Wszyscy już w bazie pod K2. Polacy wrzucili zdjęcie spod szczytu
Karawana wspinaczy z Seven Summit Trek z parą Polaków dotarła do obozu bazowego. Trzy mniejsze drużyny odpoczywają już w obozie drugim na wysokości 6700 metrów. Wszyscy, którzy tej zimy będą próbowali wejść na K2 są już na miejscu. Nowoprzybyłych przywitała ponoć „umiarkowana” pogoda jak na ten okres, czyli minus 20 stopni i wiatr do 15 km/h.
- Jan Sochaczewski
- Wiadomość z ostatniej chwili, ekipa Seven Summit Treks dotarła do basecampu. Pogoda dobra wiatr 10 km na godzinę, wszyscy łącznie z Waldemar Kowalewski czują się dobrze – poinformował na Facebooku organizator podobnych wypraw, Zbigniew Bąk.
Razem z Waldemarem Kowalewskim na K2 wspina się też Magdalena Gorzkowska. – Zwarta i gotowa w Bazie pod K2! Nie tracę czasu i już dziś ruszam w górę ! Jest świetna pogoda i trzeba to wykorzystać Ruszam tak wysoko jak będzie to możliwe Trzymajcie kciuki i śledźcie moją lokalizację – napisała na Twitterze.
Pozostali wspinający się na K2 to pochodzący z Islandii John Snorri idący w zespole z pakistańską legendą wspinaczki wysokogórskiej Muhammadem Ali Sadparą i jego synem Sajidem. Trzecią grupą kieruje Nepalczyk Mingma Gielje (Mingma G) a czwartą Szerpa Nirmal Purja.
Wszyscy relatywnie bez przeszkód dotarli do drugiego obozu, choć twardy niebieski lód utrudniał podejście. Najwięcej nerwów najadł się Snorri, któremu w pewnej chwili odczepiły się i spadły raki z jednej stopy. Udało się je uratować i wspinaczkę na C2 dokończono bez większych przeszkód. Panuje tam temperatura minus 30 stopni.
Wejście C2 na C3 oznacza pokonanie „jedynie” 500 metrów wysokości, ale według choćby serwisu K2climb.net jest to „najbardziej techniczny” etap wspinaczki, gdzie 400 metrów pokonuje się niemal w pionie na mieszance skał i lodu. Odcinek ten nazwano Czarną Piramidą.
Obecnie liderami zimowego ataku na K2 są członkowie zespołu Mingmy G, z którym idą Dawa Tenzing i Kilu Pemba. W chwili pisania tego tekstu nie było aktualnych informacji od tej trójki. Położenie C3 zmienia się w zależności od panujących warunków (od 7200 do 7500 metrów), ale zawsze jest on nad „piramidą”. Po prostu zespoły szukają dobrego miejsca na rozstawienie namiotu.