National Geographic Extra 1/23
Rowerem po Europie
Pamiętam ten dzień doskonale, jakby wydarzył się przedwczoraj. Byłam z siebie taka dumna, kiedy tata odczepił mi dodatkowe kółka od roweru, a ja po raz pierwszy przejechałam bez nich kilkanaście metrów. Poczułam tę wolność i możliwości, jakie się nagle przede mną otworzyły, choć miałam nie więcej niż 4 lata.
Szybko rower stał się integralną częścią mojego życia, jeździłam nim do szkoły, znajomych, na bliższe i dalsze wycieczki. Mogłam nim dojechać, gdzie chciałam i kiedy chciałam. I wciąż tak jest, choć od tamtego momentu upłynęły dekady, a świat wokół mnie się zmienił.
Po fascynacji motoryzacją i tym, co ona ze sobą niesie, powoli znów wracamy do rowerów i niejako korzeni. Doceniamy rower jako najbardziej ekologiczny i przyjazny wynalazek ludzkości służący przemieszczaniu się. Z roku na rok powstaje coraz więcej ścieżek rowerowych i w miastach, i poza nimi, a w krajach takich jak Dania czy Holandia rowerzyści mają nawet więcej praw niż kierowcy samochodów.
I bez względu na zalety czterech kółek faktem jest, że żeby oddychać czystszym powietrzem, ale też mieć więcej frajdy z podróżowania, powinniśmy się przynajmniej co jakiś czas przesiąść na rower. Pamiętając, że jest on też najtańszym sposobem na podróżowanie, a przy okazji też najzdrowszym. Może nas utrzymać w formie do później starości. Dlatego planujemy rowerowe wyprawy z rodziną i znajomymi.
A za inspirację niech posłuży to wydanie specjalne Travelera, w którym zebraliśmy dla Was mnóstwo pomysłów na dłuższe i krótsze podróże na dwóch kółkach po Europie.
AGNIESZKA FRANUS
REDAKTOR NACZELNA