Prawdziwy Popeye był Polakiem? Rodzice Franka wyjechali z Wielkopolski w XIX wieku
Według wielu osób komiksowy Popeye to tak naprawdę Frank Fiegel. Amerykanin polskiego pochodzenia miał charakterystyczny wygląd i prowadził bujne życie, czym miał zainspirować rysownika E. C. Segara.
W tym artykule:
- Szpinak, fajka i tatuaż z kotwicą: oto Popeye!
- Czy Frank Fiegel to prawdziwy Popeye?
- Gdzie jest pochowany Popeye?
Popeye jest niewiele młodszy od samej Myszki Miki. I mimo że kreskówkowy żeglarz nadal pojawia się w popkulturze, to palmę pierwszeństwa (tudzież popularności) musi oddać właśnie dziełu Walta Disneya. Nietrudno jednak znaleźć podobieństwa w „żywotach” obu tych postaci. Weźmy choćby parki rozrywki. Myszkę Miki można spotkać w aż 6 Disneylandach na świecie – Polacy mają najbliżej do Paryża. Popeye też doczekał się własnego lunaparku. Mowa o Popeye Village na Malcie. To właśnie tam w latach 80. XX wieku nakręcono aktorski film o awanturniczym żeglarzu. Dziś pozostałości planu zdjęciowego to jedna z największych atrakcji turystycznych Malty.
Szpinak, fajka i tatuaż z kotwicą: oto Popeye!
Co ciekawe, w Polsce Popeye nie od razu był znany pod swoim oryginalnym imieniem. Pierwotnie w tłumaczeniach komiksu nazywał się... Kubuś. Mało trafny wybór. Zwłaszcza, że marynarz, choć miał dobre serce, był przedstawiony jak mężczyzna bitny i awanturniczy. Zdrobnienie zwyczajnie do niego nie pasowało.
W pojedynkach, między innymi ze swoim wrogiem Blutonem, Popeye wspierał się szpinakiem. Zielone warzywo prosto z puszki było paliwem dla jego krzepy. Można by więc uznać, że żeglarz był dobrym wzorem dla małoletnich widzów. A jednak, nie rozstawał się nie tylko ze szpinakiem, ale też fajką lub papierosem. To znaku czasu. W pierwszej połowie XX w. Amerykanie bez skrępowania reklamowali wyroby tytoniowe. Palenie było nawet uznawane za zdrowy i modny nawyk. Choć dziś trudno w to uwierzyć, papierosy przez jakiś czas pojawiały się nawet na rodzinnych kartkach świątecznych.
Być może dlatego z czasem Popeye przestał być uważany za ulubieńca maluchów? To jednak nie przeszkodziło mu w zdobyciu globalnej sławy. Zanim w 1980 r. Robin Williams wcielił się w kultową postać z komiksów, wcześniej Popeye doczekał się wielu krótkometrażowych kinowych animacji oraz telewizyjnych kreskówek.
A co Popeye robi na łamach national-geographic.pl? Rysunkowy żeglarz ma wiele wspólnego z naszym krajem. Jak wynika z niezliczonych źródeł i relacji Amerykanów, jego pierwowzorem miał być Frank „Rocky” Fiegel. Rodzice Franka, Anna i Bartłomiej, byli Polakami. Wyemigrowali z Wielkopolski do USA w drugiej połowie XIX w. Jak podaje portal genealogiczny MyHeritage, rodzina ta pochodziła z Czarnkowa, a nazwisko w oryginale zapisywano jako „Figiel”. Nie wiadomo jednak, czy Frank urodził się już w Stanach Zjednoczonych, czy jeszcze w Polsce (wtedy prawdopodobnie jako Franciszek).
https://www.facebook.com/BylaSobieFotka/photos/a.114698811138903/126704166605034/?type=3
Czy Frank Fiegel to prawdziwy Popeye?
Frank Fiegel był lokalnym awanturnikiem, słynącym ze swoich umiejętności w walce na pięści. Jak można było przeczytać w prasie wydawanej pod koniec lat 70. ubiegło wieku w stanie Illinois (art. zatytułowany w oryginale „Chester Man Accepted as Real-Life Popeye was a Brawler, Loved Kids”), Fiegel rzadko miał stałą pracę. Imał się różnych zajęć. Był między innymi barmanem i robotnikiem. Często przesiadywał w miejscowych barach. Mieszkał z matką aż do jej śmierci, a następnie mieszkał sam w rodzinnym domu.
O tym, że Frank Fiegel był pierwowzorem Popeye'a pisał też Fred M. Grandinetti w książce „Popeye: An Illustrated Cultural History”.
– Ze względu na swoją krępą budowę ciała był pieszczotliwie nazywany „Rockym”. Jego kanciasta szczęka i fajka najwyraźniej zrobiły wrażenie na młodym Segarze (autorze pierwszych komiksów o Popeye'u – przyp. red) – pisał.
Według „Chicago Tribune” Amerykanin polskiego pochodzenia miał „złote serce do dzieci”. To kolejne podobieństwo do Popeye’a, który zawsze był przedstawiany jako bohater, mimo że nierzadko używał siły do rozwiązywania problemów. Zawsze jednak w słusznym celu.
Polak, który wyprzedził Marco Polo. Wiedział o mrocznej tajemnicy
Marco Polo jeszcze się nie urodził, gdy na dwór wielkiego chana dotarł Polak. Jednak to Wenecjanina znają wszyscy. Nie tylko dlatego, że Polakowi zabrakło PR-u. Zdobył zbyt cenne informacje...Gdzie jest pochowany Popeye?
Zagadką pozostaje to, czy Fiegel wiedział, że stał się inspiracją dla artysty. Niektórzy twierdzą, że dowiedział się o tym dopiero po śmierci Segara w 1938 r. Z kolei historyk Michael Brooks utrzymuje, że „Rocky” regularnie otrzymywał czeki od rysownika w ramach podziękowania za pomoc w osiągnięciu sukcesu.
Fakty inaczej przedstawia Moiry Reynolds, autorka książki „Comic Strip Artists in American Newspapers” wydanej w 2003 r. Można w niej przeczytać, że Segar nigdy nie wyjawił, kto był jego inspiracją przy wymyślaniu kultowego dziś marynarza.
Mimo nieścisłości na grobie Franka (zmarł w 1947 r.) cały czas widnieje inskrypcja: Inspiration for Popeye the Sailor Man. „Rocky” został pochowany na cmentarzu katolickim w miejscowości Chester w stanie Illinois.
Szukasz więcej fascynujących informacji na temat świata roślin i zwierząt, odkryć archeologicznych i nieskończonego Wszechświata? Zaprenumeruj magazyn „National Geographic Polska". Najnowszą ofertę znajdziesz na tej stronie.