Reklama

W tym artykule:

  1. Rośnie popyt i podaż
  2. Kontrowersyjny pomysł
Reklama

Turystyka szczepionkowa może okazać się dochodowym rozwiązaniem. Przynajmniej dla tych krajów i biur podróży, które nie zwracają uwagi na wytyczne dotyczące kolejności szczepień, ani na trudności z pozyskaniem szczepionki, a liczą jedynie na zysk i przyciągnięcie turystów. Bogatych turystów dodajmy, bo szczepionkowe turnusy nie należą do tanich.

Pierwsze doniesienia o szczepionkowych wycieczkach dotyczą m.in. elitarnego brytyjskiego klubu Knightsbridge Circle, w którym członkostwo kosztuje 25 tys. funtów rocznie (130 tys. złotych). Polska Agencja Prasowa podaje, że już w styczniu członkom klubu zaoferowano trzytygodniowy wyjazd do Dubaju. W programie znalazło się podanie dwóch dawek szczepionki przeciwko COVID-19, stąd też wymagany czas trwania „wczasów”.

Mimo wysokiej ceny (której nie ujawniono) w ciągu dwóch tygodni znalazło się 2 tys. chętnych, aby wziąć udział w ekskluzywnym wyjeździe. Kiedy sprawa wyszła na jaw, wzbudziła spore kontrowersje.

Podobna sytuacja miała miejsce w Hiszpanii. Na początku lutego Business Insider donosił, że zamożni Hiszpanie wyjeżdżają do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Tam, w trakcie kilkutygodniowego pobytu, otrzymują dwie dawki szczepionki Sinopharm – produkowanej przez chiński koncern i nie zatwierdzonej do użytku w UE.

Kolejni przewoźnicy domagają się „paszportów szczepień”. Problem ma rozwiązać aplikacja Travel Pass

Wkrótce rozpoczną się testy aplikacji Travel Pass, która miałaby pełnić funkcję cyfrowego paszportu zdrowotnego. Jako pierwsze narzędzie będą testować m.in. linie lotnicze ze Zjednoczon...
Pierwsze testy Travel Pass rozpoczną się jeszcze w pierwszym kwartale 2021 (fot. Getty Images)
Pierwsze testy Travel Pass rozpoczną się jeszcze w pierwszym kwartale 2021 (fot. Getty Images)

Rośnie popyt i podaż

Oferty dotyczące turystyki szczepionkowej można znaleźć w sieci, m.in. na stronie biura Fit Reisen czy Impfreisen.at. Co prawda firmy te nie oferują wyjazdu ze szczepieniem „w cenie”, ale na swoich stronach podają w których krajach istnieje możliwość zakupu i przyjęcia szczepionki na miejscu. Najczęściej podają też informację, jaki preparat jest dostępny w danym kraju.

Fit Reisen podaje, że kraje takie jak ZEA, Seszele czy Wielka Brytania szybko szczepią swoich obywateli, a ponieważ zamówiły więcej szczepionek niż potrzebują, turyści będą mogli skorzystać z nadwyżek. Trwający od trzech do czterech tygodni wyjazd ma kosztować co najmniej 2-3 tys. euro.

Na innej stronie reklamowany jest wyjazd do Serbii. Ofercie towarzyszy informacja, że na miejscu za 3 tys. euro można otrzymać pojedynczą szczepionkę firmy Johnson & Johnson (niezatwierdzona w UE). Można też znaleźć bardziej luksusowe oferty wyjazdów, z lepszym zakwaterowaniem i klasą lotu. Każdorazowo należy jednak doliczyć do ceny wycieczki koszt szczepienia, jeśli jesteśmy nim zainteresowani.
Christian W. Mucha, właściciel jednego z austriackich biur podróży, przyznał w wywiadzie prasowym, że niebawem ma zawrzeć umowy z krajami, które chciałyby wykorzystać ofertę szczepień do pobudzenia ruchu turystycznego.

Oferty turystyki szczepionkowej można też na wielu innych stronach internetowych, choć na razie bez szczegółów. Wydaje się, że potencjalni organizatorzy sprawdzają zainteresowanie tego typu ofertami.

Jako kierunek idealny dla chcących się zaszczepić, oficjalnie reklamuje się Kuba. Tamtejsze władze na początku lutego poinformowały, że turyści odwiedzający ten kraj będą mogli otrzymać wyprodukowaną na miejscu szczepionkę Soberana 2 (hiszp. suwerenna) – podaje PAP. Preparat przechodzi obecnie trzecią fazę badań klinicznych i oczekuje się, że zostanie zatwierdzona do użytku na Kubie w marcu.

Kubańskie władze podały, że Soberana 2 wymaga podania trzech dawek w dwutygodniowych odstępach. Przed otrzymaniem szczepionki turyści będą musieli przebyć kwarantannę.

Na wakacje tylko z paszportem szczepionkowym? UE dyskutuje nad kontrowersyjnem pomysłem

Choć sama idea nie jest nowa, to dopiero teraz mówi się o niej na poważnie. Organizacje międzynarodowe rozważają wprowadzenie tzw. paszportów szczepionkowych, które umożliwiłyby posiadac...
Paszporty szczepionkowe zwalniałyby z obowiązkowych testów i kwarantanny (fot. Getty Images)
Paszporty szczepionkowe zwalniałyby z obowiązkowych testów i kwarantanny (fot. Getty Images)

Kontrowersyjny pomysł

Komentujący turystykę szczepionkową zauważają, że takie ruchy budzą wątpliwości. Przede wszystkim prawne. Obywatele Unii Europejskiej są szczepieni w ściśle określonej kolejności. I choć poddanie się komercyjnemu szczepieniu w innym kraju nie jest bezprawne, to nie wiadomo, czy szczepienie innym preparatem niż dopuszczone w UE będą brane pod uwagę przy wystawianiu tzw. „paszportów zdrowotnych”.

W przypadku ZEA problemem jest też fakt, że zgodnie z decyzją tamtejszego rządu, oficjalnie szczepienia turystów nie są prowadzone od połowy stycznia. Jednak mieszkający na stałe w Emiratach podkreślają, że wciąż istnieje możliwość kupienia szczepionki, szczególnie w prywatnych klinikach w mniejszych emiratach. Europejskie biura podróży liczą, że problem zniknie, gdy zaszczepieni zostaną obywatele ZEA, a pozostanie nadwyżka szczepionek.

Reklama

Turystyka szczepionkowa uważana jest też za kontrowersyjną pod względem etycznym. Na wyjazd i zaszczepienie się poza kolejnością mogą bowiem pozwolić sobie jedynie zamożne osoby. Dodatkowo biorąc pod uwagę opóźnienia w produkcji i dostawach szczepionek, oznacza to, że kraje biedniejsze, a w nich biedniejsi obywatele, będą musieli jeszcze dłużej czekać na swoją kolej. Niektórzy twierdzą, że nadwyżka szczepionek nie powinna być sprzedawana turystom, a przekazana lub odsprzedana po cenie rynkowej krajom, które wciąż czekają na dostawy szczepionek.

Reklama
Reklama
Reklama