Reklama

Śmierć trzech Europejczyków potwierdziły ministerstwa spraw zagranicznych obu krajów. Niezidentyfikowani ludzie zaatakowali koło parku narodowego Arly 40 osobową grupę złożoną ze strażników leśnych, żołnierzy oraz kilku obcokrajowców. Wśród nich był Rory Young, doświadczony przewodnik i szef Chengeta Wildlife, organizacji szkolącej służby parkowe w zwalczaniu kłusowników oraz przygotowujący reportaż o nielegalnym odłowie zwierząt reżyser-dokumentalista David Beriáin i jego operator, Roberto Fraile.

Reklama

Po ataku z 26 kwietnia cała trójka oraz jeden burkiński żołnierz zaginęła bez wieści. W ciągu dwóch dni irlandzki minister SZ Simon Coveney oraz jego hiszpańska odpowiedniczka Arancha González Laya potwierdzili śmierć uprowadzonych.

Według dziennika „El Pais” , rządowy konwój składał się z dwóch półciężarówek i 20 motocykli. Podobnymi pojazdami posługiwali się napastnicy. Choć są poszlaki świadczące, że za atakiem stoją dżihadyści, żadna z organizacji działających w tej części Afryki oficjalnie nie wzięła na siebie odpowiedzialności za atak.

Wiadomo z lokalnych źródeł, że incydent miał miejsce w ostatni poniedziałek o 9 rano lokalnego czasu na drodze pomiędzy miejscowościami Fada N’Gourma i Pama. Europejczycy kręcili materiał o walce kłusowników z siłami rządowymi. „El Pais” twierdzi, że tuż przed atakiem konwój zatrzymał się a para Hiszpanów wyszła z samochodu, by nakręcić wideo z drona.

Tylko, że powyższy opis to jedna z co najmniej dwóch wersji wydarzeń tamtego poranka. Zgodnie z komunikatem władz Burkina Faso konwój natknął się na posterunek obsadzony przez wrogie siły. Wywiązała się wymiana ognia, żołnierze przegrali a Europejczycy zostali uprowadzeni.

W regionie Pama działają liczne bandy zwykłych złodziei, islamskie partyzantki i kłusownicy. W praktyce konwój mógł zostać zaatakowany przez dowolną z tego typu band. Wiadomo, że wojskowych i dziennikarzy okradziono, zabierając broń, sprzęt radiowy a nawet owego drona.

Associated Press twierdzi, że jego reporterzy słyszeli nagranie z przyznaniem się do ataku przez członka islamskiej bojówki Jama’at Nusrat al Islam wal Muslimeen (JNIM). Miał on stwierdzić, że to oni “zabili tych białych” i „zdobyli dwa pojazdy z karabinami i 12 motocykli”. Istniejąca od 2017 roku JNIM ma być związana z odłamem Al-Kaidy działającym w Mali.

Zamordowany dokumentalista, David Beriáin, zawodowo zajmował się kręceniem materiałów w strefach konfliktu i zorganizowanej przestępczości. Zarówno na Bliskim Wschodzie jak i w Ameryce Łacińskiej, gdzie zasłynął filmem „Clandestine Amazon” dla kanału Discovery na temat świata narcos, niewolników, poszukiwaczy złota i przemytników.

Operator Roberto Fraile pracował dla firmy produkcyjnej Beriáina 93 Metros. Ojciec dwójki dzieci przez lata jako freelancer oferował swoje usługi tym, którzy potrzebowali materiałów wideo z obszarów konfliktów zbrojnych, jak choćby w Afganistanie, Iraku czy Syrii. Ciężko raniony odłamkami Fraile w 2012 roku ledwo uszedł z życiem po ataku w Aleppo. Wcześniej, przez 20 lat pracował dla stacji telewizyjnej Castilla y León Televisión (CyLTV).

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama