Takie wyprawy organizowane są tylko przez Polaków. Odkrywanie i pomoc charytatywna
W przyszłym roku ruszają dwie charytatywne wyprawy Roberta Ćwiklińskiego. Podczas nich zbierane będą koszulki znanych sportowców z autografami, a potem licytowane. Dochód idzie na pomoc dla potrzebujących
Robert Ćwikliński zapowiada, że w przyszłym roku chce zrealizować dwie charytatywne wyprawy. Pierwsza to wiosenny kajakowy spływ Odrą. Zebrane od sponsorów pieniądze mają pójść na leczenie chorego na raka przyjaciela podróżnika. Kolejna natomiast zaplanowana jest na lato i zaprowadzi Roberta na Węgry. Celem jest zebranie środków na nowe oko dla Amelki - niemowlęcia urodzonego bez gałki ocznej. Koszt wymiany gałki ocznej to ok 7 tysięcy złotych. Należy nazbierać na kilka takich wymian, gdyż dziecko ciągle rośnie, a brak wymiany tejże gałki zagraża życiu dziecka.
Pierwsza wyprawa ciągnęła się przez 1 700 km i przyniosła 10 000zł dla Opolskiego Hospicjum „Betania”. Rok później, 2 850 km i przekroczony próg 15 000zł. Trzecia wyprawa to 3 200 km i aż 24 000zł na zakup specjalistycznego sprzętu dla Domowego Hospicjum dla Dzieci w Opolu. Największym rozgłosem jednak cieszyła się wyprawa do Wielkiej Brytanii, gdzie Robert zebrał koszulki m.in. Liverpool FC, Manchester City, czy Leicester City.
Możecie śledzić przygotowania Roberta i informacje o jego wyprawach tutaj.
1 z 11
Kibocowska wyprawa
Fot. Robert Ćwikliński
2 z 11
Kibocowska wyprawa
Fot. Robert Ćwikliński
3 z 11
Wyprawa rowerowa śladami klubów sportowych
Fot. Robert Ćwikliński
4 z 11
Wyprawa rowerowa śladami klubów sportowych
Fot. Robert Ćwikliński
5 z 11
Kibocowska wyprawa
Fot. Robert Ćwikliński
6 z 11
Wyprawa rowerowa śladami klubów sportowych
7 z 11
Wyprawa rowerowa śladami klubów sportowych
Fot. Robert Ćwikliński
8 z 11
Wyprawa rowerowa śladami klubów sportowych
Fot. Robert Ćwikliński
9 z 11
Wyprawa rowerowa śladami klubów sportowych
Fot. Robert Ćwikliński
10 z 11
Wyprawa rowerowa śladami klubów sportowych
Fot. Robert Ćwikliński
11 z 11
Wyprawa rowerowa śladami klubów sportowych
Fot. Robert Ćwikliński