Reklama

Nigdy nie zapomnę mojej ponadtygodniowej wyprawy na egipską Saharę - dla mieszczucha, codziennie bombardowanego milionami bodźców, było to doświadczenie niemalże mistyczne. Całkowite odcięcie się od cywilizacji, proste życie wyznaczane wschodami i zachodami słońca, któremu towarzyszyły zachwycające, zmieniające się nieustannie krajobrazy i absolutna cisza. Delektowałam się każdą minutą dnia, powoli uwalniając od natłoku myśli, jednak najpiękniejsze były noce. Brak zanieczyszczenia światłem sprawiał, że niebo nad Saharą usiane było milionami gwiazd, które zdawały się być na wyciągnięcie ręki. Leżałam godzinami na ciepłym piasku i wpatrywałam się w tę niezmierzoną, migającą przestrzeń, która hipnotyzowała. Nigdy mocniej nie czułam, że Ziemia jest częścią większej, niezgłębionej całości. Że nie jesteśmy sami w kosmosie, a nasza planeta jest jedną z miliardów. Malutkim elementem nieskończenie wielkiej układanki. W takich miejscach jak Sahara, pustynia Namib, Chile, czy Hawaje, gdzie warunki do obserwacji nieba są idealne, możemy doświadczyć tej łączności z kosmosem. Naukowcy szacują, że jest w nim około 1 000 000 000 000 000 000 000 gwiazd, czyli więcej niż ziarenek piasku na wszystkich plażach Ziemi. Tylko naszą galaktykę, Drogę Mleczną tworzy od 100 do 400 mld gwiazd, a jest ona zaledwie jedną z miliardów galaktyk, które wchodzą w skład kosmosu. Na jedną gwiazdę statystycznie przypada jedna planeta, więc gdyby nasza Galaktyka miała jedynie milion planet podobnych do Ziemi, to liczba ta i tak wydaje się na tyle abstrakcyjnie wysoka, że odpowiedź na jedno z najważniejszych pytań, jakie stawia sobie ludzkość - czy jesteśmy sami w kosmosie - wydaje się oczywista. Gdzieś musi być inne życie i tylko kwestią czasu jest znalezienie dowodu. Jednak wszechświat, o którym za sprawą nowych urządzeń do jego badania wiemy coraz więcej - o czym piszemy w naszym artykule okładkowym - zawsze będzie dla nas fascynującą zagadką.

Reklama

Agnieszka Franus

Redaktor naczelna

W numerze:

KOSMOS. NA TROPIE OBCYCH | Jamie Shreeve

Pytanie, czy istnieje życie poza ziemią, przestało być aktualne. Ostatnie odkrycia dowodzą, że niemal na pewno istnieje. Jak tego dowiedziemy? Odpowiedź na to pytanie też się klaruje.

SALWADOR. GANGSTERSKI RAJ | Jason Motlagh

Brutalne gangi objęły we władanie środkowoamerykański Salwador, czyniąc życie w tym kraju nieznośnym i napędzając emigrację do USA.

PODZIEMIA BORNEO | Neil Shea

Malezyjski Park Narodowy Gunung Mulu oprócz deszczowego lasu na też jaskinie w gigantycznej skali.

FREE SOLO. ALEX HONNOLD | Mark Synnott

Został wspinaczkowym królem Yosemite, urządzając - bez asekuracji - niemal kilometrowy spacer w pionie.

ZGARBOWATE | Douglas Main

Te owadzie minipotwory do perfekcji opanowały sztukę charakteryzacji.

Reklama

Numer dostępny w salonach prasowych oraz sklepie internetowym www.kultowy.pl.

Reklama
Reklama
Reklama