Sydonia von Borck – czarownica czy ofiara? Szlachcianka, która mogła zmienić historię
Sydonia von Borck, szczecińska szlachcianka żyjąca na przełomie XVI i XVII wieku, pozostaje jedną z najbardziej zagadkowych postaci w historii Pomorza. Czy była czarownicą – jak głosi legenda – czy ofiarą procesów o czary, które przetaczały się przez Europę jeszcze w czasach nowożytnych? Jej historia to mieszanka faktów i narosłych przez wieki mitów, która wciąż fascynuje historyków, pisarzy i artystów.
- Monika Lipanovich
Spis treści:
- Niedoszła księżna Szczecina
- Klątwa na ród Gryfitów
- Co mówią akta z procesu Sydonii
- Sydonia von Borck – ze Szczecina do Hollywood
- Powstaje dokument o życiu Sydonii von Borck
Sidonia von Borcke (znana też jako Sydonia von Borck) przyszła na świat około 1548 roku w szlacheckiej rodzinie o słowiańskich korzeniach. Choć dokładna data jej urodzin jest owiana tajemnicą, wiemy, że była córką hrabiego Ottona i Anny von Schwiecheld. Pradziadkiem Sydonii był Maćko Bork, sprzyjający Polsce rycerz pomorski, poseł i rozbójnik. Borkowie należeli do wpływowej pomorskiej arystokracji, a ich majątek obejmował rozległe ziemie i liczne posiadłości. Najstarsze przekazy dotyczące tego walecznego rodu pochodzą z XII wieku. W jego herbie znajdują się dwa wilki.
Niedoszła księżna Szczecina
Sydonia dorastała w otoczeniu przywilejów, ale także w cieniu obowiązków i surowych zasad, jakie narzucała na kobiety ówczesna etykieta. Była kobietą o niezwykłej urodzie, ale także silnym i niezależnym charakterze. Gdy nie wyszła za mąż, zaczęły się szerzyć plotki na temat jej trudnej natury i kontaktów z siłami nadprzyrodzonymi.
Nie istnieją jednoznaczne dowody, że Sydonia była dwórką w Wołogoszczy (dzisiaj niemieckie miasto Wolgast). Wiele jednak wskazuje, że tak mogło być. Wzbudzała zainteresowanie wśród mężczyzn. Ale czy sama odwzajemniała uczucia adoratorów? Według różnych opowieści, serce młodej damy mogło bić dla jednego z Gryfitów. Jedna z wersji mówi o księciu szczecińskim Erneście Ludwiku, synu księcia Filipa I, który miał obiecywać jej ślub i miejsce w książęcej rodzinie. Polityczne interesy i presja rodziny sprawiły, że obiekt jej uczuć wybrał korzystne sojusze i małżeństwo z niemiecką arystokratką, Zofią Jadwigą. Inna legenda wspomina jednak, że jej uczucie mogło być skierowane do kolejnego członka dynastii. Niezależnie od szczegółów, historia nie kończy się dla Sydonii szczęśliwie.
Klątwa na ród Gryfitów
Z zemsty za złamane serce rozgoryczona Sydonia ma przekląć ród władców pomorskich. „Nim 50 lat upłynie, ród Gryfitów przeminie” – miała powiedzieć porzucona kochanka. Co ciekawe, już 16 lat po egzekucji „czarownicy” zmarł bezpotomnie ostatni książę z rodu Gryfitów. W 1637 Pomerania bezpowrotnie przestaje istnieć jako suwerenne księstwo, a jej ziemie zostaną podzielone pomiędzy Szwecję i Brandenburgię. To tylko podsyciło wiarę w przeklętą moc Borkówny.
Do tej pory nieznane są przyczyny niemocy Gryfitów. Warto pamiętać, że była to jedna z najdłużej panujących dynastii w Europie i nic nie zapowiadało ich rychłego końca.
Co mówią akta z procesu Sydonii
W 1619 roku zaczęło się piekło. Sydonia stanęła przed sądem oskarżona o czary. Broniła się sama i do końca była przekonana, że sprawiedliwość zwycięży. Zarzuty były bowiem absurdalne. Kobietę sądzono o powodowanie śmierci, rzucanie klątw oraz kontakty z diabłem. Proces Sydonii von Borck był jednym z wielu podobnych, które miały miejsce w Europie w czasach polowań na czarownice. Trwał przez kilka miesięcy. Mimo, że była już w podeszłym wieku, nie potraktowano jej ulgowo. Nie ominęły jej brutalne tortury mające na celu wymuszenie przyznania się do winy. Ostatecznie została skazana na śmierć przez ścięcie, a jej ciało spalone na stosie. Wyrok wykonano publicznie w Szczecinie w 1620 roku.
Akta procesowe Sidonii von Borcke – jak zapisywano nazwisko kobiety w czasach jej współczesnych – stanowiące bezcenny dokument historyczny, zostały zachowane do dziś. Fragmenty dokumentów znajdują się w archiwach w Greifswaldzie w Niemczech oraz w Szczecinie. Te unikatowe źródła rzucają światło na dramatyczne wydarzenia związane z procesem Sydonii, w tym zarzuty o czary, brutalne metody przesłuchań oraz wyrok skazujący. Umożliwiają także poznanie jej jako postaci historycznej – szlachcianki, która miała skomplikowane relacje z otoczeniem. Dodatkowo akta te dają cenny wgląd w funkcjonowanie ówczesnego systemu sądowniczego.
Sydonia von Borck – ze Szczecina do Hollywood
Jedyny portret Sydonii autorstwa Cranacha najprawdopodobniej spłonął w pożarze podczas II wojny światowej. Jego kopia nieznanego autora wisi w szczecińskim Muzeum Narodowym w Szczecinie i przedstawia podwójny portret – kobiety młodej i starej.
W 1847 roku niemiecki pisarz Wilhelm Meinhold wydał powieść „Sidonia von Bork, die Klosterhexe”. Już rok później matka Oscara Wilde’a, Lady Jane Wilde, przełożyła tę książkę na język angielski, dzięki czemu historia Sydonii zyskała międzynarodowy rozgłos. Tempo, w jakim pojawia się przekład, świadczy o sporym zainteresowaniu tematem zjawisk nadprzyrodzonych w wiktoriańskiej Anglii.
Jednym z najbardziej znanych dzieł sztuki inspirowanych postacią tej pomorskiej piękności jest obraz Edwarda Burne-Jonesa, znajdujący się w Tate Britain w Londynie. Płótno stało się następnie inspiracja dla hollywoodzkiej projektantki kostiumów Colleen Atwood. W filmie „Jeździec bez głowy" w reżyserii Tima Burtona postać mściwej Lady Van Tessel ma na sobie charakterystyczną suknię Sydonii, jak z obrazu brytyjskiego malarza. W 1999 Atwood zostaje za to nominowana do Oskara w kategorii Best Costume Design.
Powstaje dokument o życiu Sydonii von Borck
Jednym z najnowszych dzieł literackich jest powieść Elżbiety Cherezińskiej pod tytułem „Sydonia. Słowo się rzekło”, która ukazuje losy kobiety w nowym świetle, łącząc historyczną dokładność z literacką wyobraźnią. Książka trafiła na listę bestsellerów Empiku 2023 roku, a obecnie interesują się zagraniczne rynki wydawnicze m.in. anglojęzyczne, niemiecki i hiszpański.
Elżbieta Cherezińska jest również jedną z bohaterek powstającego filmu w reżyserii Moniki Lipanovich, produkowanego przez Braidmade Films. W dokumencie wystąpi również niemiecka dziennikarka, potomkini rodu von Borcke, Juliane Schiemenz. Odwiedzi dawne ziemie Księstwa Pomorskiego, aby dowiedzieć się czy jej praciotka faktycznie zrujnowała księstwo. W tym celu wejdzie z kamera do Archiwum Państwowego i prześledzi ponad 400-letnie akta procesowe. Wśród ekspertów pojawią się profesorowie i historycy polscy i brytyjscy, a także Dorota Makrutzki, referentka z Muzeum Pomorza w Greifswaldzie, zajmująca się promocją burzliwej historii regionu Pomeranii.
Źródła:
- Elżbieta Cherezińska „Sydonia. Słowo się rzekło” wyd. Zysk i S-ka,
- Akta Sydonii,
- Podcast „Prawo, ale prosto" – jeden z odcinków omawia m.in. kontekst prawny sprawy Sydonii,
- Profil projektu filmowego na Instagramie