Skracanie palców u nóg? Czego się nie robi, by wyglądać "dobrze"
Zabieg chirurgii plastycznej polegający na skróceniu wystającego długiego palca przed paluch jest wykonywany znacznie częściej niż mogłoby się to wydawać. Dziwaczne? Okazuje się, że w pogoni za idealnym wyglądem jesteśmy gotowi na coraz więcej, szczególnie gdy zbliża się lato i sezon na sandały czy otwarte szpilki.
Każdy z nas ma znajomego lub znajomą, która ma coś takiego – drugi palec u nogi wyraźnie dłuższy od dominującego na stopie palucha. To problem? Z punktu widzenia medycyny absolutnie nie, jeśli nie boli i nie przeszkadza w funkcjonowaniu. Istnieją przypadki, gdzie długość drugiego palca u nogi może komplikować dobranie obuwia lub powodować częste urazy tej części stopy. Schorzenie nazywa się palcem młoteczkowym. Wtedy operacja może przynieść ulgę.
Jednak coraz częściej, dla wielu osób to przede wszystkim estetycznie kłopotliwe. Dlatego decydują się na chirurgiczne skrócenie.
Do chirurgów najczęściej trafiają kobiety, które marzą o idealnym wyglądzie stóp. Cena za operację zaczyna się w Polsce około 4 tysiące złotych.
Jak przebiega zabieg? Nie wygląda to zbyt przyjemnie. Nacinana jest skóra by uzyskać dostęp do kości. Tam wycinany jest odpowiedni fragment, którego brak doprowadzi do odpowiedniej długości palca. Następnie pozostałe kości układa się pod skórą i utwierdza je na pozycji drutem lub implantem. Operację kończy założenie kilku szwów scalających skórę.
Jak przy każdym zabiegu istnieje ryzyko powikłań, zakażeń oraz deformacji. Jest ono uzależnione od miejsca wykonywania operacji i jej warunków, umiejętności przeprowadzającego ją chirurga i naszego własnego zdrowia.
Możliwe komplikacje po zabiegu: infekcja ból opuchlizna krwawienie uszkodzenie kości uszkodzenie nerwów deformacja problemy z równowagą i chodzeniem
Zabieg wykonywany jest w znieczuleniu, a proces rekonwalescencji po nim to około 5 tygodni, podczas których należy chodzić w specjalnych usztywniających butach.