, że w Nowym Jorku niedawno oddalono kolejny pozew w tej sprawie i że działania władz Nowego Jorku „nie mają żadnego pożytku” i nie przyczyniają się do przyspieszenia wysiłków na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatycznym. „Wspieramy globalne wysiłki decydentów, firm i osób fizycznych w celu rozwiązania problemu” - podało Exxon.

Z kolei Shell wydał oświadczenie, które również wskazywało na oddalenie niedawnego pozwu, twierdząc, że nowy jest „taki sam”. Dodano również, że walka ze zmianami klimatycznymi „wymaga inteligentnej polityki ze strony rządu, wspieranej przez działania sprzyjające włączeniu wszystkich sektorów biznesu, w tym naszego, oraz całego społeczeństwa”. Zgodnie z oświadczeniem Shell w tych działaniach Shell „zamierza odgrywać wiodącą rolę”.

Przedstawiciele BP odmówili komentarza w sprawie, za to wiceprezes i główny prawnik American Petroleum Institute, Paul G. Afonso, powiedział, że „branża osiągnęła swój cel, jakim było zapewnienie amerykańskim konsumentom niedrogiej, niezawodnej energii amerykańskiej, przy jednoczesnym znacznym zmniejszeniu emisji i wpływu na środowisko” „Wszelkie sugestie przeciwne są fałszywe” - stwierdził stanowczo.

Adwokaci Nowego Jorku

Adwokaci Nowego Jorku argumentują, że koncerny naftowe i API stosują taktykę podobną do tej stosowanej przez „Big Tobacco” (największe koncerny tytoniowe) – które promują niską zawartość nikotyny i papierosy light jako „zdrowszą opcję palenia”, podczas gdy wszystkie papierosy są szkodliwe.

Co więcej, prawnicy miasta twierdzą, że chociaż wskazane korporacje utrzymują, że inwestują w technologie niskoemisyjne i bezemisyjną energię odnawialną, to inwestycje te stanowią tylko niewielki procent ich całej działalności.

Reklama

„W świetle tej rozbieżności oskarżeni wprowadzają w błąd konsumentów z Nowego Jorku, przedstawiając zasoby czystej energii jako znaczną część ich całej działalności, która zamiast tego nadal w przeważającej mierze koncentruje się na produkcji i sprzedaży paliw kopalnych” - stwierdza pozew.

Reklama
Reklama
Reklama